ada1989
Mama Konradka :)
No dzieci są różne, ale duży wpływ na to mają rodzice właśnie na ile tym dzieciom pozwolą, ja swoje dzieciaki uczę jak się gdzie zachować w jakiej sytuacji i np doprowadza mnie do szału jak starszaki np w restauracji zaczynają swoje kłótnie, wtedy raz dwa z M doprowadzamy ich do porządku, nie pozwoliłabym żadnemu też biegać między stolikami czy coś w podobie. Rozumiem też że dziecko musi się wyszalec ale są odpowiednie miejsca do tego np place zabaw czy sale z kulkami [emoji4] tam dziecko może się wybawic i trochę energii zużyć [emoji12] czasem lubię sie tez powyglupiac czy to ze swoimi czy to z dziećmi które znam, np szwagra ale czasem też chce mieć spokój. Mnie wkurza bo często jak przychodzi właśnie szwagier z nimi i ich starszy, 6 lat ma jakaś manie i wchodzi do szafy u dzieci, raz się tak bawili że mało im drzwi przesuwne na leb nie spadły [emoji53] no ale nie było mnie w pokoju a moje też dostają malpiego rozumu jak on przychodzi więc nie wiem który popsuł... mój M z kolei jest bezwzględny, on ma dobre podejście do dzieci, fakt że nie lubi tych co się nie potrafią zachować i wystarczy jego jedno spojrzenie a dziecko jest grzeczne [emoji12]