reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2017

Zostawiam na dole bo nie mamy windy więc stwierdziłam, że zaufam sąsiadom :),, ale codziennie jak schodze to zastanawiam się czy będzie. Niby dobrze się składa i waży 10kg ale wózek 10, dziecko 10, zazwyczaj jakieś drobne zakupy, plecak i byłoby 25kg do taszczenia
 
reklama
Ola W myślę, że to normalne że teściowa się pyta o rzeczy związane z wnukiem i chyba po prostu musisz to olać bo tak już będzie cały czas i szkoda twoich nerwów.Lepiej tak niż żeby go miała głęboko w poważaniu jak tu niektóre dziewczyny pisały że dziadkowie wogóle nie interesują się wnuczętami.Niech se gada a ty rób swoje. A nagadywanie przy mężu na matkę będzie rodziło konflikty,no chyba że kompletnie by nie szanowała waszych decyzji i np zostawiając u niej Kubę robiłaby wszystko po swojemu to bym interweniowała u męża.Póki se tylko gada to odpuść:) Mój R jest bardzo cięty na swoją matkę no ale to s***, tym bardziej jest cięty im ją bardziej tłumacze[emoji16]także ja nigdy nie nadaje na nią a jakimś cudem on sam widzi jej wady, może tak spróbuj:)
 
Bab ale nikt jej o to bie prosił ;)

Pumelova, ale nie chodzi o to, ze pyta tylko o to ze dopytuje non stop. Nie wiem jak to napisac, zeby brzmiało tak, jak jest. Ona nie zapytała raz czy drugi o zlobek tylko ciśnie o ten zlobek od dawna. Gdzie, jaki itd. I nigdy nie ukrywaliśmy. A ja juz z nia rozmawiałam na temat jaki wybieramy zlobek. Wiec to nie jest tak, ze nie wiedziała. A mimo to dalej drąży i ciśnie. To samo było z krzesełkiem do karmienia i był szereg innych rzeczy.
Ja ogolnie naprawde ja lubie i uwazam, ze jest w porzadku. Ale obiektywnie oceniam, ze jest wścibska i jest plotkara. Nie w sensie, ze tworzy plotki itp, ale wszystkim wszystko opowiada. A mi nie do konca taka postawa odpowiada.
Poza tym mam
Poczucie, ze probuje sobie odbić bycie babcia, bo nie spełniła sie w tym temacie u dzieci corki (jej corka stawia jasne granice i nie angażowała mamy w pomoc). Z tymże ja nie zamierzam sie na yo zgadzać ;) bo

Kasia mas racje. Ale uwazam, ze tez trzeba zachować zdrowy rozsądek. Ja nie nagabywała
Na nia tylko powiedziałam co mysle. Ba spokojnie. Tak samo jak mowie o zachowaniach mojej mamy. To bie było ani złośliwe ani niemile

A uwierzcie ze pytania non stop „i co ze żłobkiem? I co- przenoszą Cie do innej placówki” sa męczące zelaszcza ze dałam jasny komunikat „jak bede cos wiedziec, to wam powiem”
 
Haha rozumiem bo ja też powtarzam swojej przyszłej teściowej parę razy to samo. Dodatkowo to typ osoby która wie wszystko najlepiej ale wpuszczam jednym uchem, wypuszczam drugim te jej mądrości i jakoś tam leci do przodu :)
 
Ola fakt [emoji2] sama czekam na taką dla mojej małej [emoji2]

Emol ja też kupiłam inhalator jak teraz były te mrozy. Dla mnie super sprawa [emoji2]
A inhalator sprawdzał się jak była malutka,teraz nie ma mowy o inhalacji [emoji20]

Chybra ja też mam w sobotę nocne wyjście i cała jestem w nerwach jak to będzie z moim cycoholikiem nocnym [emoji848]

A ja trochę Ole rozumiem. Są czasem takie osoby, które pod pozorem troski szukają pretekstu do pouczania. Ja sama nie mam teściowej ale wiem, że matki mężów często mają problem z formą ogarniania codzienności przez synowe. W myśl zasady nie robi tak jakbym zrobiła to ja więc źle [emoji4]
 
Dokldnie. Poza tym pojecia nie macie jak ona krytykuje swoja córkę... i to do mnie. Oczywiscie jej nix nie powie. Wszystko robi złe.... do lekarza z dziećmi za pozno, zapisała najstarszego syna na siłownie, a powinna do okulisty, najmłodsza corka na wieczny katar, do logopedy nie poszła. Kurde sorry, ale akurat jej syn mimo ze go kocham i mi pasuje, to tez ma sporo zachowań, do których mozna sie przyczepić. I ona idealna matka tez nie była, wiec nie ma prawa krytykować innych teraz.
A dotego wlasnie w taki sposov....

