reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
Abed szok troche jest ale teraz musza imie wybrac :) teraz zostaje tylko kochac :) podobno pierwszy raz sie ten gin pomylil co do plci. :)
Czuje sie ok. Dziisaj w nocy spac nie moglam juz od 3. Zasnelam ponownie przed 7 i spalam do 9. Syn byl u tesciowej. Dzisiaj juz maz byl ostatni dzien w pracy i ma urlop do 25. Wiec to na prawde juz blisko :) brzuch twardnieje, ale to zadna nowosc. Z arturem 8 dni przed porodem odpadl mi czop. Dzisiaj nic.
 
Ola w. Powodzenia.
Ja też jutro zaczynam...Ehh.
Kiedy to przeleciało....

Emol...za pierwszy razem też była na sali że mną dziewczyna...która miała mieć Gabrysie a wyszła Frankiem. Żal mi jej było.. Bo jak dzwoniła i mówiła że jest Franek...to gl9s jej drzal...Ale opowiadała że zawsze z mężem chcieli mieć Janka Franka i Gabrysie...Więc skoro 2 chłopaków już było ( bo Janka już mieli w domu ) to mam nadzieję że doczekali się..lub doczekaja tej córeczki

Dobrej nocy
 
Dziewczyny a ja byłam przekonana że Emi już na zawsze będzie miała tylko jedynki i że waszych dzieci nie dogoni a w przeciągu ostatniego miesiąca wyszły jej wszystkie dwójki,czwórki a ostatni mi dniami trójki idą na raz czyli będziemy mieć wszystkie oprócz tych późniejszych zębów.Nocki ostatnimi czasy przerąbane...non stop się budzi a mnie złapała ostatnio rwa kulszowa i ledwo się ruszałam.W dodatku mamy powtórkę z rozrywki po szczepieniu, ma takie zrywy nieuzasadnionego płaczu i nie da się jej pomóc, to samo miała po szczepieniu w 16 tygodniu...czytałam że ten płacz to tzw krzyk mózgu i wiele dzieci to ma, to taki skutek uboczny:/
 
Dzięki dziewczyny.

Pumelova dzięki ze pytasz :)
Dobrze. Tzn popłakałam sie jak oddałam
Kubę i wyszłam. Poczułam ze to juz naprawde koniec pewnego etapu. I ze bede z nim spędzać max 3h dziennie.... wiec psychicznie było ciezko. Ale dzien w pracy ok :)

Dziewczyny mówicie o pneumo? Jezuuuu zestresowalysfie mnie :( to juz powinnismy miec za soba, ale Kuba ciagle podziebiony wiec sie przesuwa...
 
reklama
Hej dziewczyny.

Ola W. Mam te same odczucia. Pewien etap się zakończył i ciężko przejść nad tym do porządku dziennego. Poza tym dzisiejszy dzień był ok. Nadała nie wszystko z kompem ok...Ale jedno co mnie dziś naszło to ogromna chce zmiany pracy...mam ochotę wyrwać się z korporacj...Ale to na wiosnę.. teraz.trzeba przetrwać zimę i sezon chorobowy. Wiecie że u nas w firmie powstała komisja ds posiłków dla pracowników. Musiałam pójść na to spotkanie...I myślalam że są ważniejsze rzeczy niż dyskusja na temat tego dlaczego bułki nie są równi posmarowane sosem...bo ludzie się skarżą że suche Dziewczyny najgorsze że oni tak na poważnie..
 
Do góry