reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2017

Kylesa mój syn tak robi że po kilku minutach karmienia z cyckiem w buzi zaczyna płakac... niby chce jeść a płacze :( robi się czerwony... na szczęście nie zdaża się to przy każdym karmieniu... nie wiem co to jest i jaka przyczyna...

paninka87 podziwiam cię że to wszystko ogarniasz :) ja mam niby mam jedno mniej ;) ale nie pójdę do łazienki bez płaczu małego :( zostawiam go w łóżeczku a on po kilku minutach już płacze :( dziś udało mi się zjeść śniadanie bez jego płaczów

ewella90 a ile dajesz kropelek ? i ile ona ma ? bo mój jak skończył 4 tygodnie to też płakał i okazało się że powinniśmi więcej dawać kropli, teraz dajemy 11 i jest trochę lepiej

Karuzela mój też o 5 ogląda wschód slońca ;) później ok 6 uśnie i pośpimy chwilkę jeszcze :) ale mi o tej 5 najbardziej chce się spać :D

Emol idź do łazienki i się ogarniaj, a małych niech chwilkę pomarudzi. Ja tak robię bo nie mam innego wyjścia

Alex_87 mój syn też pojechał na tydzień do babci :) i niby fajnie bo mam trochę spokoju a z drugiej strony tak pusto ;)


my dziś średnio w nocy ... kręcił się dużo i stekał... a ja nie mogłam spać... pospaliśmy do 9, byliśmy na spacerze :) teraz śpi a mi się nic nie chce ...
 
reklama
Pumelova jutro będzie tydzień jak daje jej krople... tylko jak ona czasami uleje to nie wiem co z tymi kroplami, ale też ona uleje raz na dzień więc już nie wiem ..
Ja poszłam spać mąż miał zająć się Iga, teraz słyszę krzyczy i patrzę że była z teściową na spacerze tak oto mój mąż zajął się dzieckiem :p

Emol u mnie Iga też tak wstaje i nie śpi i zawsze po 10 koło 11 jesteśmy na spacerze to zasypia, cały tydzień rano jesteśmy same to jak chce się ubrać i umyć to zostawiam ją nawet jak płacze bo byśmy nigdy nie wyszły a w weekend to różnie bywa z pomocą ;)

Abed ma 5 tyg daje co karmienie 5 kropel delicolu
 
Ostatnia edycja:
Abed poszlabym ale od kilku dni ciągle mu się ulewa, nawet jak jadł ponad 1h temu. Wystarczy że go poloże na chwilę. Dzisiaj już dwa razy się zadlawil więc klepalam po pleckach. Wczoraj tak samo, a on się umawianie z kolegami -.- do tego marudzenie bo kupy wczoraj nie było i od 5 rana karmienie a potem zasnął ale stekal przez jeszcze 3 h przez sen. A potem nóżki zginalam to 5 min przed Kuby powrotem zrobił tą kupke. On wraca i mówi że pisałam że jest marudny a on tego nie widzi. najgorsze jest to że ja mu mówię, tym bardziej że mam wrócić do szkoły w październiku i pytam się go "jaki mniej więcej jest rytm dnia?" Co najlepiej robić aby się uspokoił? Będziesz go ciagle karmił bo płacze a wiesz że może płakać z przejedzenia? Że zmęczenia? Bólu brzuszka? Albo bo mu niewygodnie? Nie zawsze jest głodny". Poza tym mój ojciec się mną w ogóle nie zajmował i nie chce aby Kuba popełniał takich błędów, i chcę aby miał kontakt od początku a nie jak dziecko już chodzi. A poza tym niech myśli o mnie, ja też chcę zjeść śniadanie w spokoju, wykąpać się i wypłynąć porządnie włosy gdzie od kilku dni to masakra z włosami bo w połowie szampon został a już musiałam wychodzić spod prysznica. Taka zwykła pomoc ze on zerknie na niego przez 20 min, polezy, pogada... A on odbiera to jako atak i 'przecież jak jestem to się nim zajmuje' tylko ze on jest od 21 gdzie Artur o tej śpi i wybudza się o 23 na karmienie... A poza tym nasuwa mi się pytanie "a ja nie jestem człowiekiem, że mogę nie mieć namiastki człowieczeństwa i możliwość zrobienia siku wtedy kiedy mi się zachciewa a nie jak mnie napierdala już pęcherz?

Kuba ma teraz motogp ale powiedziałam że chcę wziąć prysznic a on niech idzie na spacer, bo nawet jak Artur będzie w domu to ja spokojnie się nie wykapie bo będę nasluchiwac. Więc poszli. Ja siedzę na kiblu i spokojnie w końcu 2. Mogę zrobić. Do czego tu doszło.

Pisałam że moja mama mi pomaga i 14 letnią siostra ale teraz wyjechały do Włoch na 16 dni. Niech odpoczywają ale Kuba musi wziąć poprawkę na to że teraz nikt mi nie pomaga w ciągu dnia w tygodniu. Ja nie jestem matka polka karmiaca, wykorzystuje pomoc najblizszych, nie udaje ze ze wszystkim sobie radze sama.

