reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2017

A ja mam taka refleksje ;p
Mignęło mi gdzieś na fejsie wpisy o dzieciach wrześniowych - tam matki się skarżyły, ze dzieci już 16 miesięcy i nie chodzą. I naprawdę multum opinii.
U nas większość szybko ruszyła, ale za to zmagamy się z ciągłymi chorobami.... :D widać dzieci z podobnych okresów maja podobne problemy [emoji23]
 
reklama
Dzięki, chyba wreszcie zadziałał. Dzis ma dużo więcej energii. Właśnie poszła na drzemke a wcześniej to już o 9 odplywala.
My też wychodzimy jeśli ma katar i lekki kaszel. Z gorączka siedzimy w domu, antybiotykiem tez ale zapraszamy znajomych - tak jak wyżej tych bez dzieci i nie w ciąży aby nie narażać :) Ogólnie to u nas katar odkad zaczęli grzać to jest ciągle - to już nasz przyjaciel ;) więc jak nic poważniejszego się nie dzieje to chodzi do żłobka. Inaczej byłabym na ciągłym zwolnieniu. My niestety nie możemy liczyć na dziadków jeśli chodzi o opiekę także staramy się wyposrodkowac stany przeziębieniowe i podchodzić do tego z głową. U nas to najczęściej zapalenie ucha i wirusowki żołądkowe także wtedy nie ma zmiłuj i trzeba siedzieć w chalupie.
 
Ola no moja jeszcze nie ruszyła hehe te kilka kroczków to był fałszywy alarm [emoji14]za to nie choruje ( nie licząc kataru, który miała 4 razy).
 
Misia , Emol , Bab potrzebuje jakiegoś lekarza medycyny pracy w W-wie,ale taki żeby przyjmował w jakiejś małej przychodni. Znacie takiego?
 
Moja chodziła w wieku 14,5 miesiąca:D

A jeśli chodzi o chorowanie to non stop ale odpukac katar kaszel i nic poważniejszego. Raz gorączka taka wyższa. Więc nie narzekam.
 
Z chorobami to u mnie tka samo jak u Pumelovy. Tyle tylko ze meg często. A katar przeszkadzający mu w funkcjonowaniu. W żłobie nikt za nim z chusteczka nie biega...
 
U nas w sumie aż się dziwię, że L i K w tym sezonie tylko po 1 razie musieli brać antybiotyk ,na prawdę, zwłaszcza, że to 1 sezon przedszkola K. Może to i lepiej, że mają przeziębienia oboje teraz, a nie za rok gdy wrócę do pracy. Takich kaszelków i katarków to jest trochę, chociaż 2 tyg temu było małe, przy którym normalnie wychodziliśmy. A 2 tyg przed Świętami to takie duże przeziębienie naszej czwórki było. W sumie jak sobie tak pomyślę to i tak nie jest tak źle.

Ale spokojnie, w pon K wraca do przedszkola więc pewnie zaraz coś przywlecze:p Oby do czw dał radę, bo wtedy mają Dzień Dziadka i Babci. W ogóle uczymy się wierszyków i piosenek na ten dzień, mega bekę mamy z tego, chłopaki są przezabawni przy tym:)
 
reklama
My z katatem nie wychodzimy na dwor, ale mlody jak juz ma katar to taki, ktory przeszkadza mu oddychac. Podczas choroby nie spotykamy sie z ludzmi, chyba, ze ktos nas odwiedzi. Tesc, czy moi rodzice, ale zawsze pytam, czy sa zdrowi. Ogolnie rzadko wychodzimy bo ludzie sa jacy sa. Ostatnio zostalismy zaproszeni na impreze i moja bardzo bliska znajoma przyszla na nia z wirusowka. Wiadomo, ze doroslego raczej nie ruszy, ale dziecko juz tak. Dlatego ograniczam kontakty bo jestem zmeczona chorobami. Zapalenie pluc mial po tygodniu u moich rodzicow, gdzie moj brat byl chory. Przewaznie choruje po jakies wizycie. Kiedys tam zaorosila nas moja kuzynka. Wchodzimy, a jej corka juz na pierwszy rzut chora... Moze ja jestem dziwadlem, ale mnie to wnerwia. Oczywiscie po wizycie byl chory.

Na spacery wychodzimy, ale tez sprawdzam poziom smogu.
 
Do góry