reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Witam :)
Nie mogłam się zebrać żeby tutaj coś napisać :)
Tyle tutaj wątków do czytania, tyle wątków w których mogłabym zacząć pisać, ale znalazłam ten, więc piszę tutaj :)

To, że będę lipcową mamą dowiedziałam się pod koniec listopada, a to że będę mamą bliźniaków dopiero 2 dni temu... A czemu tak? Ach, bo mieszkam w Irlandii i tutaj jakoś wszytko na opak. Jest to moja pierwsza ciąża więc nie bardzo wiedziałam jak i gdzie, od czego zacząć, więc poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, bo tak mi kazali :) Lekarz zbadał, zmierzył ciśnienie, potwierdził, że jestem w ciąży i powiedział, że wyśle dokumenty do szpitala i mam czekać aż owy szpital zadzwoni. No ale w między czasie wyjechałam na urlop do Polski.... Wszystko było ładnie i pięknie, aż tu nagle facet nie zatrzymał się na STOPIE i przywalił we mnie całym pędem.... I tu się wszystko zaczęło... Wylądowałam na obserwacji w szpitalu w Częstochowie, bo stąd pochodzę. Ja na drugim piętrze na położnictwie, mój chłopak na 6 na chirurgii ogólnej...
Wysłali mnie na badania i usg...
Podczas usg jamy brzusznej u radiologa...
- ach, czy pani wie, że jest pani w ciąży?
- tak, wiem...
- no, to tu bije serduszko...
- pociekły mi łzy szczęścia :)
- oo-oo a tu jest drugie serduszko - mówi pani radiolog.
jest pani w ciąży bliźniaczej, wiedziała pani?
- Moje oczy wyszły z orbit bo przecież jak to możliwe, że bliźniaki :D
Zaczęłam się śmiać bo przez kilka tygodni żartowaliśmy o tym, co by było jak by były bliźniaki :)
Moje szczęście się skończyło gdy wysłali mnie na badania usg do ginekologa...
Jeździła mi bo brzuchu dobre 15 min... nie mówiąc nic... z bardzo poważną miną...
Wiedziałam, że coś jest nie tak ...
W końcu powiedziała - Nie widzę, przegrody, nie mogę jej znaleźć...
To ciąża jednoowodniowa, jednokosmówkowa... najwyższego ryzyka...
Nie wiedziałam, co to jest i dlaczego tak się stało...
Nie spałam całą noc, martwiłam się, czytałam... dlatego własnie trafiłam do was.
Na drugi dzień zadzwoniła moja mama i mówi, że zaraz po wypisie mam wizytę w prywatnej klinice...
Doktor Bińczyk przyjął mnie bez kolejki, powiedziałam mu co jest grane...
Spojrzał na mnie i spytał: a kto powiedział pani takie straszne wieści bez 100% pewności? Mówię, że w szpitalu...że małe szanse na powodzenie...
Po 30 sekundach badania znalazł przegrodę, powiedział, że wszystko dobrze, dzieciaczki szaleją i nie ma się co martwić :)
Kamień z serca.
Oto moja krótka historia :D

Pozdrawiam
Beata
 
reklama
Aga niby tak ale ja nie chce.. Poza tym, mąż mi zabrania i dźwiga targa wierci sam. Ogarnąć chatę musiałam jak to ja, prania etc tez. Zaraz zabjeram sje za prasowanie to już będzie z głowy a moi akurat na zajęciach craftowych.
Jednak przy przemeblowaniu sama musze zobaczyć gdzie co jak najlepiej.
Wiem, że to chwilowe przed przeprowadzka ale jednak, jakoś to musi wyglądać.
Polezalam chwilkę i przeszło.
Ale denerwuje się polowkowego, że powie, że łożysko nisko bo już ostatnio jeczala ze nisko z lrzodu ale na razie się nie sugerujemy. Wtedy wiadomo, trzeba zwolnić i bierznia olus ćwiczenia w odstawke..


Pumelova u nas nigdy nie chcą porannego moczu.. Nie orzejmuj się tym.

Pola miłego szykowania do zakupów. Dopiero jak Aga napisała dotarło do mnie, że Ty tak sama się z tym dusilas..podziwiam :)

Karo. Wiele z nas dużo tu przeszło. Jak i strat tak i czasów starań, wiec nie jesteście osamotnione,

Aga rozumiem takie podejście.
Na wątku z bb jak jeszcze w pl mieszkalysmy było podobnie, zawsze potrzeba trochę czasu bo później, różne rzeczy się zdarzają.


Wendy kochana :*
Oni mi pomogą, choć ja wolę sama.. Kiedyś pisałam, że nie umiem tak leżeć.. Źle się czuje z tym.. Tak lsychicznie.. A jak mam dzień lenia to tym jestem bardziej zmęczona i nie mogę usiedzieć.. Ja juz tak mam.
Nie dostałam żadnych zakazów póki co, zawsze odpoczne jak pobolewa, nie szaleje aż tak.
Co do ciasfa to już mam serniczek :)
Ale zjadlabym szarlotke mm.. Jak moim wspomniałam to tez.. Wiec męża zatrudnię do kruchego :)

Wiesz, moja 11 mi pomoże ale.. Nawet jak się postara to potem musze iść i poprawiać haha. Wiadomo, że proszę o pomoc bo musi się nauczyć tego i owego ale są dni gdy mi się najzwyczajniej spieszy.. Dziś będzie sama prasować swoją pościel :) zawsze jakiś plus. Zrobię obiad haha.
 
