reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Hej dziewczyny u nas okropnie leje miałam iść z młodym do.sali zabaw na kulki ale chyba to przełoże ten deszcz budził mnie w nocy..
Aga Nelka ma różne zdrobnienia typu Nel Nelcia Nelunia Nelusia ....ale nie slyszalam zeby na Marceline mowili Nel jako zdrobnienie:errr:.

Musze dokupić dekorację na półki pokoik już gotowy tzn. Zostało kupić fotel który będzie mi służył do karmienia ale to później i szafke lub komoda pod telewizor .
 
reklama
Aaggaa - wiesz co... Ja już tyle razy się "rozwodzilam" z moim Mężem, że szkoda gadać [emoji1] (a przypomnę - jesteśmy razem 16 lat, w tym we wrześniu będzie 13 lat od ślubu). Od 1,5 roku jest cacy. Generalnie co 5-7 lat mamy mega spiny, ale grunt to umieć z nich wyjść - Wam też się to uda [emoji3].
Wracaj do Waszego domu (bo jest wspólny?, i to, że Ty z niego wybylas to błąd - zrobiłaś wakacje swojemu lubemu, który pewnie nadal nie wie o co Ci chodzi [emoji6]) i postaw sprawę jasno - albo będzie tak i tak, on pewnie też powie jak sobie obecną sytuację wyobraża, albo... Pora podjąć inne środki, co by siebie nawzajem nieunieszczesliwiac (bo niedługo będziecie kisic się we troje w wiecznym braku zrozumienia - a najbardziej pokrzywdzona osoba będzie Wasze Bobo).
Na mojego takie stanowcze posunięcia bardzo działają. A jeszcze bardziej jak słyszy o poradniach małżeńskich [emoji6]
Wlasnie dom to tez jest problem, bo mieszkamy u jego rodzicow. Ucieklam najpierw z powodu jego siostry poki ona nie pojedzie do siebie (o niej juz pisalam) a przy okazji jemu sie cos zapomnialo.
U moich rodzicow nie czuje takiego napiecia. A jak jeszcze mąż sie do tej atmosfery dolacza to czuje sie u nich bardzo zle. Bardzo bym chciala isc na wynajem kawalerki. Ale on ani mysli o tym.

W pt mial mnie wpasc na golabki (jeszcze wszystko bylo ok) i mnie zabrac od rodzicow. Nie przyjechal, nie odzywal sie. Okazalo sie ze siedzi sobie u kolegi(co sie laczy z piciem alko). Do dzis nic nie zrobil zeby sie zrehabilitowac, przeprosic. A wczoraj zrobil to samo, poszedl sie napic z innymi znajomymi a potem i on i jego matka przez telefon mnie oklamywali, ze nie pil. Pytam dlaczego klamiesz-kumpel mu powiedzial, ze tak ma zrobic, zebym nie "sapała".

Dodam tylko, ze to nie pierwszy raz. Wszystko sie skumulowalo.

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
AAggAA88 popieram Agę w tym co powiedziała, nie wiem o co Wam poszło, ale wyprowadzka to nie rozwiązanie... powinniście usiąść i pogadać na spokojne... jakie są wasze oczekiwania i jak widzicie zaistniałą sytuację... małżeństwo to sztuka kompromisu, a my mamy często oczekiwania o których nie mówimy tylko czekamy aż facet się domyśli... a oni tak nie działają.... mam męża i też czasami mnie wkurza bardzo i pracuję z samymi facetami co pomogło mi trochę zrozumieć ich punk widzenia... życie to film romantyczny ale macie dziecko i ono wszystko zmieni :)
 
AAggAA88 no jak alkohol wchodzi w grę to nie ciekawie, może warto zapytać co woli alkohol i kumpli czy ciebie i dziecko ? a nie możecie zamieszkać u ciebie jeśli tam lepiej się czujesz?
 
Kurcze Aaggaa - no rzeczywiście... Zapomniałam, o Twojej sytuacji mieszkaniowej (przepraszam) :-(. W takiej sytuacji mój poprzedni post ulega modyfikacji.
Twój Chłop naprawdę nie dorosl do zakładania rodziny - jeżeli pasuje mu bycie na garnku u swojej mamusi.
Aaggaa - wychodzi na to, że to Ty musisz mieć "jaja" w tym związku. Szukaj mieszkania na własną rękę. Poinformuj go o tym - stawiając sprawę jasno, albo idzie z Tobą, albo będzie współfinansowal lokum dla Ciebie i dziecka z alimentów [emoji6].
Poki nie pójdziecie na swoje nigdy się nie dotrzecie.


Abed - mieszkanie z rodzicami lepiej żeby nie wchodziło w grę. Agata nie czuje się dobrze z Tesciami i odwiedzająca szwagierka, natomiast jej mąż będzie obserwowany przez jej Rodziców przez pryzmat tych ucieczek.
Lepiej dla wszystkich jak pójdą na swoje. Małe, ciasne ale "własne".
Wówczas mogą się głośno poklocic, pogodzić, itd.. Bez wpierdalania się osób trzecich w ich życie.
Moja siostra gdy mieszkała jeszcze z mężem u moich rodziców, wiecznie po każdej kłótni chodziła do rodziców i im się zwierzala - często ojciec szedł do szwagra na rozmowy - rozpierdzielaly mnie te akcje...
Następnie moja siostra godzila się z mężem, a moi rodzice nie wiedzieli jak się zachowywać w dalszych relacjach z zieciem [emoji19]
 
Ostatnia edycja:
AAggAA88 no jak alkohol wchodzi w grę to nie ciekawie, może warto zapytać co woli alkohol i kumpli czy ciebie i dziecko ? a nie możecie zamieszkać u ciebie jeśli tam lepiej się czujesz?
Kochana, nie ma miejsca.
Mysle, ze to i tak nie ratunek. Tutaj z kolei on moglby miec jakies ale...
Spokoj bylby tylko na wynajmie. I wg mnie tylko to by uratowalo sytuacje.

