reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Dzięki dziewczyny, jak mówiłam pytałam z ciekawosci bo mi pediatra mówił to co rehab porannej burzy i tak sie nad tym zastanawiałam jak to wygląda. My pchacza nie mamy ale co z tego jak mamy krzesla i stolik kawowy.
 
reklama
My też pchacza nie mamy i nie planujemy mieć. Jakoś wydaje mi się to "przyspieszanie" chodzenia. Możecie się ze mną zgodzić lub nie :) Póki co tupta sobie przy meblach a jak poczuje się pewnie to ruszy.
My też musimy kupić 2 foteliki, planuje jeden jakiś lepszy a drugi tańszy. Macie coś upatrzonego już?
 
Nam rehabilitantka odradzala prowadzanie za ręce. Ogólnie syn chodzi przy meblach. Sam wstaje bez trzymania i potrafi zrobić dwa kroki. Okazało się, że potrafi ze swoim wzrostem ściągać rzeczy ze stołu więc uważajcie dziewczyny :) bo mnie to zszokowalo. My po 13 miesiącu mamy iść na kolejna rehabilitację jak nie zacznie chodzić.
U mnie olbrzymi kryzys. Młody cały czas płaczę, krzyczy. Jeśli nie dostanie czegoś natychmiast urządza histerie. Dodatkowo mimo to, że ciągle jestem obok wywala się na potęgę, wklada palce wszędzie. Dzisiaj wywalił sie na głowę. Mnie takie sytuacje bardzo stresuja. Za radę Aim (chyba nie mylę) od razu do okna młodego i oglądałam źrenice. Tylko co z tego jak on się wyrywa. Nie mam momentami sił. Z jedzeniem też nie najlepiej. Te upały nie pomagają. Z dwóch drzemek zrobiła się jedna 30 minutowa. W nocy nadal kilka pobudek. W dzień ciezko mi go zająć. Wymaga cały czas nowych atrakcji. Czytamy Pucia. Nauczył się mówić na dzieci - Bobo.
 
Poranna burza, mój też ściąga że stołu, blatu itp. Chodzi przy krześle i meblach, za ręce za bardzo nie chce.
U mnie też nie za ciekawie. Mój ryczy po nocach. Zresztą w dzień też. No dziś od północy do 4 rano darł się, jęczał, na zmianę z zapadniem w krótkie drzemki. W efekcie ja również nie spalam, jestem wykończona, płacze razem z nim w nocy, żałuję tej nowej ciąży bo nie wiem jak damy radę z dwoma takimi wrzaskunami... masakra. Wiem, że rośnie mu czwórka i dwie trójki, no ale żeby aż tak się drzeć? W dodatku złapał zapalenie ucha i siedzimy w domu, a w żłobku jeden chłopiec ma ospe, więc jak mój się zaraził i będę zmuszona siedzieć z nim chorym kolejny tydzień w domu to chyba zwariuję.. mam mega kryzys
 
Poranna burza, dobrze robisz :*
I u nas zaczyna się testowanie młodego naszej cierpliwości i uległości. Gdzieś przeczytałam, że gdy dziecko wpadnie w furie po jakiejś odmowie to żeby szeptać plus przytulic ii głaskac dziecko- rzeczywiście szybciej mojemu wtedy przechodzi. Bo niestety trzeba być twardym, inaczej będzie dramat w późniejszym czasie...
 
Hejka my na wsi, jest super, ale też młody jest absorbujacy. Tylko wstanie od razu na dwór, nawet wysikac mi się nie da. A tam najchętniej by chodził za rączkę, jedna już od dawna. Robi po max 4 kroczki. Plotem albo na kolana albo krzyczy żeby mu dać rękę. Mam chodzik, był super ale już Grześ nie chce. Pchacz też mam ale też już go to nie bawi. Chcę za rękę i koniec. Kupiłam mu przebijanke w końcu, to tlucze młotkiem choć chwilę. No i też jedną drzemka mu się robi. Za to solidna.
 
Czekam na wizytę. Jest mala obsuwa. Oto ja w 30tc. Jak będę po wizycie to napisze co sie dowiedziałam ile kg mala ma itd.
 

Załączniki

  • WP_20180726_001.jpg
    WP_20180726_001.jpg
    869,2 KB · Wyświetleń: 145
Też nie chciałam prowadzić za rączki, używać pchacza.. Ale pchacz dostaliśmy a prowadzenie za raczki to jedyny sposób żeby nie darla się jak u kogoś jestesmy albo mamy gości a ona jest znudzona.
Mamy kontrolę u fizjo jak będzie stała stabilnie, ale poczekam aż zacznie chodzić z ta kontrola:)

Mamy 2 foteliki w 2 samochodach, cybex sirona i jakis joie ż obrotową bazą. Oba na isofix i oba tylem do kierunku jazdy.

Współczuję kryzysów. Ja też już jestem zmęczona i cieszę się powrotem do pracy i zlobkiem. Już mam dosyć spacerów w mojej okolicy więc ciągle gdzieś jeżdżę żeby nie zwariować. Młoda też marudzi na potęgę ale myślę że to kwestia skoku związanego z chodzeniem.
Drzemki też się posypaly- wstaje 7-8 i chodzi spać o 19:30. Wcześniej miała.drzemke 13-15 a teraz zasypia np o 11 i potem się meczymy cały dzień albo zaśnie o 17[emoji85] dużo jeżdżę samochodem więc zasypia w drodze.

Emol mały.masz brzuszek!;-)
 
reklama
Do góry