reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Jedyne co mi się dziś udało to włosy.

Recepty dalej nie ma, w domu burdel a teraz jeszcze dostałam email że moje zamówienie z listopada nigdy do niech nie dotarło i będę czekać kolejne 3 miesiące na dostawę jeśli Finance Department po mojej stronie zaakceptuje nowy order dziś. Za 3 miesiące to ja na maternity będę [emoji34][emoji34][emoji34][emoji34]
Ojej a co to za zamówienie? Współczuję, dobrze że choć fryzjera nie zamkneli [emoji4]
 
reklama
Ech ja sie do kotów zrazilam, znajomi mieli kotke potem dokupili kota one się rozmnozyly i robiły gdzie popadnie bo znajomi nie sprzatali kuwety więc nie miały gdzie. No i kocur niekastrowany sikal wszędzie. Tak wiec zrazilam sie do znajomych i do kotów, może i rzeczywiście nie wszystkie są takie że coś zrobią [emoji4]ja zawsze byłam psiarą [emoji1]
Ojej a co to za zamówienie? Współczuję, dobrze że choć fryzjera nie zamkneli [emoji4]
Ja ogólnie jestem bardziej kociara. Moje nie sikaja chłop 2 razy dziennie ogarnia 4 kuwety. Są wykastrowane chłopaki, bliźniaki.

Co do zamówienia to na uczelnie. Robię doktorat I potrzebowałam filtry żeby skończyć jeden research i wysłałam zamówienie przez Research Dept. w listopadzie a do producenta nigdy nie doszedł [emoji85] wcześniej nie sprawdzałam bo od nich zawsze ze 3 miesiące idzie, teraz się zainteresowałam i o. Dość mam pomału tego doktoratu i tego co uczelnia odwala.
 
Wszystkozajete "bez wskazań", ale jeśli dziecko ma alergię i jest poprawa po eliminacji alergenu, to niestety się ją stosuje.
Truskawki i czereśnie też będę żreć bez opamiętania, uwielbiam, a mam swoje niepryskane [emoji526][emoji523]
Ale masz dobrze! Ja u siebie robię na wiosnę ogródek i będę mieć swoje marchewki, dynię i inne warzywka. O ile mi energii wystarczy, bo muszę założyć ten ogródek od zera. Ale plan ambitny [emoji23][emoji23][emoji23]
Dokładnie masz rację że się pozmieniało ja 20 lat temu też uwazalam co jem jak karmie a syn miał takie kolki i że głowa mała ale to z tego powodu że bardzo łapczywie jadł i lykał powietrze
Czytłam właśnie o tym że przy karmieniu piersią jeść można normalnie i bardzo mnie to cieszy
Mam wrażenie, ze pomimo jednego dziecka jestem mega do tylu. Kiedyś byłam bardziej „na czasie” niż teraz. Sporo teorii idzie do lamusa i trzeba się doedukować.

Spoko rozumiem [emoji4] my mamy akurat duzego psa, jak się dzieci rodziły to były nawet dwa ale one nie interesowały się specjalnie dzieckiem, jedynie Layla trochę jak kladlam ma macie na podłodze to lubiła sie ulozyc obok i tyle[emoji16] z kotem bym się bala że wskoczy do łóżeczka i drapnie.
Ja mam 3 psy i wiem ze jeden z nich NIGDY nie zostanie dopuszczony do dziecka.
Mleko powstaje z krwi, a nie treści żołądka mamy i to w sumie wszystko wyjaśnia. Wiec można kapustę i bób i jeśli ktoś będzie miał od tego wzdęcia to mama. Tak samo jak nie odciąga się mleka do wylania po piciu alkoholu, lekach czy badaniu rtg - jak coś znika z krwi to i z mleka. Stosunkowo niewiele alergenów przechodzi do mleka (np białka mleka krowiego), a już takie teorie, że truskawki zakazane bo pesteczki przechodzą do mleka to hit [emoji23][emoji23] Ja najbardziej lubię to, że nie wolno jest arbuza przy karmieniu bo... sok kapie na dziecko [emoji23][emoji85][emoji23]
Bob [emoji7] rany, to kompletnie zmienia postać rzeczy! Dzięki ! [emoji23][emoji4]
Przyszły mi wyniki moczu.
Czy mam sie tam czym martwić ?
W poniedziałek zrobie jeszcze raz z ubezpieczenia te robilam prywatnie.
Masz dobre wyniki. Dobre pH. Ja się męczę z pH 7 [emoji849]

Mam jeszcze takie pytanie. Przed ciążą spożywałam mięso. Wcale nie tak mało... w ciąży odrzuciło mnie kompletnie i leci juz 5 miesiąc bez. Ciecierzyca, soja itp odpada bo nie znoszę tego smaku. Jak inaczej zadbać o odpowiednia ilość białka? Bo jakoś wyrównać to chyba muszę :/ nie chcę się zmuszać do miecha...
 
Ale masz dobrze! Ja u siebie robię na wiosnę ogródek i będę mieć swoje marchewki, dynię i inne warzywka. O ile mi energii wystarczy, bo muszę założyć ten ogródek od zera. Ale plan ambitny [emoji23][emoji23][emoji23]

Mam wrażenie, ze pomimo jednego dziecka jestem mega do tylu. Kiedyś byłam bardziej „na czasie” niż teraz. Sporo teorii idzie do lamusa i trzeba się doedukować.


Ja mam 3 psy i wiem ze jeden z nich NIGDY nie zostanie dopuszczony do dziecka.

Bob [emoji7] rany, to kompletnie zmienia postać rzeczy! Dzięki ! [emoji23][emoji4]

Masz dobre wyniki. Dobre pH. Ja się męczę z pH 7 [emoji849]

Mam jeszcze takie pytanie. Przed ciążą spożywałam mięso. Wcale nie tak mało... w ciąży odrzuciło mnie kompletnie i leci juz 5 miesiąc bez. Ciecierzyca, soja itp odpada bo nie znoszę tego smaku. Jak inaczej zadbać o odpowiednia ilość białka? Bo jakoś wyrównać to chyba muszę :/ nie chcę się zmuszać do miecha...
Jajka, twarogi, mleko, orzechy, sery, fasola. Ja długo jadłam Quorn :)
 
Dzwoniłam i właśnie albo 5 marca albo waiting list. Na razie powiedziałam żeby został ten 12 lutego może coś wymyślę a jak nie to nie. Ja już to badanie miałam jakoś miesiąc temu więc nie wiem poco znowu. Ja byłam wegeterianka do 2 miesiąca ciąży. Potem ryczalam siedząc obok chłopa jak jadł steki aż mi nie dał [emoji85][emoji85]
Ja nadal nie jem wieprzowiny i wołowiny, bo jakoś nie jestem w stanie. Ale ta chuda szynka z indyka na gryczanej bułce to jakiś obłęd :D na sama myśl ślinianki pracują jak szalone.
 
Komosa ryżowa, chia. Nie pamiętam już, czy kasza gryczana nie zawiera sporo białka? Wegetarianizm porzuciłam (niestety) 7 lat temu, a wege byłam 11 lat... ale ja uwielbiałam ciecierzycę.. mmm...
 
reklama
Ja nadal nie jem wieprzowiny i wołowiny, bo jakoś nie jestem w stanie. Ale ta chuda szynka z indyka na gryczanej bułce to jakiś obłęd :D na sama myśl ślinianki pracują jak szalone.
Ja nie jem wieprzowiny. Pracuje z krwią świńska i mi po prostu śmierdzi. Ale drób i wołowine taaa
 
Do góry