reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Aniek wiek dobry jak każdy inny [emoji6]
Wszystkiego najlepszego dla dzieciaczków [emoji173]️

Napolka ja jestem tu od marca więc się minęłyśmy ale nasze dzieciaczki zsynchronizowały się terminami - termin porodu miałam na 26.07 urodziłam 7.07 [emoji173]️witaj [emoji2]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Tak, Asia to moje pierwsze dziecko, może za kilka lat pomyślimy nad rodzeństwem dla niej - na szczęście nie mam żadnej traumy po porodzie :) Mieszkam niedaleko Radomia- około 30 km.

Judith- może będą w podobnych terminach przechodzić skoki rozwojowe :)

Na chwilę obecną męczymy się z jej katarkiem. :( We wtorek ma mieć szczepienia ale nie wiem czy w takim razie nie będzie konieczności przełożenia terminu (chociaż u nas w przychodni zapisują na dwa tygodnie do przodu i obawiam się że im później tym będą gorsze infekcje w powietrzu)
 
Bab on od poczatku tak miał. Tzn my go w nocy bydzilsmy na karmienie. A jak raz (nie pamietam w ktorym tyg) nie ustawiłam budzika, to przespał do 5 spokojnie. Wiec żadnych zmian w tym temacie nie było :) on tylko w szpitalu budził sie w nocy na karmienie :D

Napolka moj tez z 8 lipca ;)
Nie. Tzn teraz ulewa malutko i w zasadzie najcześciej jak za duzo zje albo jak je, ale w miedzy czasie ida bąki i Hmm zapomni połknąć tego, co ma w buzi [emoji23]
Ulewal na bebilonie pepti. Tez nie jakos hardkorowo czy chlustająco, ale Ulewal. Podczas posiłku przy odbekiwaniu. Godzine po posiłku... jadł chetnie, ale krztusił sie... No dramat. Bebilon pepti to była pomyłka. Pod koniec jak mu to podawałam, to czułam sie jakbym podawała dziecku truciznę... naprawde :/

Teraz sporadycznie ulewa i moooze pol łyżeczki. Maks łyżeczka.



Pumelova to hydrolizat na kazeinie, dla alergikow. Bez laktozy.
Ja mam chyba zwalony węch... bo bie czuje az tak tego nutramigenu :D ale w smaku niedobre. Chociaz cos mi ten smak przypomina


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Dziekuje za wzmianki o espumisanie :) zobacze jak mi braknie sab simplexu to moze na to przejde.
Napoli no hejka :) ja sie udzielalam nieco bardziej a teraz niestety mam liwie nieodkladalna z kolkami gazami i przestymulowaniem wieczorami i cycowa wiec szajba i malo mnie tu.

Sciskam wszystkie pokolei !
 
A i ja chciałabym się dołączyć do Waszego grona :) jeśli mnie przyjmiecie oczywiście! podczytuje Was od kilku miesięcy, już pisałam posty ale zawsze coś mi przerywało i rezygnowałam. Wydawało by się, że w ciąży będę miała dużo czasu, ale zawsze coś mi dolegało i generalnie cierpiałam na totalne otępienie ;/
Teraz, kiedy moja kruszynka jest już ze mną mam ogromną potrzebę dzielenia się z innymi mamami tym jak nam idzie, z czym się borykamy i tak dalej :) Gabrysię urodziłam z poślizgiem (termin na 6 lipca, urodzona 17), wszystkie możliwe próby wywoływania porodu nie przyniosły efektu, więc cc... 4150 i 60 cm ;) no i zaczęło się podobnie jak u niektórych z Was - kolki, biegunka (nie wiadomo czy wirus czy alergia), kombinowanie z karmieniem - obecnie nutramigen ze względu na podejrzenie alergii ale już wprowadzamy moje mleczko i póki co jest ok, trzymajcie kciuki, że wrócimy tylko do kp. i skierowanie do poradni kardiologicznej w związku z VSD, ach i na początku żółtaczka fizjologiczna, która szybciutko minęła. dzieje się z tymi dziaciaczkami :D dołączam do mam zafiksowanych wyczekiwaniem i namiętnym oglądaniem każdej kupki :D
tak więc mam nadzieję, że mogę u Was pozostać na dłużej ;) buziaki dla wszystkich mam :*
 
Napoli bloomka witamy na pokładzie ;) oczywiście że moznecie dołączyć. Ja dolaczylan pod koniec ciąży w maju.
Bloomka u mnie też miałam mieć sprawdzenie oksytocyna czy zadziała. ale miałam za wysokie ciśnienie więc już nie pogli zrobić więcej podchodow.

Piszcie co u was na bierzaco, musimy się wspierać.

