reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Abed zdrowia dla Was.

Aha a to Ci wredni ludzie.. Co teraz zrobisz, poczekaja na Ciebie w nowej pracy?

Dziewczyny jak często podajecie swoim dzieciaczkom mleko? Ja daje rano i na noc po 180 ml czasem też w południe jak nc nie zje. Pediatra mówiła właśnie żeby maks 500 ml teraz podawać.
 
reklama
My już nie podajemy mm tylko na noc robię taka rzadka kaszke manna 280 ml.
Aha Ale wrednie.

Życzę zdrówka.
Liwcia miała być szczepiona Ale Artur ma gile i sprawdziła mu gardło i ma czerwone. Pewnie to początek infekcji więc przesunela szczepienie. Artur waży 11,8 A Liwcia 7,2
 
Aha to jak poczekają w nowej pracy to luz :) będziesz chodzić na opiekę jak tylko chłopaki zachorują ;) olej ich teraz.

Emol ładna waga :)

Dzięki dziewczyny :)
 
Emol zwykłą kaszę manne podajesz czy jakąś z torebki? Ja kiedyś zrobiłam jej manne na rzadko do butli i gęsta do jedzenia to nie chciała jeść. Może znowu spróbuję... Super wagi.
 
Po prostu pewnego dnia zdecydowałam ze nie kupuje mm. Ile miałam to zdążyłam do końca i zwykłą manna z torebki kupiłam. Tylko że najpierw zredukowana ilość karmienia do 1 a potem zmieniłam z mm na kaszke. Jeden dzień nie bardzo chciał bo myślał że dostanie mm. Następnego dnia zjadł normalnie bo już mm nie czuł na jezyku więc kaszka wcale taka zła nie jest. Chciałam butli pozbyc się przed 1,5 roku Ale widząc jak on liwii kradnie smoczek (tylko do zasypiania toleruje, uspokoić ją nie uspokaja) albo jak kradnie jej butle z mlekiem wiem ze nie mogę calkowicie wyeliminowac.
A takie mam dorodne kluski :)
 
Od niedzieli w szpitalu, chcieli mnie już w piątek zostawić, ale u mojej ginekolog wybłagałam weekend i pozwoliła w końcu stawić się w niedzielę wieczorem. W piątek ona i jeszcze jeden gin robili mi usg i wyszły im gorsze przepływy. Pojechaliśmy w niedzielę, innemu lekarzowi wyszły dobre i waga 2300-2350, co jest oznaką tylko drobnego dziecka, a nie hipotrofi. Ale że w piątek im wyszło tak.kiepsko, to na.wszelki wypadek mnie przyjęła. Mojej ginekolog zależało, żebym była w szpitalu na poniedziałek rano, bo chciałam mnie wysłać na konsultacje do prof Roszkowskiego, podobno jest wysokiej klasy specjalistą i zajmuje się trudnymi przypadkami (usg prenatalne robi "tylko" za 520zl...) . Trochę się zmartwiłam, bo wg moich sąsiadek dostanie się do niego, graniczy z cudem, bo nie zawsze mu się chce robić usg i robi jakaś młoda doktorantka, podobno kiepska... Ale jakimś cudem udalo się i mi zrobi!!! I on do mnie mówi "Co pani tu robi?! Jaka hipotrofia, drobny chudy dzieciak i tyle, zdrowy" Myślałam że mu na tej kozetce poskacze... Akurat trafiło mi się, że dla mnie był miły i nawet ręką mnie podciągnał do siadu, chociaż ja jak bomba w górę wyskoczyłam (mimo ciąży dalej ruszam się bardzo żwawo). I dziś po obchodzie zapadła decyzja że ...WYCHODZĘ!!! A ja się zapakowałam na 2 tygodnie, walize mam jakbym miała tu mieszkać :-)
Pumelova a jak u Ciebie? Jak się czujesz?
 
