Nacias rozumiem cie. Moja też krzyczy-kwicze od paru dni, nie płacze, ale drze się na całe gardło jak tylko ją odłoże. Już i mnie ryczeć się chce. Mam chwile jak ją trzymam na kolanach lub na rękach noszę, ale w ten sposób to ja nic innego nie mogę robić. Miałam już unormowane wszystko, a teraz znów jakieś zawirowania i non stop cyc, tyle, że nie zjada wszystkiego, a często chce, przez co znów nawał, ach i o co chodzi:-\ myślę czy to nie ma związku z pogodą, bo chyba od wtedy jest problem.
reklama
nacias
Fanka BB :)
A u mnie odwrotnie. Karol jadł cyca i butelkę w tym jak najwięcej cyca się starałam. Teraz w dzień nie ma mowy żeby wziął pierś do ust. Za to coś mu się odwidzialo i wieczorem i w nocy cyca. Siedzę całe dnie sama w domu bo nawet wyjść z nim nie mogę a mojego męża nie ma od 5:30 do 19:15 :-/ jeszcze kilka dni i mózg mi wybuchnie
Asia86Wro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2015
- Postów
- 433
Dziewczyny,
świetnie Was rozumiem!
Moja też się drze non stop, w wózku nie chce jeździć. Jeśli nie jest na rękach, to nie ma mowy o spacerze. W nocy prawie nie śpi (czyli obrót o 180 stopni) i ciągle tylko cyca by chciała - ale do ciumkania, bo głodna nie jest. Ja już nie wyrabiam, ale trzymam się dzielnie, bo ktoś musi... Mój ma dość i nie ma ostatnio cierpliwości do Małej.
asia, też się zastanawiałam czy to zachowanie nie ma związku z pogodą. Ale zęby też idą, więc takie combo..
nacias, trzymaj się. Przechodzę to samo, więc wiem jak Ci ciężko. Najważniejsze to się nie poddawać. Ja przestałam się tyle denerwować przy Małej i robię przy niej wszystko ze spokojem. Chyba, że chce się rozedrzeć (bo polubiła to), to ją przystopuję stanowczym głosem
I nie powiem, pomogły mi w tym również słowa nataszy 
Kuklaki, my też już po 3 szczepieniach, ale moja nie jest taka duża
Też na piersi ciągniemy do 6 miesiąca.
świetnie Was rozumiem!
Moja też się drze non stop, w wózku nie chce jeździć. Jeśli nie jest na rękach, to nie ma mowy o spacerze. W nocy prawie nie śpi (czyli obrót o 180 stopni) i ciągle tylko cyca by chciała - ale do ciumkania, bo głodna nie jest. Ja już nie wyrabiam, ale trzymam się dzielnie, bo ktoś musi... Mój ma dość i nie ma ostatnio cierpliwości do Małej.
asia, też się zastanawiałam czy to zachowanie nie ma związku z pogodą. Ale zęby też idą, więc takie combo..
nacias, trzymaj się. Przechodzę to samo, więc wiem jak Ci ciężko. Najważniejsze to się nie poddawać. Ja przestałam się tyle denerwować przy Małej i robię przy niej wszystko ze spokojem. Chyba, że chce się rozedrzeć (bo polubiła to), to ją przystopuję stanowczym głosem
Kuklaki, my też już po 3 szczepieniach, ale moja nie jest taka duża
nacias
Fanka BB :)
Staram się spokojnie podchodzić do Karola ale to bez różnicy. Jak chce wrzeszczec to wrzeszczy i koniec
hej
u nas zęby na całego
je mało, płacze, zasnąć nie może
smarujemy, masujemy ale ileż można
zamiast kaszki w butelce jest łyżeczką co daje wszechobecny burdel kaszkowy
bo mój syn wtedy ma najwięcej do powiedzenia..-_-
zaraz ruszam do sklepu bo ubranka małe!
nacias wspolczuje
u nas zęby na całego
je mało, płacze, zasnąć nie może
smarujemy, masujemy ale ileż można
zamiast kaszki w butelce jest łyżeczką co daje wszechobecny burdel kaszkowy
zaraz ruszam do sklepu bo ubranka małe!
nacias wspolczuje
nacias
Fanka BB :)
Niestety do mnie nie ma kto przyjechać żeby pomóc. Nie jest to fajne bo nawet jak Mateusz wróci z pracy to i tak ja jestem w domu wciąż. Wiec niby on przejmuje Karola choć widzę ze juz ma dość (a co ja mam powiedzieć) ale jestem obok i i tak słyszę wrzask itp. Musiałabym gdzieś wyjść sama albo z mężem bez Karola a na to nie ma szans póki co :-( zanim Mateusz po robocie się umyje, zje to już jest po 20 lub przed 21. O tej godzinie to już nie mam gdzie wyjść sama :-/
Niestety do mnie nie ma kto przyjechać żeby pomóc. Nie jest to fajne bo nawet jak Mateusz wróci z pracy to i tak ja jestem w domu wciąż. Wiec niby on przejmuje Karola choć widzę ze juz ma dość (a co ja mam powiedzieć) ale jestem obok i i tak słyszę wrzask itp. Musiałabym gdzieś wyjść sama albo z mężem bez Karola a na to nie ma szans póki co :-( zanim Mateusz po robocie się umyje, zje to już jest po 20 lub przed 21. O tej godzinie to już nie mam gdzie wyjść sama :-/
U mnie tak samo, mój P wraca wieczorem, ale szczerze to małą nie bardzo się umie zająć, jak tylko ona wrzaśnie on zaraz mi ją oddaje, że napewno głodna i zaraz szuka sobie zajęcia, żebym tylko nie mogła jej oddać. :-)) Jedynie to mogę do mamy iść, ona się nią troche zajmie to mogę choć chwile posiedzieć w spokoju, ale niestety pogoda nie sprzyja spacerom, do mamy mam daleko, no i w domu też pasuje coś zrobić i zakupy na obiad i obiad, zanim starsza z przedszkola wróci, no chyba że ja musze ją odebrać to wtedy nic nie robie ide wcześniej do mamy i mam luz do 16. ;-)
nacias
Fanka BB :)
reklama
nacias
Fanka BB :)
Asiatipl Mateusz umie się zająć Karolem. Bardziej chodzi o to ze Karol płacze bez względu na to czy na rękach, w wózku, w lezaczku, na kocyku... Wieczorem jest najgorzej bo w dzień prawie nie śpi. Wiec Mateusz go nosi, zabawia i przytula a nic nie pomaga. Uspac go graniczy z cudem i zajmuje godzinę. Koszmar jakiś.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 15 tys
- Wyświetleń
- 867 tys
Podziel się: