reklama
Ej a co dopiero moja przy waszych 
I powiem Ci Pat ze moja tez sie rwie, na poczatku upominalam swojego bo jej chcial pomagac i mowilam mu ze lepij nie, ze jak przyjdzie czas to sama bedzie sie podciagac i faktycznie ktoregos dnia sama sie zaczela lapac i podciagac, ale tez dlugo jej tak nie trzymam, kiwa sie widac to ale zapal ma ogromny w ogole od jakiegos tyg. to jakby powera jakiegos dostala, przekreca sie non stop na brzuch, coraz latwiej jej to idzie, a jak juz sie przekreci to jakby tylek chciala podnosic, a moze jej wlasnie latwiej bo malo wazy haha
nie wiem ja lekarzem nie jestem ale jak widze jak ona cwiczy i jak sie wysila kazdego dnia to mysle sobie czasem ze za miesiac juz bedzie siedziec
ach wtracajac do waszej dyskusji, no ja bym sie obawiala mojej dac teraz cos do ciumkania samej, ona nawet paluchy wlasne pcha tak daleko ze sie krztusi czasem narazie daje jej papki totalne, choc moja mama twierdzi ze wystarczylo by pogniesc widelcem. a mi sie wydaje ze przyjdzie na to czas, narazie niech ogarnie nowy pokarm, potem inna konsystencja, kurcze to dziecko przez 5 miesiecy znalo tylko moje mleko.
Dalam juz ziemniaka 2 dni marchew 2 dni hmm mysle co dalej reakcji zadnych nie bylo oprocz tego ze wali baki ...
Lafragola ja zaczelam od podawania kaszki b tak nam zalecila pediatra ( slabo przybierala mi Mala) kupilismy ryzowa i robie na mm, robie porcje mleka z 60 ml wody i do tego daje lyzke kaszki, tak zeby nie byla super gesta jakas, no i poki co jeszcze nawet tego mala do konca nie zjada, jemy od jakichs 3 tyg.Kaszke daje zwykle jakos godz-poltorej godz po karmieniu piersia porannym
I powiem Ci Pat ze moja tez sie rwie, na poczatku upominalam swojego bo jej chcial pomagac i mowilam mu ze lepij nie, ze jak przyjdzie czas to sama bedzie sie podciagac i faktycznie ktoregos dnia sama sie zaczela lapac i podciagac, ale tez dlugo jej tak nie trzymam, kiwa sie widac to
ale zapal ma ogromny w ogole od jakiegos tyg. to jakby powera jakiegos dostala, przekreca sie non stop na brzuch, coraz latwiej jej to idzie, a jak juz sie przekreci to jakby tylek chciala podnosic, a moze jej wlasnie latwiej bo malo wazy hahanie wiem ja lekarzem nie jestem ale jak widze jak ona cwiczy i jak sie wysila kazdego dnia to mysle sobie czasem ze za miesiac juz bedzie siedziec
ach wtracajac do waszej dyskusji, no ja bym sie obawiala mojej dac teraz cos do ciumkania samej, ona nawet paluchy wlasne pcha tak daleko ze sie krztusi czasem
narazie daje jej papki totalne, choc moja mama twierdzi ze wystarczylo by pogniesc widelcem. a mi sie wydaje ze przyjdzie na to czas, narazie niech ogarnie nowy pokarm, potem inna konsystencja, kurcze to dziecko przez 5 miesiecy znalo tylko moje mleko.Dalam juz ziemniaka 2 dni marchew 2 dni hmm mysle co dalej
reakcji zadnych nie bylo oprocz tego ze wali baki ...Lafragola ja zaczelam od podawania kaszki b tak nam zalecila pediatra ( slabo przybierala mi Mala) kupilismy ryzowa i robie na mm, robie porcje mleka z 60 ml wody i do tego daje lyzke kaszki, tak zeby nie byla super gesta jakas, no i poki co jeszcze nawet tego mala do konca nie zjada, jemy od jakichs 3 tyg.Kaszke daje zwykle jakos godz-poltorej godz po karmieniu piersia porannym
Ja patrzę na treningi mojej małej i mam wrażenie, że lada dzień ruszy na czworaka. Póki co to dupka w górze, lub na wyprostowanych rączkach główka w górze, ale tak zapalczywie trenuje i przy tym robi tyle wrzasku i buja się i kopie, a dziś przez ułamek sekundy podniosła sie na kolankach i rączkach jednocześnie, normalnie aż skoczyłam, bo na łóżku ćwiczyła i się wystraszyłam, że jak ruszy do przodu to spadnie, takie głupie wrażenie. Patrze jak na przemian podnosi swoje części ciała, a tu taki zonk.;-) Ona sama się zaskoczyła, bo potem próboeała powtórzyć i sama nie wiedziała co ze sobą robić, dosłownie rzucała się po łóżku :-\