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
ewella90 jak dla mnie dajesz za mało, zobacz na ulotkę - 1-2 mc trzeba dwać 9-11 kropli... ja daję 11 tak mi kazała położna

Emol pocieszę ci już nigdy nie będziesz mogła spokojnie posiedzieć w łazięce ;) mój starszy syn jak zaczła raczkować to zawsze lazł za mną :D i teraz on ma najwięcej do powiedzenia mi kiedy ja jestem w łazience :D
 
Ehh faceci można tłumaczyć w.nieskonczonosc ale tak.niestety trzeba bo inaczej do nich nie trafia. Jak Kubuś marudzi albo nie jestem pewna czy nie uleje to biorę go w wózku albo bujaczku pod łazienkę i przy otwartych drzwiach wszystko robię mając go na oku. Szum.wody i suszarki zazwyczaj mu pomaga ;-)

Abed szkoda tylko że moja córka czasami już wstaje tak rano i nie.moge dospac ż malym tylko zaczynam dzień:p
Najlepiej ostatnie dni bo.bylam sama z dwójka nawet wieczorami i karmiłam małego próbując przygotować kąpiel i kolacje dla starszej a wczoraj nie.mogli usnąć obydwoje to chodziłam między pokojami. Ciężko ale jakoś radę dawać trzeba.
 
Pumelova ja też jestem zachwycona smokiem[emoji3]Co my byśmy bez niego zrobili hehe a takie miałam plany go nie używać,oj głupia ja [emoji16]
Mój R w złym humorze bo jutro wraca do pracy i nie może sobie wyobrazić że córeczki nie będzie widział 10gdz, lata koło niej jak matka kwoka, u nas role odwrócone hehe

Napisane na ASUS_Z00VD w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dawno do Was kochane nie pisałam, chociaż mam najgrzeczniejsze dziecko na świecie! :blink:
Opowiem Wam wreszcie o moim porodzie, więc tak:
W poniedziałek 31 lipca zgłosiłam się do szpitala, 3 godziny przyjęcia i byłam na oddziale, podczas przyjęcia ktg, badanie ginekologiczne, oczywiście nic się nie działo, lekarz powiedział ujście zamknięte.
Wtorek rano, południe, wieczór ktg, rano na obchodzie powiedzieli, że zrobią usg, po południu zrobili, lekarz powiedział, że dziecko 4 kilo, ale to nie duże. Myślę sobie spoko. :oo2:
Środa rano obchód, pani po terminie, no chcemy dac panią na wywołanie, ale porodówka pełna, w południe zaczęłam plamic/krwawic, poszłam na badanie ginekologiczne do innego lekarza tym razem - powiedział szyjka skrócona - 1 cm rozwarcia, myślę sobie oho fajnie może zacznie się coś dziac.
W nocy miałam taki ból brzucha co jakiś czas, ale że już taki miałam to myślę pewnie to nie to.
Czwartek rano ktg, powiedziałam położnej, że mnie boli, zbadała mnie, pyta się mnie jaki lekarz mnie wczoraj badał, bo ona tu widzi wszystko pozamykane, że gdzie on tu szyjkę skróconą widział. Myślę jezu komu wierzyc, poszłam na salę, na obchodzie no chcemy panią wziąc, ale nie ma miejsc, ale ordynator powiedział, że mnie zbada, dalej się ze mnie lało coś czerwono-brunatnego, do godziny 12 byłam już nieźle wkurzona, oczywiście badania przez ordynatora się nie doczekałam. Poszłam spac, obudziłam się o 13, poszłam do toalety i odeszły mi wody! Poszłam się zapytac oczywiście czy to jest to. Położna zbadała mówi 4 cm rozwarcia! Zrobiła ktg, około 15 jechałam na porodówkę, tam sobie jeszcze na korytarzu godzinkę na łóżku czekałam, bo ktoś rodził, około 18 kolejne badanie rozwarcie 7 cm, poskakałam sobie na piłeczce wzięłam prysznic, około 19 badanie 9 cm i 0 22.20 przyszła na świat moja kruszynka 3800/57 cm
W niedzielę wyszłam ze szpitala i powiem wam że gorzej wspominam to leżenie na patologii i oczekiwanie na decyzję niż sam poród, bo nie było wcale tak źle, bolało tak naprawdę gdzieś przy 8,9 cm, parcie bolało trochę wiadomo, darłam się strasznie :) Ale nie wspominam porodu źle, gorzej bolało nacięte krocze niż sam poród :wink: Oto moja historia.
 
Abed mi tyle kropli kazała dawać położna więc tyle dawalam ale dzisiaj już zwiększyłam :) a w tyg pójdziemy do pediatry może jutro jak nie ma długiego weekendu ;)
Wyspałam się, Iga była na drugim spacerze z teściową a my pojechaliśmy na obiad bo nie chciało nam się gotować już :) teraz Iga leży na mnie ja grzeje pokój bo zrobię jej masaż jak wstanie :)

Przyszła Mamusia super, że masz takie grzeczne dziecko :) ja czekam aż moja też będzie aniolkiem chodź troszeczkę ;)
 
reklama
Do góry