reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2017

Aninek a na brązowo?? Ty masz jakiś progesteron czy nic?? nie było przytulanek wcześniej a może czujesz, że jakaś infekcja się zbliża.
II właśnie co jest dość ważne. czy teraz nie wypads czas kolejnej @??
no nic nie bylo ani przytulanek ani infekcji a termin kolejnej @ wypadalby za tydzien. Jedyne co bylo to moze zbyt ciepla kapiel bo mnie moja panna tak wykonczyla ze musialam sie zrelaksowac. Ale dobra juz sie uspokoilam, bo widze ze dalej nic sie nie dzieje. Jak jutro bedzie czysto to ok, sprobuje tylko kupic ten duphaston.

Joanna ty moj rocznik jestes :) Teraz na pewno sie uda trzymam kciuki!
 
reklama
Hej:) jak widać noc przesłana.... Po usg wróciłam,wzielam tylko prysznic i padłam... Chyba emocje że mnie zeszły... Kiedy zobaczyłam serduszko bijące w rytmie 132 uderzeń/ min :)
Zdziwiło mnie że badanie było przez brzuch a nie dopochwowo...
Ciąża młodsza o tydzień...- trochę dużo, ale lekarz powiedział że wcale tak nie musi być, bo na tym etapie badanie przez powłoki brzuszne jest mniej dokładne.. z kolei skoro pięknie uchwycono serduszko, nie ma mnie co męczyć osadzaniem głowicy. :)
Moja córeczka oglądała sobie wszystko z panią pielęgniarka na monitorze :) i mi się dziecko popłakało :)
Zapytana dlaczego płacze, stwierdziła że ze szczęścia :) ... No u mnie tym tak wyruszyła, że musiałam się mocno bronić by też się nie rozbeczec :)
Obecny termin z usg na 13 lipca.. ale pewnie tak jak w pierwszej ciąży ulegnie zmianie po drugim usg... Wtedy też pierwsze pokazało tydzień rozlicy, a potem się wszystko zrownało :)
 
Dziewczyny mam pytanie o te L4, poniewaz nigdy ciazy w Polsce nie przechodzilam - wszystkie sie zwalniacie z pracy nawet jak nie ma jakis wiekszych wskazan?

Powiem Ci, że u mnie tak łatwo z L4 nie ma. Moja gin nie za dobrze przyjmuje bezpodstawne prośby o jego wystawienie [emoji23]. I nie raz słyszałam historie z nią w roli głównej [emoji6].
W 1 ciąży w 1 trymestrze wypisała mi 2x 2 tygodnie ze względu na ostre mdłości i wymioty (a dojeżdżalam codziennie do pracy ok. 35km dalej, częściowo po odcinku drogi z mega dziurami, więc każdy przeskok auta, powodował u mnie... Wiadomo [emoji6]). Później różnie było - ok. 18 tc miałam kolejne 2 tyg. - nagła śmierć kuzyna zburzyla całą moją równowagę (widziałam Go jak go przywieźli z wypadku do szpitala, więc ciągle o tym myślałam.. Nie mogłam spać - i odbiło się to na moim zdrowiu). Młoda miała termin na 26.05, więc już od połowy marca ginka wystawiala L4 sama z siebie.


Teraz, jeżeli nie będzie podstaw - planuje na spokojnie do maja pociągnąć (do 32 tc). I w maju może jeszcze jakiś wspólny wyjazd z młodą zaliczyć (eurocampy np). Sporadyczne L4 może też wezmę. W zimie panuje "wpół martwy" okres w mojej branży (instalacje sanitarne), więc zamiast wykorzystywać urlop, będę wolała pójść na L4 [emoji6].



Opiłam sie dzis zielonej herbaty i musiałam 2 razy być w kibelku i za kazdym razem krwawiłam :( na szczęście krwawię tylko chwilę nawet bardzo plamienia nie mam. Udało mi sie na jutro umówić ale tak sie boję tej wizyty że nie wiem czy powinnam iść czy moze dać dziecku jeszcze 2 dni na urośniecie. Chyba sie za bardzo boję tego co mnie czeka.