Od niedzieli w szpitalu, chcieli mnie już w piątek zostawić, ale u mojej ginekolog wybłagałam weekend i pozwoliła w końcu stawić się w niedzielę wieczorem. W piątek ona i jeszcze jeden gin robili mi usg i wyszły im gorsze przepływy. Pojechaliśmy w niedzielę, innemu lekarzowi wyszły dobre i waga 2300-2350, co jest oznaką tylko drobnego dziecka, a nie hipotrofi. Ale że w piątek im wyszło tak.kiepsko, to na.wszelki wypadek mnie przyjęła. Mojej ginekolog zależało, żebym była w szpitalu na poniedziałek rano, bo chciałam mnie wysłać na konsultacje do prof Roszkowskiego, podobno jest wysokiej klasy specjalistą i zajmuje się trudnymi przypadkami (usg prenatalne robi "tylko" za 520zl...) . Trochę się zmartwiłam, bo wg moich sąsiadek dostanie się do niego, graniczy z cudem, bo nie zawsze mu się chce robić usg i robi jakaś młoda doktorantka, podobno kiepska... Ale jakimś cudem udalo się i mi zrobi!!! I on do mnie mówi "Co pani tu robi?! Jaka hipotrofia, drobny chudy dzieciak i tyle, zdrowy" Myślałam że mu na tej kozetce poskacze... Akurat trafiło mi się, że dla mnie był miły i nawet ręką mnie podciągnał do siadu, chociaż ja jak bomba w górę wyskoczyłam (mimo ciąży dalej ruszam się bardzo żwawo). I dziś po obchodzie zapadła decyzja że ...WYCHODZĘ!!! A ja się zapakowałam na 2 tygodnie, walize mam jakbym miała tu mieszkać :-)
Pumelova a jak u Ciebie? Jak się czujesz?
Cudowne wieści! Bardzo się cieszę:)
U mnie bez zmian, leżę nadal;( za tydzień mam usg żeby sprawdzić krwiaka. Jem leżę śpię czytam i oglądam seriale. Jak niematka[emoji23] serce mi się kraje bo Agatka nie przytula się do mnie za często, bo jak płacze to chce na ręce i się tuli a ja nie mam jak. Eh [emoji17]
 
reklama
Od niedzieli w szpitalu, chcieli mnie już w piątek zostawić, ale u mojej ginekolog wybłagałam weekend i pozwoliła w końcu stawić się w niedzielę wieczorem. W piątek ona i jeszcze jeden gin robili mi usg i wyszły im gorsze przepływy. Pojechaliśmy w niedzielę, innemu lekarzowi wyszły dobre i waga 2300-2350, co jest oznaką tylko drobnego dziecka, a nie hipotrofi. Ale że w piątek im wyszło tak.kiepsko, to na.wszelki wypadek mnie przyjęła. Mojej ginekolog zależało, żebym była w szpitalu na poniedziałek rano, bo chciałam mnie wysłać na konsultacje do prof Roszkowskiego, podobno jest wysokiej klasy specjalistą i zajmuje się trudnymi przypadkami (usg prenatalne robi "tylko" za 520zl...) . Trochę się zmartwiłam, bo wg moich sąsiadek dostanie się do niego, graniczy z cudem, bo nie zawsze mu się chce robić usg i robi jakaś młoda doktorantka, podobno kiepska... Ale jakimś cudem udalo się i mi zrobi!!! I on do mnie mówi "Co pani tu robi?! Jaka hipotrofia, drobny chudy dzieciak i tyle, zdrowy" Myślałam że mu na tej kozetce poskacze... Akurat trafiło mi się, że dla mnie był miły i nawet ręką mnie podciągnał do siadu, chociaż ja jak bomba w górę wyskoczyłam (mimo ciąży dalej ruszam się bardzo żwawo). I dziś po obchodzie zapadła decyzja że ...WYCHODZĘ!!! A ja się zapakowałam na 2 tygodnie, walize mam jakbym miała tu mieszkać :-)
Pumelova a jak u Ciebie? Jak się czujesz?
Super. Dobrze ze po prostu jest chudziutki.
 
Do góry