Witam :)
Nie mogłam się zebrać żeby tutaj coś napisać :)
Tyle tutaj wątków do czytania, tyle wątków w których mogłabym zacząć pisać, ale znalazłam ten, więc piszę tutaj :)

To, że będę lipcową mamą dowiedziałam się pod koniec listopada, a to że będę mamą bliźniaków dopiero 2 dni temu... A czemu tak? Ach, bo mieszkam w Irlandii i tutaj jakoś wszytko na opak. Jest to moja pierwsza ciąża więc nie bardzo wiedziałam jak i gdzie, od czego zacząć, więc poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, bo tak mi kazali :) Lekarz zbadał, zmierzył ciśnienie, potwierdził, że jestem w ciąży i powiedział, że wyśle dokumenty do szpitala i mam czekać aż owy szpital zadzwoni. No ale w między czasie wyjechałam na urlop do Polski.... Wszystko było ładnie i pięknie, aż tu nagle facet nie zatrzymał się na STOPIE i przywalił we mnie całym pędem.... I tu się wszystko zaczęło... Wylądowałam na obserwacji w szpitalu w Częstochowie, bo stąd pochodzę. Ja na drugim piętrze na położnictwie, mój chłopak na 6 na chirurgii ogólnej...
Wysłali mnie na badania i usg...
Podczas usg jamy brzusznej u radiologa...
- ach, czy pani wie, że jest pani w ciąży?
- tak, wiem...
- no, to tu bije serduszko...
- pociekły mi łzy szczęścia :)
- oo-oo a tu jest drugie serduszko - mówi pani radiolog.
jest pani w ciąży bliźniaczej, wiedziała pani?
- Moje oczy wyszły z orbit bo przecież jak to możliwe, że bliźniaki :D
Zaczęłam się śmiać bo przez kilka tygodni żartowaliśmy o tym, co by było jak by były bliźniaki :)
Moje szczęście się skończyło gdy wysłali mnie na badania usg do ginekologa...
Jeździła mi bo brzuchu dobre 15 min... nie mówiąc nic... z bardzo poważną miną...
Wiedziałam, że coś jest nie tak ...
W końcu powiedziała - Nie widzę, przegrody, nie mogę jej znaleźć...
To ciąża jednoowodniowa, jednokosmówkowa... najwyższego ryzyka...
Nie wiedziałam, co to jest i dlaczego tak się stało...
Nie spałam całą noc, martwiłam się, czytałam... dlatego własnie trafiłam do was.
Na drugi dzień zadzwoniła moja mama i mówi, że zaraz po wypisie mam wizytę w prywatnej klinice...
Doktor Bińczyk przyjął mnie bez kolejki, powiedziałam mu co jest grane...
Spojrzał na mnie i spytał: a kto powiedział pani takie straszne wieści bez 100% pewności? Mówię, że w szpitalu...że małe szanse na powodzenie...
Po 30 sekundach badania znalazł przegrodę, powiedział, że wszystko dobrze, dzieciaczki szaleją i nie ma się co martwić :)
Kamień z serca.
Oto moja krótka historia :D

Pozdrawiam
Beata
Ciekawa historia..pewnie sporo strachu i stresu kosztowało cie to..Życzę wszystkiego dobrego

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej Beata :)
mimo takich przygód dobrze ze trafiłaś do dobrego lekarza który powiedział ze jest dobrze :) zostajesz w Polsce do porodu ?
Wszystkiego dobrego życzę :)
Jest u nas jedna dziewczyna z blizniakami :)
 
Curran_twins witamy!! I gratuluje bedziesz miala 2 kopie:D a znacie juz plec? .Dzieki Bogu ze nic Wam powaznego sie jie stalo!!

Lilith zawsze mi robisz smaka na sernik:0!!


Jeju dzis 19t0d a ja mam mdlosci!!...


010igov35ye70zfx.png
 
Curran twins graruluje podwojnego szczescia pierwsza ciaza i to blizniacza super bedzie ciezko ale mlodosc ma to do siebie ze ma sie werwe.i zapal.i sily i dacie rade:))
Przezyc nie zazdroszcze ale wazne zecwszystko ok.
Inka mowisz 1 sloik ja mam chyba ze 30 a mus jablkowy nie jest moim przysmakiem stad jablecznik;)
lilith super ze cora pomaga, a jak sobie wyprasuje tak sie wyspi hihi[emoji106][emoji106]


f2w3rjjgvtrkt7iq.png
 
Curran gratuluje pewnie w szpitalu słaby sprzęt :( dużo przeszliście jak na początek. Spokojnej reszty

Ja Lilth jestem podobny typ jak mogę to szaleje ;) tez mam zawsze naładowane baterie
 
Z nami wszystko w porzadku, dziękuje za mile powitanie [emoji5]
Ewella, wracam do Irlandii za kilka dni. Ale doktor przestrzegl mnie przed irlandzka sluzba zdrowia. Nawet powiedzial, że zastesknie za polska haha. Nie wiem czy będę tesknic za zupa mleczna I bulka z maslem, TV na Zetony czy brak internetu lol. Może gdybym byla w prywatnej klinice byloby inaczej.

Maziajka, jeszcze nie wiemy. Lekarz powiedzial że dopiero za miesiac [emoji5]

Teraz dylemat jaki pojazd kupic lobuzom haha
 
reklama
Ja syna szczepiłam 5w1 ale na mmr juz nie, córkę tylko w szpitalu a tego juz w ogóle szczepic nie bede.

Dzis znowu na zjezdzie nadrabiam Was pooowoli ;)

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry