reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Misia moze to tak zle brzmi ale nie ma najgorzej jesli sie pilnuje czyli jem tylko to co u mnie.mdlosci nie powoduje to jest super jem bardzo jalowo wiem to ale jak zjem cos innego to po prostu umieram tak jak wczoraj..dlatego pilnuje sie bardzo, juz troche lepiej.to psychicznie znosze bo.fizycznie wiele.przetrwam.i juz przed ciaza..mowilam, ze jak bede rzygac w ciazy to z usmiechem.Poczytalam duzo historii i wiem ze nie jestem jedyna wiec troche mi lepiej , jestem na l4 wiec spokojnie moge " umierac" .W pierwszej ciazy to mnie nawet piersi nie bolaly:p heh czulam sie caly czas swietnie to tylko pokazuje ze kazda ciaza jest inna.


Co do sokow ja na poczatku pilam jablkowo marchewkowy teraz na sama mysl...brrr.Nie toleruje poki co nic innego do picia jak woda niegazowana ...

A mam sokowirowke z biedronki jakos 300 zl kosztowala jest spoko cale owoce sie wrzuca juz 3 lata sluzy.Mam tez super wyciskarke do cytrusow elektryczna z lidla i jej najwiecej uzywam a wlasciwie przed ciaza uzywalam bo teraz grejfruta nie tkne:p
Najlepiejj to slodkiieee!!



010igov3fkey3mez.png
 
reklama
Dobre wieści bąbelkowa ma 24 mm wiek ciążowy 9 tyg a z OM powinno być 9 tyg i 3 dni serduszko pika oby tak dalej mam zmieniine leki i nie brać duphastonu tylko lutke 100 rano i.100 wieczorem plus zastrzyki acard zwiekszony kwas prenatalne mam pod koniec grudnia lekarz moj jest daleko bo 70 km od domu ok.ale cóż jestem.spokojna.

Tylko się cieszyć z informacji :) Super dzidzia :)

Maziajka - ja nie mam wypieków, a przydałoby się troszkę koloru, bo trupio wyglądam [emoji6].

Co do spania - ja śpię tylko na boku, i to prawym... A tu trzeba się będzie na lewy przestawić...kiepsko póki co mi ta zmiana przychodzi.

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom

A ja przed ciążą tylko na lewym boku- a teraz najwygodniej mi na prawym.... ewqentualnie na- jak ja to nazywam - polbrzuchu :)

Joanna - no Kochana, to u mnie na odwrót. 1 ciąża była dla mnie mega wydarzeniem, i nie powiem - swirowalam na maxa. Teraz za to - pełny spokój. To, że nadal nie oglosilismy tego wydarzenia w pracy, rodzinie, znajomym, tylko w tym pomaga [emoji6]. Także pewnie do świąt będę miała lajcik [emoji3]

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie z kolei -inaczej - w pierszej totalny luz-mimo pobytu z szpitalu z zagrażającym poronieniem /// a teraz- masakra- czekam już tylko do ruchow- bo zawsze łatwiej zorientować się jakby cos było nie tak - albo się rusza, albo nie - a teraz??? nieraz snuję dziwne domysly///:) Głupia ja :)
 
Ja to sama sobie się dziwie, że taka spokojna jestem. Nawet nie miałam jeszcze żadnych głupich snów.
To moja 5 ciąża, 2 razy poroniłam i chyba pogodziłam się z myślą, że teraz nie wszystko zależy ode mnie czy będzie ok.
 
no ja własnie też tak mam, pierwsza ciaza spoko, bez jakiegoś przeżywania na wyrost, a teraz to co chwilę czarne mysli... Nie wiem czemu tak, a ponoć zazwyczaj jest odwrotnie?!
 
Maziajka - ja również jestem lojalna BB [emoji3]. Z doświadczenia powiem, że przeniesienie tamtej mojej grupy na FB nie sprawdziło sie.
Ale kontakty z dziewczynami z BB (z którymi pół ciąży przegadalam, a następnie wspólnie wychowywalysmy nasze majowe dzieci) przeniesione najpierw na NK, a później na FB do tej pory super funkcjonują (tyle że już typowo personalnie).

