reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Beatka, moja też ma jakiś czujnik, poza tymi nocnymi harcami zawsze obudzi się jak ja się kładę [emoji23]

Pumelova ja rozwiązałam ten problem tak, że jak muszę wstać budzę starego, że ma mi jej przypilnować a jak jesteśmy same to niestety przenosze do łóżeczka albo zaciskam zęby jak sikać się chce. Moja wstaje i taka bariereczka to sekunda, potrafi przeleźć przez mojego, jak leży na boku a drobinka to o n nie jest.

Mamy pierwszą śliwę. Przechodząc przez moje nogi (siedzialam z wyprostowanymi nogami na podłodze) poleciala na twarz. I gula na brwi [emoji27] ale poznała dziś nowego kolegę [emoji5]
 
reklama
Pumelova - my mamy łóżko przysuniete do ściany. Z jednej strony jest ściana, od dołu jest łóżeczko. Zostaje 2 strona. Niestety czekam aż mały się obudzi. Bardzo się boję, że spadnie z łóżka.
 
No właśnie ja też nie wstaje a jak już to budzę mojego ale boję się że w nocy mi spadnie jakbym przespała to że się obudziła. Dziś postawilismy kojec tak że z jednej strony jest bariera. Od biedy miałabym obrócić łóżko bokiem do ściany [emoji848]
 
Pumelova u nas łóżeczko jest barierką bo mamy dostawione do łóżka hehe
Mamy dwie kolejne jedynki;)
Dziewczyny jak reagujecie na te płacze wymuszające wzięcie na rączki?biegniecie na ratunek czy wiedząc, że dziecku nic się złego nie dzieje odwlekacie wzięcie na ręce?bo mi ręce już opadają[emoji16]

Sent from my KIW-L21 using Forum BabyBoom mobile app
 
Oooo ja zdecydowanie odwlekam branie na ręce L:p Ale znam mamy, które gdy tylko dziecko kwiknie lecą i podnoszą i marudzą, że nie mają czasu na nic, nie dziwię się , ale nie lubię takiego podejścia.

L śpi, wyciągnęłam mu dziś masę gilów, został mu tylko taki paskudny kaszel. A ta jedynka na dole świeci na biało już chyba od 2 tyg, ale nadal jest pod dziąsłem:p

L uwielbia maltretować balony:) Poza tym wróciły mu dwie drzemki w ciągu dnia :) Cały czas buja się na czworakach , a gdy do czegoś chce dojść to czołga się jak na poligonie, a i parę dni temu tak usiadł sobie na boczku, był mega zdziwiony.

Zrobiłam dziś brzuch z Chodą i w sumie dalej nuda, byle by przeżyć ten głupi tydzień...
 
Chybra no właśnie ja tak ją biorę non stop na ręce ale ona naprawdę ryczy w niebogłosy jak tego nie zrobię, to zdecydowanie nie jest kwękanie ehh
Moja też się tak super czołga, jest zawzięta-jak czegoś chce to po to pójdzie chociażby się paliło i waliło.Nie wiem po kim to ma[emoji28]odsuwa wszystkie przeszkody i prze do przodu.

Sent from my KIW-L21 using Forum BabyBoom mobile app
 
Nie odwlekam brania na ręce. Uspokajam na rękach, a potem odkładam na podłogę i próbuje zająć zabawa. Okropnie mnie drażni takie jeczenie i nie potrafię się skupić na niczym, zaraz boli mnie glowa. Wolę tulic, kolysac i przytulać niż tego słuchać :D

Ja ostatnio kupiłam balon z helem. Łapie za sznurek i się śmieje, gdy balon leci do sufitu.

Wczoraj była komunia mojej chrzesnicy. Syn bardzo grzeczny, towarzyski :D
 
u nas też masakra ze zmianą pieluchy i ubieraniem :( czasami robimy na cztery ręce ;)

ja raczej staram się odwlekać branie na ręce tak długo jak się uda :)

pumelova ja śpę sama, bo mój się nie wysypia i śpi na kanapie. Ja ma z jednej strony deskę specjanie włożoną, wiem że jak by chciał to by przelazł ale zawsze. I jak śpi ze mną to nie wstaje do toalety ;) teraz znów próbuję żeby spał u siebie całą noc, nawet za cenę stania milion razy tak jak dziś ...

Chybra zdrówka i wytrwałości dla ciebie :) u nas dalej jeszcze lekki katar i kaszel...
 
Abed u nas też nadal katar i pokaslywanie.
Ostatnio staram się odkładać do łóżka jak usnie i po pierwszym jedzeniu bo nadal je w nocy dwa razy. Na pierwszą pobudke od dwóch dni była butla w łóżeczku. Ale to tylko pociumka 10 ml. Wogole to mi się wydaje że Grześ mało je. Ostatnio wypial się całkiem na kaszki i owocki że słoika. No pluje na metr. Rano to najwyżej jogurt mu wycisne i to tylko naturalny, żaden Day up nie przejdzie. Nauczył się pić soczek że słomka to traktuje to jako posiłek. A najbardziej lubi zapiekanke z kiełbasa :)
U mnie łóżko przy ścianie, ale ze jest bardzo wysokie to i tak nie zostawiam samego, zwłaszcza że ostatnio rzuca się przez sen strasznie.
Właśnie nie mam prądu od dwóch godzin, zrobiłam młodemu zupę. Po obiadku będziemy robić tacie laurke na urodziny :)
 
reklama
Ja nie biorę na ręce. Ogólnie od początku ograniczalam a teraz to tylko jak muszę. Ale mąż (i jego rodzina) często go biera na ręce i mnie to denerwuje bo potem tatusia nie ma, czy gości a Artur chce byc noszony. Ale widzi że nie ze mną te numery to przestaje. Tyle że muszę się nasluchac jak z smutkiem i przejęciem coś tam po swojemu gada jaką ta matka zła.
 
Do góry