Moja teraz to bedzie miala cieplejsza bluze, na dole kocykiem ja kryje a jak bedzie juz naprawde zimno to tez kombinezony mamy
Asia moja tez wariuje na lozku, wierci sie przewraca, w swoim lozeczku tez wedruje, ja jej narazie specjalnie koldre sciagnelam na dol lozeczka i przykrywam kocykiem bo boje sie ze jak sie bedzie krecic to pod kolderke sie wsunie
Asia moja tez wariuje na lozku, wierci sie przewraca, w swoim lozeczku tez wedruje, ja jej narazie specjalnie koldre sciagnelam na dol lozeczka i przykrywam kocykiem bo boje sie ze jak sie bedzie krecic to pod kolderke sie wsunie
Kuklaki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2014
- Postów
- 2 058
Czesc dziewczyny
dawno mnie nie bylo, usunelam apke z telefonu bo mi zamulal a na komputer to czesto nie mam czasu wejsc i jeszcze 2 tygodnie nas nie bylo, probowalam doczytac ale mi braklo czasu, mialam napisac po poludniu ale musialam isc do marketu, potem mylam podlogi, kapalam mala i karmilam a teraz skonczylam prasowac.
Odpisze wszystkim ogolnie.
Widze ze dzieci rosna i zdrowe wiec super. Wprowadzacie juz kaszki i jedzonko a my jeszcze tylko na cycu.
U was upaly sie skonczyly i sie cieszcie, u mnie wczoraj ze 40 stopni, dzisiaj tak goraco i wilgotno ze caly dzien spocona bylam.
My juz po 3 szczepieniu, na szczescie bez placzu i marudzenia. Mala ma 70cm i wazy 7kg.
Nie pamietam co jeszcze, postaram sie czesciej zagladac, mala od paru dni chodzi wczesniej spac, okolo 21 wiec mam troche czasu.
dawno mnie nie bylo, usunelam apke z telefonu bo mi zamulal a na komputer to czesto nie mam czasu wejsc i jeszcze 2 tygodnie nas nie bylo, probowalam doczytac ale mi braklo czasu, mialam napisac po poludniu ale musialam isc do marketu, potem mylam podlogi, kapalam mala i karmilam a teraz skonczylam prasowac.
Odpisze wszystkim ogolnie.
Widze ze dzieci rosna i zdrowe wiec super. Wprowadzacie juz kaszki i jedzonko a my jeszcze tylko na cycu.
U was upaly sie skonczyly i sie cieszcie, u mnie wczoraj ze 40 stopni, dzisiaj tak goraco i wilgotno ze caly dzien spocona bylam.
My juz po 3 szczepieniu, na szczescie bez placzu i marudzenia. Mala ma 70cm i wazy 7kg.
Nie pamietam co jeszcze, postaram sie czesciej zagladac, mala od paru dni chodzi wczesniej spac, okolo 21 wiec mam troche czasu.
reklama
nacias
Fanka BB :)
Hej dziewczyny mało mnie teraz, bo u mnie to jakaś masakra. Chyba zęby idą choć po dziąsłach średnio widać. Karol jest nie do zniesienia. Całe dnie wrzeszczy. Smaruje dentinoxem ale średnio pomaga. Najlepiej tylko na rękach a i tak płacze. Wiecie co to już nie jest płacz tylko normalnie.... Brzydko to nazwę. Jak zarzynany prosiak. Czekam tylko aż sąsiedzi policję wezwa. Jak mam czas naczynia pozmywac to jest święto. Na spacery chodzę wieczorem tylko z mężem bo w 99 procentach przypadków po 10 minutach jest armagedon i ktoś musi go nieść albo powrót do domu w trybie natychmiastowym. Jak z nim wychodzę do sklepu to już e sklepie zaczyna się wrzask a do domu niemal biegnę :-( tak jest od poniedziałku tydzień temu. Co dziwne bardziej wygląda jakby szły górne jedynki. Usypianie to koszmar. Ostatnie dwie noce w miarę ale poprzednie od 3 co 15 minut do rana wrzask. Ledwo żyję. Do tego leczymy plesniawke. Juz prawie zeszła ale miał w całej buzi. Dziś od rana tez ma zły humor :-( wścieka się i buczy :-(
