Emol. Linoone - ja powiem Wam, ze rozumiem Wasze stanowiska i jak najbardziej je szanuje. Osobiście bardzo bym chciała byc na waszym miejscu tj w ciazy i zostac w domu z dziećmi. Sprawia mi to duzo radości i nie czuje sie sfrustrowana. Frustrują mnie pojedyncze syt typu krzyki Kuby. Dla mnie powrot do pracy bedzie znacznie bardziej męczący, ale zaznaczam, ze j pracuje z dziećmi, wiec nie odczuje zmiany typu „wyjscie do ludzi/cisza/brak krzyków”
Co so płaczu po zostawieniu dziecka w żłobku uwazam tka jak Aim. Ja na bank bede plakac, ale absolutnie nie uwazam, zeby tak trzeba było robic albo ze te ktore tego nie robia sa złe. Ja bede plakac, bo taka jestem, po prostu. Natomiast widząc jak on lgnie do dzieci i jak jest nimi zainteresowany wiem, ze w syt kiedy nie ma rodzeństwa ani znajomych w podobnym wieku, to niestety zrobiłabym mu krzywdę nie wysyłając go do zlobka.
Ale płacz bedzie i jego i moj. To w naszym przypadku nieuniknione niestety. Ale głęboko wierze, ze bedzie trwać krotko
Co so płaczu po zostawieniu dziecka w żłobku uwazam tka jak Aim. Ja na bank bede plakac, ale absolutnie nie uwazam, zeby tak trzeba było robic albo ze te ktore tego nie robia sa złe. Ja bede plakac, bo taka jestem, po prostu. Natomiast widząc jak on lgnie do dzieci i jak jest nimi zainteresowany wiem, ze w syt kiedy nie ma rodzeństwa ani znajomych w podobnym wieku, to niestety zrobiłabym mu krzywdę nie wysyłając go do zlobka.
Ale płacz bedzie i jego i moj. To w naszym przypadku nieuniknione niestety. Ale głęboko wierze, ze bedzie trwać krotko