Czytam, ale nie jestem w stanie nadążyć.
Pumelova pewnie już masz Agatkę w ramionach skoro nie piszesz. Nadal trzymam kciuki.
Ola W mam te same obawy do pępkowego. Wolała bym żeby to zrobił, jak ja wrócę, bo ma gdzie , ale nie. Musi postawić na swoim.
Niech zaprosi kolegów do domu i popiją, będzie ok. Ale ja znam pomysły nie których i o ich wpływ się bardzo obawiam. Po za tym walczę żeby młodego od razu po porodzie odwiózł do mojej siostry. A on uparty "nie bój się poradzimy sobie" właśnie tego "nie bój się" boję się najbardziej. No nic , zobaczymy.
Monti bardzo dziękuję za odpowiedź.
TSH miałam na górnej granicy, ale nie przekroczone. Wydaje mi się, że lekarz mówił , że niedoczynność. Przed ciążą nie miałam kłopotów z tarczycą.
Joanna u nas będzie Maja.
Aga_km mój mąż jak się syn urodził to jakimś cudem (do dziś nikt nie wie jakim)wylądował u kolegi jakieś 20km.od nas i obudził się rano z nim na jego balkonie. Tak że tego.... A do teściów przyszła ciocia z mężem i też nie wiedzą jak wychodzili
no masakra była.
Alex kurcze też ciągle myślę o tej położnej i też się obawiam, że wrócę obolała i pierwsze co zacznę od wielkiego sprzątania, bo spaliła bym się ze wstydu gdybym nie miała porządku. Ja tu sprzątam , a po 2-3dniach w szpitalu i mogę się zdziwić jak wrócę...