Któraś z Was ostatnio pytała o zachowanie starszych dzieci... Moja 4-latka niby nie jest wprost zazdrosna, ale zmieniła się niestety na gorsze płacze chyba więcej niż mały, dosłownie o byle co, strzela fochy, jest złośnik i nerwus (ale to pewnie po mamusi) w nocy się budzi i mnie woła (częściej niż mały) bo ja swędzi, bo siusiu, bo przytul, bo coś lata, bo zły sen, a która godzina, a kiedy ma wstać, a gdzie tata...  
Ogólnie jest przekochana i mądra, ale czasami ręce opadają, zwłaszcza że w nocy mały się budzi przez jej wołanie, a w dzień jak ona płacze to on razem z nią i powstaje taka mała opera ze słabym dyrygentem na czele, czyli mną 
No to tak to mniej więcej wygląda u mnie
Ogólnie jest przekochana i mądra, ale czasami ręce opadają, zwłaszcza że w nocy mały się budzi przez jej wołanie, a w dzień jak ona płacze to on razem z nią i powstaje taka mała opera ze słabym dyrygentem na czele, czyli mną 
No to tak to mniej więcej wygląda u mnie