Może rzeczywiście jesteś podrażniona po luteinie.
Kurcze... Współczuję tego strachu przed każdą wizytą w wc. Ten strach przedkłada się też na kolejną spotkanie u gin (jeszcze 2 dni?).
Nie słyszałam o negatywnych działaniach zielonej herbaty w ciąży, ale może rzeczywiście coś też podrażnia

Ja narazie nie moge isc na L4 , przynajmniej do 20 stycznia nie zamierzam mowic w pracy, ze jestem w ciazy. Tutaj jest takie cos jak zwolniwnie w zwiazku z ryzykiem w pracy, w moim przypadku - pracuje w kawiarni, czyli praca stojaca no i czasem musze cos dzwigac - najwczesniej bede mogla isc na to zwolnienie w 20 tyg bo takie sa przepisy i tego nie daje zwykly gin tylko lekarz z ktorym ma umowe pracodawca. Wczesniej moge isc na normalne zwolnienie ale w zasadzie nic mi nie jest, wiec skoro nie chce w pracy mowic o ciazy, to poki nie musze to nie pojde na zwolnienie. W poprzedniej ciazy tez pracowalam w barze i pracowalam do 7 miesiaca i moglabym nawet dluzej ale juz wielki brzuch mi przeszkadzal. Z jednej strony wam zazdroszcze tej latwosci dostawania L4 ale z drugiej strony jak nie ma potrzeby to nie wiem po co brac zwolnienie i moim zdaniem ciaza to nie choroba.

No to podobne masz nastawienie jak ja.
Ja szybciej jednak powiadomię szefostwo (pracuje tam od 6 lat, więc nie powinno być problemów (za dużych). Nastawiam się na lekkie gadanie - bo to potrafi zaskoczyć, ale cóż... Życie [emoji6]

Powodzenia do tych 20 tc - życzę Ci łagodnego oczekiwania do tego czasu [emoji2]



Tak, Amelia urodziła się 6 maja 2006 r, chociaż termin z usg był na 1 czerwca.
Zresztą synuś też się pospieszył, bo termin miałam na 16 kwietnia a mały urodził się 20 marca.
Chyba taki mój urok, że rodzę wcześniej. Na szczęście dzieciom nic nie było.

Tak piszecie o tych objawach, mdłościach, że aż zaczynam się zastanawiać czy u mnie wszystko ok. Bolą mnie tylko piersi a brzucha dziś prawie nie czułam. Chociaż patrząc na wasze suwaczki, to mam chyba jeszcze czas na te poważniejsze objawy.

Za mąż wyszłam w wieku 20 lat, jak miałam 22 to urodziłam Amelkę. Z jej tatą rozeszłam się gdy ona miała 1,5 roku. Alkohol i te sprawy.
2 lata temu wyszłam ponownie za mąż, ale razem jesteśmy już 7,5 roku.
To jest moja 5 już ciąża. Mam nadzieję, że tym razem będzie happy end. Termin mam na 23.07.

Joanna - będzie dobrze, zobaczysz [emoji3]. Mam dobre przeczucia co do całej naszej grupy [emoji2]


Podziwiam siłę każdej kobiety, która potrafi przeciwstawić się nałogom bądź tyranii w wykonaniu najbliższej, "kochanej" osoby. Łatwo pewnie nie było..ale dałaś radę! Brawo Kochana [emoji122][emoji122][emoji122]



No to właśnie zaliczyłam swoją pierwszą przerwana nockę... Wstałam na siku i dupa... Nie śpię już 1,5 h [emoji19].
Ciężki dzień się zapowiada....

