Lipcowe mamy 2017

[Kasiulka!]

U Was to jeszcze nie bylo tak zle pare dni w te czy w te.... u mnie byl miesiac! Po miesiaczce z poczatku wrzesnia, maialm krawienie, ktore uznalam za miesiaczke początkowo (rowno po 28 dniach). Dlatego jestem na lipcowkach, zamiat na czerwcowkach. Dopiero USG pokazalo, ze zamist w 5 tyg jestem juz w 9tym. Takze dzis po raz kolejny pytalam czy mam dobrze ustalona date porodu i Pani po raz kolejny powiedziala, ze najlepsza data to z usg w okolicach 12 tc.
Ogolnie ja jestem za tym zeby nie przyspieszac porodu bez wskazan medycznych. Nigdy nie wiadomo czy dziecko juz jest donoszone. Nawet ostatnio czytalam, ze dla niektorych dzieci 40 tc to porod za wczesny

Tu link do artykulu: Link do: Cięcie cesarskie „na życzenie”
Tu o cc, ale temat ogolnie wczesniejszego porodu na zyczenie

 

[Kasia_831]

mojej kuzynce, pomimo tego, że poród szedł w dobrą stronę to przywalili oksotycynę, do tej pory nie może tego zrozumieć...
Wczoraj położna tez mówiła o oksotycynie ale oni dają tak jak Kasiulka piszesz jak lekarz każe albo jak poród się cofa, bo też tak może być. Mówiła też o nacinaniu krocza, że to jest tutaj baardzo rzadko praktykowane. Była wczoraj na tej szkole też studentka i mówi, że od roku już uczestniczy w odbieraniu porodów i ani razu nie była świadkiem nacięcia krocza.

 

[Kasiulka!]

Tez bym chciala uniknac tego zabiegu. Ale to ze nie nacinaja to nie znaczy ze dziewczyny nie pekaja. A to juz sprawa dyskusyjna czy lepiej ladnie kontrolowanie naciac czy mnie kontrolowanie peknac.
Mysle ze u nas ten zabieg wykonywany jest zbyt pochopnie, albo moze raczej zbyt rutynowo

 

[aim]

Na mój rozum to rana nacięta lepiej się zszywa niż szarpana (czyli od pęknięcia) a dodatkowo pęknięcie nie zawsze jest 1 stopnia, bywa większe (a raczej głębsze) bo stopni jest 4 i ja osobiście indywidualnie i prywatnie będę wręcz prosić o nacięcie byle uniknąć pęknięcia. Może średnio fajny zabieg ale jak pomyślę o ranie z pęknięcia i to stopnia wyższego niż 1 to mnie mrozi aż.

 

[Katja.]

Ja bylam nacinana dwukrotnie, w koncu wyszlo dzieciatko. Gdybym nie byla nacieta pekla bym pewnie tak jak moja kuzynka/ o zgrozo do samego odbytu. Nie no masakra byla...

 

[Kasia_831]

ja tam nie mam nic przeciwko nacięciu jeśli trzeba, ważne żeby to sprawnie poszło, uparta nie będę

 

[Mumusia_Muminka]

Witam się czwartkowo!
Wczoraj byłam na wizycie. Z małym wszystko w porządku waży ok. 3 kg. Z szyjką też wszystko w porządku zamknięta i grzecznie czeka Także jestem bardzo zadowolona z tego mojego urwisa.

Odnośnie nacięcia krocza, jak mam mieć pęknięte to niech tną... Też uważam, że lepiej naciąć w takim przypadku niż później się nacierpieć....

Mam pytanie : Czy miałyście może zabieg łyżeczkowania po porodzie siłami natury ?? Czy takie coś jest praktykowane u Was w szpitalach ??

 

[Kasia_831]

Witam się czwartkowo!
Wczoraj byłam na wizycie. Z małym wszystko w porządku waży ok. 3 kg. Z szyjką też wszystko w porządku zamknięta i grzecznie czeka Także jestem bardzo zadowolona z tego mojego urwisa.

Odnośnie nacięcia krocza, jak mam mieć pęknięte to niech tną... Też uważam, że lepiej naciąć w takim przypadku niż później się nacierpieć....

Mam pytanie : Czy miałyście może zabieg łyżeczkowania po porodzie siłami natury ?? Czy takie coś jest praktykowane u Was w szpitalach ??

U nas jest coś takiego, najpierw dają ci globulki dopochwowe wywołujące poród a jak po poronieniu nie wszystko zeszło i są jakieś resztki w macicy to robią jeszcze łyżeczkowanie.

 

[saba17]

Witam się.
Emol i Judith gratulacje wizyt.
Katarzyna.anastazja też mam takie łóżeczko tylko z szufladą( co prawda jeszcze w kartonie ) za dwa tygodnie planuje je rozłożyć niech się przewietrzy. Mi się ono bardzo podoba.
Aniek to po porodzie będą kiteczki masz synów więc trochę odmiany. Ja z kolei mam córki i dla mnie opieka nad synem to nowość.
Pumelova z tym prasowaniem to jest tak że, najgorzej jest się za nie zabrać ja już ogarnęłam bo wiedziałam, że jak nagromadzę to będzie trudno.
Misia trzymam kciuki za szybki, skuteczny zabieg i bezbolesną rekonwalescencję mężamimo przełożenia zabiegu choć to trochę stresujące takie odkładanie.
Tymuniek powodzenia na jutrzejszej wizycie.
Paalinaa super że, siostra przyjeżdza też mam siostrę starszą mamy dobry kontakt zawsze to towarzystwo, a samemu to tak przykro. Ja często siedzę sama wszyscy pracują lub córka w szkole. Czas się dłuży bo przyzwyczajona byłam do pracy( ostatnie 10 lat w jednym zakładzie) a tu l4 oczywiście wiedziałam o tym zachodząc w ciążę, że niestety nie będę mogła pracować.
Ewella90 kolejnych szczęśliwych lat w małżeństwie.

 

[saba17]

Mamusia_Muminka super że wizyta udana.
Ja miałam taki zabieg ale to dlatego że łożysko mi się przykleiło i nie urodziło się w całości bardzo "nie przyjemny" zabieg, a czemu pytasz?
Katja mnie tez nikt nie pytał o długość cykli. My jak się zdecydowaliśmy na ciążę to odstawiłam tabletki anty. i się nie zabezpieczaliśmy nie czekaliśmy bo co ma być to będzie. Potem się okazało, że musiałam zajść w ciążę dwa tyg. pózniej .A z tymi datami to tak jest ja bym się sugerow