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kurcze Aaggaa - no rzeczywiście... Zapomniałam, o Twojej sytuacji mieszkaniowej (przepraszam) :-(. W takiej sytuacji mój poprzedni post ulega modyfikacji.
Twój Chłop naprawdę nie dorosl do zakładania rodziny - jeżeli pasuje mu bycie na garnku u swojej mamusi.
Aaggaa - wychodzi na to, że to Ty musisz mieć "jaja" w tym związku. Szukaj mieszkania na własną rękę. Poinformuj go o tym - stawiając sprawę jasno, albo idzie z Tobą, albo będzie współfinansowal lokum dla Ciebie i dziecka z alimentów [emoji6].
Poki nie pójdziecie na swoje nigdy się nie dotrzecie.


Abed - mieszkanie z rodzicami lepiej żeby nie wchodziło w grę. Agata nie czuje się dobrze z Tesciami i odwiedzająca szwagierka, natomiast jej mąż będzie obserwowany przez jej Rodziców przez pryzmat tych ucieczek.
Lepiej dla wszystkich jak pójdą na swoje. Małe, ciasne ale "własne".
Wówczas mogą się głośno poklocic, pogodzić, itd.. Bez wpierdalania się osób trzecich w ich życie.
Moja siostra gdy mieszkała jeszcze z mężem u moich rodziców, wiecznie po każdej kłótni chodziła do rodziców i im się zwierzala - często ojciec szedł do szwagra na rozmowy - rozpierdzielaly mnie te akcje...
Następnie moja siostra godzila się z mężem, a moi rodzice nie wiedzieli jak się zachowywać w dalszych relacjach z zieciem [emoji19]
Wiem, wiem...finansowo moge nie dac sobie sama rady.

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dokładnie Aaggaa.
Masz teraz chwilkę wolnego czasu - sprawdź różne oferty.
Tule mocno [emoji8]

Aaggaa - samej byłoby ciężko.. Ale spokój, który osiągniesz jest bezcenny.

Edit: mogę Ci pomóc w poszukiwaniu ofert [emoji6].
Patrz nie tylko na Poznań, ale..tez na wioski w okolicach. Czasami to tańsze i lepsiejsze rozwiązanie - a i kawałek ogrodu może by się też znalazł [emoji6]
 
Ostatnia edycja:
AAggAA88 z mieszkaniem u Twoich rodziców to miałam na myśli tylko okres przejściowy, żebyś nie musiała do Teściów wracać, szukaj mieszkania, przecież nie jesteś sama, postaw mężowi sprawę jasno albo idziecie na swoje i próbujecie stworzyć własną rodzinę na swoich warunkach, albo płaci alimenty... trzeba w życiu zawalczyć o siebie i swoje szczęście
 
reklama
Witam drogie i zacne Mamuśki ! :D
Po rozpoczęciu terapii furaginą i no-spą z nerką jest o niebo lepiej. W nocy już tak nie wybudzał ból i przede wszystkim mogłam dużej pospać na wznak i na moment odciążyć lewą stronę.

W lipcu zgodnie z forum widzę, że będzie więcej dziewczynek - synek będzie miał duży wybór :p (mówię to oczywiście w formie żartu )

Odnośnie wyboru imion - również z mężem mamy dylemat, na pewno nie stawiamy na jakieś nowe i oryginalne imiona.

Bulkaasia - kontroluj się na bieżąco i nie wpadaj w panikę i stres bo to jest najgorsze co możesz dla swoich dzieci w tym momencie zrobić. Staraj się robić rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność, posłuchaj relaksującej Ciebie muzyki, wyjdź na spacer, spędź miło czas z mężem, z córką :) Głowa do góry mamusiu bliźniaków !

Aga k_m - widzę, że Ty taka waleczna kobieta, nie dająca sobie wejść na głowę :D Też uważam, że stanowczością można dużo w domu załatwić :p

AAggAA88 - tak jak aga k_m również radzę rozmowę z mężem i stanowczość w podejmowaniu jakichkolwiek dialogów. Mąż ma prawo wiedzieć co Ci się nie podoba, a my kobiety mamy tendencje do podejścia do sprawy na zasadzie "domyśl się" i co ten biedny facet ma zrobić jak on myśli prostym, niezawiłym rozumem ?? (z całym szacunkiem dla mężczyzn). Kawa na ławę i do przodu ! Teraz nie jest ważne czy on dojrzał do bycia ojcem czy nie. Ważna jesteś TY i BOBO !!

Z dedykacją dla Bulkaasia i AAggAA88 - bo jak nie Wy dacie rady to kto !?!
 
Do góry