reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
Wiem, ze to sporo za wczesnie ;D. Ale naszło mnie, wiec pytam :D kiedy zazwyczaj wyjmuje sie szczebelki z łóżeczka albo całkowicie je zdejmuje?
 
My kupiliśmy łóżko 70x140. Barierki ma z 3,5 strony. I będziemy go przyzwyczajać do takiego, bo łóżeczko ze szczebelkami zostawiamy dla liwii. Myślę że już możesz pozbyć się szczebelek, jeśli Kuba wchodzi i schodzi z łóżka.
 
Nasz się tak tłucze w nocy że czasem boje się że te ochraniacze co mamy to za mało :/ na zwykłe łóżko jeszcze długo nie ma szans... Spadłby w ciągu godziny. Szczebelki wyjmę jak będzie umiał schodzić z takiej wysokości plus nie będzie się budził w nocy. A raczej głównie to drugie. Bo teraz 10 sekund po obudzeniu i on już stoi i chodzi po łóżku w nocy, bałabym się, że jak będzie w nocy wychodził z łóżeczka się bawić to 1. Zrobi sobie krzywdę 2. Będzie jeszcze większy problem z usypianiem go po takich wybudzeniach w nocy.
 
No teraz Kuba za mały. My mamy wysoko łóżko, wirc nie bardzo wiem czy umie tka schodzić/wchodzić.
Ale on sie tak wierci przez sen, ze boje sie, ze by wypadł [emoji23]
No ale nie ma co sie oszukiwać- lżejszy noe bedzie, a to jednak byłoby jakies ułatwienie. Tylko zastanaiwam die po prostu kiedy zazwyczaj sie to robi. Bo mam znajoma, ktorej synek ma 2 lata i ona dopiero niedawno wyjęła mu szczebelki przy czym jak sie rzuca, to zakłada jest spowrotem
 
Tak jak pisałam Artur przesypia noce i wchodzi i schodzi z łóżka, kanapy więc i na łóżko będzie potrafił. A poza tym musieliśmy i tak kupić aby Liwia miała gdzie spać. I wcześniej zmienimy mu łóżko aby nie zwalal na to że siostra go z łóżka wygonila :)
 
Już myślałam, że tylko moja się tak rzuca w nocy :p czasami to mnie budzi bo nóżką gdzieś kopnie, albo tak się wierci że śpi w poprzek .
 
Ola Szymek jakiś czas temu się tak ciągnął za uszy ale mu minelo. Teraz ciągnie wlosy. Także to napewno taki etap i niedługo minie.

Aim mój Szymek też teraz spi wiecej niż jak był malutki.
Co do żłobka,wiem że będzie mi ciężko. Zapewne Szymek lepiej sobie z tym poradzi ale też nie zamierzam stać pod drzwiami.
Nawet jeśli bym nie wracała do pracy to i tak bym go dała choć na kilka godzin dziennie bo widze różnice w dzieciach żłobkowych i nie.

Wygląda na to że wg Googla co 2dziecko ma autyzm. Dlatego ja staram się nie czytac tego.

Chybra u mnie tez nie ma zoo. Do najbliższego mam ponad 200 km [emoji53]
 
Dziewczyny..znow upaly....masakra....

Chybra chyba pisalas o skoku rozojowym...ja podejrzeam u mojej malej to samo...maruda straszna...

Jak dobrze koajrze to chyba dziewczyny ze slaska maja wpsolne spotkanie..wiec jak nic nie pokrecialam to udanych pogaduszke i zabaw naszych juz prawie roczniakow.

Liluli..ja jeszcze z moja starsza corka tez w zoo nie bylam. Kiedys planujemy dluzssy wpada do Wroclawia...tam wlasnie i do zoo..i afrykanarium..ale chyba dopiero w przysalym roku. A jak sie uklada Tobie i Szymkowi ?tata go odwiedza ??

Wiecie jaki zbieg okolicznosci...prawie caly rok nie widziqlam mojego szefa...a mieszkamy w jednej miejscowosc. Wczoraj pomyslalam ze musze w koncu do niego zadzownic..i co....spotkalam go jak biegal ale tylko " czesc " i pobiegl dalej. Chyba to jakis znak z gory ze trzeba sie odezwax i ustalic co dalej
 
reklama
Jenny a ja lubię takie upały [emoji4]
Jeszcze za 2 tygodnie lecimy z Szymkiem na wakacje.To się posmazymy troszkę [emoji14]

U nas chyba też jakiś skok albo sama nie wiem co.. nie poznaje mojego dziecka. Jest tak marudny i spać nie może w nocy ostatnio ale w dzień nadrabia.

A ja i Szymek dajemy radę, poukładalam sobie wszystko. Nie jest zle. Tata..tak odwiedza,coraz częściej. Dotarło do niego wiele i teraz wie że nas stracił. Chce żebyśmy wrócili i chce naprawić wszystko,ale ja chyba nie potrafię już zaufać.

Jenny a Ty wracasz teraz do pracy?
 
Do góry