dzień dobry
Widzę, że świat się zmienia jesli chodzi o obowiązki domowe
I super!!! Coraz więcej partnerstwa a nie patriarchatu
U mnie też jest tak, że mój R leniwy nie jest, wszystko potrafi zrobic w domu. Też w wieku nastoletnim jego mama wyjeżdzała do pracy za granicę i zostawał sam z rok starszą siostrą to musieli nauczyć się dbać o siebie. Oczywiście jak jestem w domu to większość rzeczy ja ogarniam. On przychodzi 0 18.30 to rozumiem, że zmęczony ale i tak nieraz po pracy jeszcze gotuje a w weekend to ma motorek w tyłku, nie usiedzi
Szczepienia to temat rzeka, mam wrażenie , że jestem w tej kwestii coraz głupsza, media robią nam wodę z mózgu - tu artykuł ZA szczepieniami, zaraz kolejny PRZECIW. Każdy musi podjąć sam tą decyzję. Wiem tylko , że przez ostatnie lata uczyłam dzieci i co rusz spotykałam się z jakimiś chorobami poszczepiennymi - rodzice ze mną po prostu rozmawiali, stąd wiem. Nie zapomnę nigdy wyjątkowego przypadku 8 letniego chłopczyka, który miał wg mnie wszystkie choroby świata i właśnie zaczęły się uaktywniać po szczepieniu jak był bobasem; łuszczyca, alergie pokarmowe, egzema, coś w stylu pęcherzycy, astma, pózniej zaczął tracić wzrok i nie miał jednego oka, masakra. jego rodzice byli dobrze sytuowani to jeżdzili z nim po Europie do róznych lekarzy i każdy twierdził to samo , że to skutki szczepienia. Nawer wczoraj rozmawiałam z koleżanką z forum staraczkowego sprzed 7 lat hehe i jej wyczekana córeczka też ma autyzm poszczepienny, że tak powiem. Mówi Ania, że wszystko było z nią ok dopóki nie dostała szczepionki tylko kuircze nie wiem na co ona była. Ma jeszcze synka bodajze 1,5 rocznego i nie szczepi. Także każda z mam ma swoje doświadczenia i naprawdę i rozumiem te co szczepią i te co tego nie robią. Sama nie wiem co ja zrobię...
Lilith powiedz mi, jakie tu szczepionki są obowiązkowe? Bo oczywiście znalazłam liste szczepień ale nic nie pisze o obligatoryjnym szczepieniu.