Ja rozumiem, ze nie jest najmłodsza, ze sie interesuje. Chociaz dla mnie pytanie „co ze żłobkiem” nie jets interesowanie sie dzieckiem. Interesowanie sie dzieckoem tk pytanie „jak tam moj wnuczek”.
I takie pytania rozumiem i doceniam. Kwestia zlobka to dla mnie cos, co jest po naszej stronie i oni nie powinni w ogole o to pytac.tyk bardziej ze nie było mowy o odbieraniu go przez nich. A nawet jesli to na prwno nie bede wybierać zlobka pod nich.

A największy paradoks - non stop krytykuje swoja córkę, ale jak cos opowiada, to podaje mi ja za przykład, a początkowo wręcz zachęcała mnie, zebym korzystała z jej rad. No to chyba cos tu nie gra.... mam brać rady od dziewczyny, ktora polowe rzeczy robi źle?
 
Bab to jasne jak możesz to też bym zostawiła.

Monti ja byłam w sobotę na imprezie (panienski) pierwszy raz:o karmiłam o 20 a potem po 1 i spoko tylko cycek mnie bolal. Mąż usypial młoda 2 razy bo się obudziła ale obeszla się bez jedzenia.

Ola to ciezki przypadek ;)
 
Ola moja teściowa próbowała zgarnąć mi dziecko chyba z tych samych powodów co u Ciebie z tym, że chyba chodzi o jej własne dzieci.Rozumiem Cię i wcale nie twierdzę że byłaś nie miła tylko niestety teściowa już będzie na zawsze i szkoda nerwów.Ja dziś powysyłałam swojej zdjęcia Emilki bo już 3 miesiące nie dostała żadnego.Stwierdziłam, że nie ma sensu mieszać dziecka w nasze spory.Podziękowała:) A z krzeselkiem do karmienia też nas cisła, koniecznie chciała kupić, wysyłała dziesiątki zdjęć i co 5 min dzwoniła i taka nadgorliwość mega nas wkurzała zwłaszcza, że mówiłam jej konkretnie co ja chce a ona mnie nie słuchała.W końcu chyba sama się zmeczyła poszukiwaniami i dała nam kasę żebyśmy kupili.Nie mogła tak wcześniej??[emoji16]Ola moja też jest krytykantką od siedmiu boleści i też krytykuje swoją córkę i wogóle cały świat a najbardziej PIS [emoji23]
 
Młody w żłobku od początku ok ale to jest plus że poszedł tam mając 5.5 mc czyli był totalnie nemo, nawet pamiętam że nie do końca kumał kim ja jestem, że jego mama. Ktoś go pprzytulał - ok, a kto, to nie istotne było. Teraz co innego, ale teraz żłobek traktuje jak rutynę a tamtejsze pewni jak normalną część rodziny :)

Ja przestałam pisać bo uznałam po tym, i po jeszcze jednym forum innym na którym jestem, że to za bardzo nakręca ;) fajnie się chwalić sukcesami dziecka ale często gdy dziecko nie robi tego co inne, to się wpędza w poczucie że coś jest nie tak. I się drąży siędzi w całym. Takie moje obserwacje. Często się analizuje za bardzo-i się spina, nakręca, więcej martwi i boi. Często to obserwowałam. Więc po prostu w tym nie uczestniczę :D młody "jakoś" się rozwija, na pewnych polach zgodnie z kalendarzem, na innych do przodu, a na innych jest do tyłu. Ale ogólnie ok :) ja też dalej mam swoje życie, swoje cele, ale w większości są odmienne od większości więc nie mam z kim wymienić zdań, więc po co się odzywać. Takie moje luźne przemyślenia :)
 
reklama
Do góry