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej.
Ja jestem totalnie wyssana z sił. Wczoraj w pracy od 7:00 do 18:00 i niestety cały dzień stałam , a dziś ma 6:00. Strasznie bolą mnie plecy :-/ jeszcze wyskakują mi jakieś krostki i swędzą okrutnie, pół nocy nie spałam :( nie wiem jak przeżyje ten dzień. Na szczęście jutro tylko do 14:00 bo na 16:00 wizyta
 
Ja całą noc nie śpię, bo siedzę w pracy... chociaż siedzę to za dużo powiedziane [emoji14] głównie stoję, czasem uda się usiąść ale tylko na chwilę i w rezultacie momentami strasznie boli mnie brzuch... byle do 7:00 i do domku ;)
 
Paalina - witaj w klubie niewyspanych i zmęczonych. Ja też już od 2:30 nie śpię. Zaraz wstaje szykować się do pracy. A wrócę do domu dopiero po 18:00, bo Młoda po szkole ma tańce. Super...


Co za krostki Ci wyskakują, i gdzie?

Mnie na buzi zaczyna wysypywac (trądzik), ale ma to związek z jesienią i niedługo powinnam mieć planowo @.


Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Aga masakra siedzieć przed kompem nad projektem po takiej nocy :( współczuje
Paulina a Tobie nocnych zmian

Lilith kolejne USG juz niedługo bo w przyszły poniedziałek :)

Dziś wtorek czyli, "witaj 11 tygodniu" (liczę skończone tygodnie nie zaczęte)
 
Kasiulka - na szczęście nie dzielę z nikim biura [emoji6]. Także nikt się czepiać nie będzie jak na chwilę się "wyłącze" [emoji6].

Ale Ci expresowo te tygodnie lecą [emoji3], fajnie. Oby do przodu! [emoji3]



Pati - współczuję nocek - ja bym nie dała rady w takim systemie zmianowym pracować - także szacun!





Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hejka ja tez juz wstalam, moja mala dzis w nocy sie strasznie krecila i przyszla do nas i dalej marudzila wiec nie bardzo pospalismy. A dzis ma wystep w szkole i maja spiewac, ciekawa jestem czy w ogole otworzy buzie bo poprzednio chociaz znala piosenki to tylko stala i nic nie zaspiewala :p
 
reklama
Lilith mam wizytę o 17.45 , boje się tak bardzo ze boje sie iść,

aninek musisz uważać, gorącej kąpieli w ciąży raczej nie wolno, a z tymi zwolnieniami to jest tak, jak mówi moja teściowa " mi nic nie było, ja 5 dzieci urodziłam i robiłam wszystko" i powiem Ci ze wiele dziewczyn tak ma tylko w większości chodzą do pracy i żyją w miarę normalnym życiem od wizyty do wizyty, poboli przejdzie, one w większości tu na forum nie siedzą. Tu jest najwięcej dziewczyn po przejściach , jedno 2, 5, poronień, problemy, strach i szukanie ratunku tu na forum bo lekarze to w większości szarlatani. Widzi, nie widzi zlewa i ma w d... . Dlatego większość dziewczyn tu ma l4 bo dostają go zapobiegawczo po wcześniejszych problemach, często z nakazem bardzo oszczędnego trybu życia i leżenia. W pierwszej ciąży plamiłam ale skończyło sie szczęśliwie, w drugiej nie plamiłam, czułam się swietnie, pracowałam, i nagle ledwo wróciłam z pracy a urodziłam dziecko za małe by żyć. Teraz od razu dostałam l4 - lekarz proponował zapobiegawczo. Wiem ze sie rozpisałam ale jeszcze jedno chwiałabym w spokoju przeżyć ta ciąże, i tego wam wszystkim życzę

Z tą zieloną herbatą to nie wolno dużo - ja nie mam woreczka żółciowego wiec musiała bym prawie nic nie jeść - dieta jak przy karmieniu, bo prawie wszytko jest nie odpowiednie a ona mi pomaga regulować trawienie, inaczej mam zaparcia
 
Ostatnia edycja:
Do góry