hej
Linoone z tym apetytem mam tak samo, zmniejsza się...ale małe porcje jem już gdzieś od 4 miesiąca bo już wtedy jak zjadłam więcej to zadyszkę łapałam...także jem mało ale regularnie aczkolwiek raczej z przymusu niż z głodu.
Pumelova raz w życiu robiłam sernik wiedeński jak dopiero co wyszłam za mąż i chciałam się pokazać
Oczywiście wyszła porażka. Byłam taka wściekła bo to miało być na Boże Narodzenie a tu klops. Wtedy też robiłam piernika i to samo...twarde wyszły te ciasta jak kamień
Ale myślę, że jakbym teraz zabrała się za sernik z moim R to by fajnie wyszło, z nim każde ciasto wychodzi
Musimy spróbować zatem
paninka za mną też chodzi Pavlova pomimo, że nigdy chyba nie jadłam... ale jak zaczęliśmy oglądać Master Chef to jedliśmy ten tort oczami..
Madzia w dalszym ciągu bardzo Ci współczuję , że musisz się tak męczyć w pracy. Doskonale wiem jak zewnętrzne sytuacje mogą negatywnie wpływać na organizm czy to beznadziejna praca ( a raczej ludzie w niej pracujący) czy to szkoła itp. Już nie mogę się docvzekac kiedy sobie dychniesz
A ta znajoma Polka to niech se da spokój z radami skoro to tylko teoria u niej
Twoja mama będzie Ci wysyłała te wszystkie paczki?