reklama
No no też powiedział, żeby używać z fluorem ale nie jestem przekonana.Chociażby na swoim przykładzie... od kiedy używam pasty bez fluoru to nie mam żadnych problemów z zębami i dziąsłami.A wcześniej non stop mi się psuły a dziąsła krwawiły.
Mamy mamy colgate smiles baby czy jakoś tak ale i tak jest walka z myciem.
A czy macie może tablice manipulacyjne? Strasznie drogie są ale zastanawiam się czy nie zainwestować albo czy nie poprosic teścia żeby coś pokombinowal i sam zrobił tylko nie wiem czy jest sens tym sobie głowę zawracać jeśli to średnia zabawa dla dziecka
A czy macie może tablice manipulacyjne? Strasznie drogie są ale zastanawiam się czy nie zainwestować albo czy nie poprosic teścia żeby coś pokombinowal i sam zrobił tylko nie wiem czy jest sens tym sobie głowę zawracać jeśli to średnia zabawa dla dziecka
Łatwo określić- jeżeli nie możesz upilnować dziecka bo ciągle by coś majstrowało- to się nada jeżeli obok leży twój telefon/pilot od tv/opakowanie czegokolwiek/klucze a oni na to gdzieś, to się nie nada taka tablica. U nas wszystkie szafki, ich zawartość, klamki, zamki, wszystkie sprzęty idą w ruch więc pewnie taka tablica by się sprawdziła... Na chwilę, dopóki by młody się nie zorientował że sprzęty są przyczepione bezcelowo np dostał stary pilot ale wyrzucił go bo kuma, że naciskanie ma zmieniać obraz w tv i bawi się tylko tym "właściwym". Zamek w drzwiach też go bawi o ile jest w drzwiach konkretnie. Zależy od dziecka, od jego chęci poznawania świata.
Podpisuje się pod tym co napisała Aim.
U mnie np Kuba niespecjalnie bawi się samochodami (poza takim na którym sam jeździ). Za to buduje mega (naprawdę mega!) duże wieże z klocków. I chętnie jeździ ciuchcia.
Uwielbia właśnie śrubki, zatrzaski itp. Ale dla mnie ta tablica to duży wydatek, wiec odpuszczam. Poza tym nie chce sobie strzelać w kolano, bo jak się nauczy sam coś otwierać, to jestem stracona ;p
Dziewczynki, ja wiem ze to się już przewijało, ale naprawdę mam mega problem w co ubierać dziecko przy pogodzie takiej jak dziś. Czyli np wg mojej apki temp -4. Odczuwalna tez. Wiatru raczej nie ma.
I teraz: w co go ubrać na dwór. O ile do wózka to nie jest duży problem, bo zawsze mogę go nakryć śpiworkiem o tyle do żłobka już tak....
Nie chce go ubierać w kombinezon (many z Lidla wiec podszyty polarem i z zewnątrz taki materiał chroniący przed wiatrem i chyba nieprzemakalny-się okaże ) no wiec nie chce w kombinezon, bo jak będzie -15, to będę musiała mu pod założyć chyba rajty, spodnie albo i dwie pary spodni....
no ale patrząc na te dzieci i ich stroje w żłobku, to kombinezon jest grany od dłuższego czasu. U mnie w pracy dzieci ze żłobka tez kominy, kombinezony, grube rękawice i zimowe buty.....
No i buty mam takie bardziej zimowe, ale akurat buty uważam, ze powinny być ciepłe.
Nie wiem no wypowiedzcie się proszę
U mnie np Kuba niespecjalnie bawi się samochodami (poza takim na którym sam jeździ). Za to buduje mega (naprawdę mega!) duże wieże z klocków. I chętnie jeździ ciuchcia.
Uwielbia właśnie śrubki, zatrzaski itp. Ale dla mnie ta tablica to duży wydatek, wiec odpuszczam. Poza tym nie chce sobie strzelać w kolano, bo jak się nauczy sam coś otwierać, to jestem stracona ;p
Dziewczynki, ja wiem ze to się już przewijało, ale naprawdę mam mega problem w co ubierać dziecko przy pogodzie takiej jak dziś. Czyli np wg mojej apki temp -4. Odczuwalna tez. Wiatru raczej nie ma.
I teraz: w co go ubrać na dwór. O ile do wózka to nie jest duży problem, bo zawsze mogę go nakryć śpiworkiem o tyle do żłobka już tak....
Nie chce go ubierać w kombinezon (many z Lidla wiec podszyty polarem i z zewnątrz taki materiał chroniący przed wiatrem i chyba nieprzemakalny-się okaże ) no wiec nie chce w kombinezon, bo jak będzie -15, to będę musiała mu pod założyć chyba rajty, spodnie albo i dwie pary spodni....
no ale patrząc na te dzieci i ich stroje w żłobku, to kombinezon jest grany od dłuższego czasu. U mnie w pracy dzieci ze żłobka tez kominy, kombinezony, grube rękawice i zimowe buty.....
No i buty mam takie bardziej zimowe, ale akurat buty uważam, ze powinny być ciepłe.
Nie wiem no wypowiedzcie się proszę
Myślę o tej tablicy nie powiem, ale mamy tyle zabawek rozniastych po starszej, że myślę, że samo to, że ma starsza siostrę mocno Ją stymuluje.
Olu - ja też wiecznie nie wiem jak K ubrać. My nie zlobkowe, ale dużo chodzimy/jeździmy z J po zajęciach (gdzie bywa, że po wyciągnięciu z wózka 1-2 godz.czekamy, albo tez uczestniczymy w warsztatach. Chyba, że K wychodzi z siebie, to wtedy w wózek i heja spacering w miasto. Nie przegrzewam jej, to napewno. Najczęściej body kr +bluza/sweterek, rajty, legginsy, kurtka, buciki jesienne lub kozaki, kurtka, czapa i komin (kpl. z dresowki i polarku). U nas dodatkowo jest problem ze smarowaniem, bo przy jej problemach ze skóra nie powinnam smarować tlustymi kremami, także do - 5 nie reagujemy, stąd komin.
Olu - ja też wiecznie nie wiem jak K ubrać. My nie zlobkowe, ale dużo chodzimy/jeździmy z J po zajęciach (gdzie bywa, że po wyciągnięciu z wózka 1-2 godz.czekamy, albo tez uczestniczymy w warsztatach. Chyba, że K wychodzi z siebie, to wtedy w wózek i heja spacering w miasto. Nie przegrzewam jej, to napewno. Najczęściej body kr +bluza/sweterek, rajty, legginsy, kurtka, buciki jesienne lub kozaki, kurtka, czapa i komin (kpl. z dresowki i polarku). U nas dodatkowo jest problem ze smarowaniem, bo przy jej problemach ze skóra nie powinnam smarować tlustymi kremami, także do - 5 nie reagujemy, stąd komin.
Ostatnia edycja:
reklama
My ubieramy w rajstopy plus spodnie cieńsze. Jeżeli godzi o górę to albo koszulka z długim rękawem i kurtka zimowa albo koszulka z krótkim plus cienka bluza no i oczywiście kurtka. Kombinezonu nie mamy więc tutaj problem z głowy Jeżeli chodzi o buty to w zasadzie zawsze adidasy. No i oczywiście czapka na głowę albo kaptur od kurtki ale raczej czapka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 315
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 676 tys
Podziel się: