reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
Aim mi sie tak napina od ok 25tc. Na poczatku brałam nospe, ale nic nie dawała. Generalnie olewam :) nic mi sie nie dzieje :)


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
a8fb16f385b59e784f65bbc91770b837_orig.jpg


Nelcia 3160 dluga 51cm
Od 2 w nocy na porodowce cc 10 rano mialam w nocy wysokie ciśnienie:)
Ale niespodzianka!!! Slicznosci. Gratuluje z calego serducha, niech zdrowo rosnie!!!! [emoji173] [emoji173]

Napisane na LG-P760 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tymuniek - łzy szczęścia poleciały, małe się od razu uaktywniło także wszyscy się cieszą, teraz wypoczywajcie z Nelcią !!

Emol - co ten Twój teraz odwala ?! Oby to było przejściowe, teraz już nie pozwól mu na takie wyjazdy, żeby był w pobliżu tym bardziej, że już działacie przyspieszająco :)

Kylesa - z tego co kojarzę to Ty chyba bierzesz Clexane ? Także na podróże samolotem jesteś zabezpieczona, ale jak nie musisz to lepiej sobie darować tego typu podróże. Po drugie tak jak dziewczyny piszą lepiej, żebyś dostała zaświadczenie od lekarza dla własnego spokoju i firmy samolotowej (przepraszam za takie stwierdzenie, ale za nic nie pamiętam jak się to nazywa :p - firma od samolotów... jaki obrzęk mózgu... :(

Aga_k_m - ja również mam walizę jakbym wyjeżdżała gdzieś na miesięczny wyjazd, ale same pieluszki, podkłady, podpaski i rożek zajmują mnóstwo miejsca.... także nie powinien dziwić taki bagaż :D
Tak sobie pomyślałam, że z tą walizką na porodówkę to jeszcze do tego słomiany kapelusz, okulary przeciwsłoneczne i aparat zawieszony na szyi i turystka jak się patrzy :p

Pumelova - zwykła sól najlepsza na takie obrzęki, w tych kolorowych nigdy nie wiadomo co dodają tak naprawdę....

Ja dzisiaj leżę i naprawdę nic nie robię, nawet mąż obiad zrobił i w sumie pomimo tego nie czuję się jakoś wypoczęta... Spróbuje się zabrać za segregację zdjęć do albumu :D
A tak w ogóle to fajną ALBUM - książkę dostałam, gdzie uzupełniasz i zdjęcia i jakieś pamiątki z danego okresu w trakcie ciąży, w dniu porodu później pierwszy miesiąc itd. Np. w dniu porodu jest miejsce na wycinek z gazety z tego dnia i obok miejsce na doczepienie paska z rączki/ nóżki noworodka. Myślę, że super pomysł na prezent :D
 
Mamusia no niestety wczoraj był dzień a raczej noc przerwy. Mam nadzieję że dzisiaj będzie małe co nie co. Umylam okna dzisiaj i łazienkę. Trochę też na innych płaszczyznach działam przyspieszajaco.

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do dziewczyn, które dłużej się starały o dziecko przepraszam za takie pytanie, ale mam znajomą, która już od kilku paru ładnych lat się starają z mężem o potomstwo i mam naprawdę duży dylemat odnośnie rozmowy z nimi na temat dziecka. Są to bliscy znajomi, pytają jak się czuję i w ogóle, ale widzę, że każda informacja na temat szykowań, ubranek, przechodzenia ciąży powoduje w nich smutek. I to nie jest tak, że źle życzą czy coś bo dobre intencje naprawdę wyczuwam. Czy mogłybyście coś doradzić odnośnie tej sytuacji, jak się zachowywać itd... Bo naprawdę bym nie chciała, żeby kontakt nam się urwał bo będą odczuwali smutek na każdy widok dziecka choć nie sądzę, żeby to się tak skończyło. Nie wiem czy zrozumiałyście o co mi chodzi jak coś to spróbuję to opisać jeszcze inaczej... Może da im się jakoś pomóc ?
 
Mamusia...masz prawo do cieszenia się swoją ciążą i dzieciaczkiem, nie można się powstrzymywać przed okazywaniem emocji nawet w ich towarzystwie> mówi się, że przyjaciół poznaje się w biedzie ale ja myślę, że też w szczęściu, jak oni na to twoje szczęście reagują bez wzgledu na wszystko. Ja mam w PL koleżankę, które też od kilku lat się stara i nie może zajść i na początku jak jej powiedziałam o ciąży to się cieszyła. Ale ostatnim razem jak byłamw PL to zauważyłam, albo raczej wyczułam dystans. Jak chciałam się z nią jeszcze raz chociaż umówić na kawę przed wylotem do UK to powiedziała, że raczej nie będzie miała czasu i od tej pory nie odzywa się - niestety nie możemy być odpowiedzialni za czyjeś emocje...
 
reklama
a co więcej, ja też w poprzednim zwiążku starałam się 8 lat i nigdy nie było tak, że komuś zazdrościłam ...przy mojej przyjaciółce byłam całą ciążę i wspierałam ją i cieszyłam się gdy ktos inny zachodził:)
 
Do góry