My dzisiaj kiepski dzień. Artur ewidentnie ma problem brzuszkowy. Nawet na chcieli płacze. Nie głośno ale z takim smutkiem aż mi serce pęka. Zasypia leżąc na mnie z włączonym białym szumem. Mieliśmy spacer. Ale musiałam zatrzymać się u mamy i na razie nie daje mi wyjść od niej aby wrócić do siebie. Właśnie zasypia więc może się uda.

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
jeśli chodzi o śmierdzące mleko to też Bebilon tyle że ten z biedronki. Raz kupiłam bo akurat byłam w biedronce jak się skończyło i po napoczęciu normalnie zapach jak zdechłej ryby... ;/ tragedia jakaś. Ten z Tesco trochę lepszy. ja wcześniej zastanawiałam się nad zmianą mleka bo moja bardzo ulewała( od razu po jedzeniu, po godzinie a nawet po 2 godzinach też jej się zdarzało i to wcale nie rzadko) i niestety też wymiotowała czasem tym mlekiem do tego mega prężenie, stękanie przy bączku, o kupie nie wspomnę, cała czerwona się na buzi robiła. Pojechałam do lekarza zapytać o to mleko. Opowiedziałam lekarzowi że się dziecko strasznie męczy, niestety nie było lekarza rodzinnego bo na urlopie, i jakiś inny był, powiedział, że cóż 2 miesiąc to okres kolkowy i on nic mi nie pomoże, to go spytałam czy może mleko zmienić,a on na to, że tak mogę spróbować. To go pytam na jakie a on, żebym sobie wybrała w końcu tyle rodzajów mleka na rynku,,, żal.pl jak już w końcu ustaliłam że mogłabym spróbować bebilon pepti to zapytałam jak mam zmienić czy stopniowo czy od razu nowe podać. ODP lekarza: może pani stopniowo,a może pani od razu, to zależy od dziecka jak będzie na to reagować. Masakra jakaś. a ostatnio powiedział, że katar (gęsta żółta wydzielina) nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia. Jakoś nie za bardzo mu ufam i jak nie przejdzie jej ten katarek to chyba przełożę to szczepienie na inny termin,.

Pielęgniarka ostatnio stwierdziła że może Asia ma refluks żołądkowy i dlatego tak ulewa, ale stwierdziła że tego się nie leczy tylko trzeba ją dłużej nosić po jedzeniu. Pojechałam do fizjoterapeuty na wizytę i powiedziała, że wszystko jest ok, nie ma żadnego napięcia a jeśli chodzi o to ulewanie to, że najlepiej po jedzeniu jak jej się już odbije to kłaść do łóżeczka najpierw na 15 min na prawy boczek, a później na 15 minut na prawy. Na szczęście trochę pomogło bo teraz już mniej ulewa. Mleka jej ostatecznie nie zmieniałam
 
reklama
moja też niestety miała żółtaczkę i to 3 tygodnie, ciągle przez to spała nie chciała jeść ( karmiłam od początku z kapturkiem bo inaczej niestety się nie dało) po 11 dniach po porodzie na kontroli u pediatry okazało się że waga Asi jest mniejsza niż w dniu porodu więc była niedowaga. Kazali mi ją dokarmiać i budzić co 1,5 godziny na jedzenie. Żeby to takie proste było jak jej się niczym nie dało dobudzić, Kilka razy podałam jej wtedy mm, waga troszkę urosła i zaczęłam mleko odciągać bo ciągle zasypiała przy piersi. (ale zawsze najpierw ją przystawiałam) no i później było rzeczywiście lepiej- waga rosła niestety jej niechęć do piersi też. W końcu już w ogóle jej nie chciała, z butelki w końcu wygodnie, nie musi się męczyć- polubiła to i później jak próbowałam odstawić butelkę to był mega wrzask wyrywanie się i w ogóle nie chciała jeść i później usypiała ze zmęczenia ;/ no i skończyło się. Moje mleko niestety też ;/ i teraz już od dłuższego czasu tylko mm. Pociesza mnie tylko fakt, że ładnie rośnie. Dla mnie najważniejsze było żeby nie była głodna i żeby ta żółtaczka się w końcu skończyła.

Urodziłam ją SN ale też podali mi oksytocynę na wywołanie skurczy.

Bloomka trzymam kciuki, żeby tylko na piersi była Gabrysia :)

Emol - moja kilka razy przez sen tak z wielkim żalem płakała, że też myślałam że mi serce pęknie. Raz nie mogłam ją dobudzić jak tak zaczęła płakać a później się obudziła i dalej cała roztrzęsiona. Straszne słuchać jak dziecko tak płacze. Gorzej jeszcze jak jakiś problem brzuszkowy bo po śnie to się w miarę szybko uspokoi jak się tuli, a na brzuszek to nie wiadomo jak pomóc... :(
 
Do góry