Może za ostro napisałam wcześniej - Joanna, Karolina - nie neguje zapoznania się na FB [emoji2]. Dla mnie to...na dzień dzisiejszy za szybko. Nie poznalysmy się jeszcze na tyle, by móc sobie coś szczerze i z jakąś wiedzą o sobie nawzajem podpisać pod jakimś zdjęciem czy postem na FB (poza tym nie chce FB łączyć z moją ciąża [emoji14]). Dajcie Nam jeszcze troszkę czasu na rozkrecenie [emoji3]
Mam już Wasze dane - więc bądźcie kiedyś przygotowane na zaproszenie [emoji6].

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom

Zdecydowanie mądrze napisane :) Ja bylam także na mamusiach 2009 i było naprawdę świetnie- organizowane były spotkania mam( w najbardziej dla wszystkich dogodnym miejscu w kraju) i ogólnie z kilkoma mamami mam nadal kontakt - całkiem fajny :) Jednak fakt- przejście na fejsa to już w ogóle po narodzinach dzieci- i to sporo po :)
Z resztą to forum publiczne- przecież możemy sobie i tutaj stworzyć grupę zamkniętą - jeśli boimy się podczytywania przez kogokolwiek- jednak i na taką grupę zamkniętą jeszcze odrobinę za wcześnie :)
 
U mnie było tak, że pierwsza ciąża zupełnie lajtowa. Nie zdawałam sobie sprawy z niczego. Uważałam, że skoro test wyszedł pozytywny to jestem w ciąży i urodzę. W ogóle nie myślałam o czymś takim jak puste jajo lub niebijące serduszko. O drugą ciążę staraliśmy się 3 lata, ale poroniłam. W 3 zaszłam rok po poronieniu i to była dopiero nerwówka. Dzień przed wizytą serduszkową nie mogłam spać, a jak zasnęłam, to miałam okropne koszmary. Z tej ciąży mam Igora. Czwartą poroniłam w maju.
A teraz koniec schiz. Tak postanowiłam i mam zamiar się tego trzymać.
 
Zdecydowanie mądrze napisane :) Ja bylam także na mamusiach 2009 i było naprawdę świetnie- organizowane były spotkania mam( w najbardziej dla wszystkich dogodnym miejscu w kraju) i ogólnie z kilkoma mamami mam nadal kontakt - całkiem fajny :) Jednak fakt- przejście na fejsa to już w ogóle po narodzinach dzieci- i to sporo po :)
Z resztą to forum publiczne- przecież możemy sobie i tutaj stworzyć grupę zamkniętą - jeśli boimy się podczytywania przez kogokolwiek- jednak i na taką grupę zamkniętą jeszcze odrobinę za wcześnie :)

Ja się dostosuję ;-) ;)
Wcale nie mam zamiaru uciekać na jakieś grupy FB, wolę forum BB.
A że nie mam nic do ukrycia, to podałam swoje dane na FB ;-) ;) i nie oczekuję, że też podacie swoje.
 
U mnie było tak, że pierwsza ciąża zupełnie lajtowa. Nie zdawałam sobie sprawy z niczego. Uważałam, że skoro test wyszedł pozytywny to jestem w ciąży i urodzę. W ogóle nie myślałam o czymś takim jak puste jajo lub niebijące serduszko. O drugą ciążę staraliśmy się 3 lata, ale poroniłam. W 3 zaszłam rok po poronieniu i to była dopiero nerwówka. Dzień przed wizytą serduszkową nie mogłam spać, a jak zasnęłam, to miałam okropne koszmary. Z tej ciąży mam Igora. Czwartą poroniłam w maju.
A teraz koniec schiz. Tak postanowiłam i mam zamiar się tego trzymać.
No te myśli są czasami silniejsze, ale faktycznie nic nie zmienią! Co ma być to będzie, myślę,że pozytywne nastawienie bardzie pomoże ;-)
 
reklama
Do góry