reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowki 2015

Pat ale zanim sobie wyznaczy granice to się musi nauczyć pchając wszystko do oporu
dzieci karmione łyżeczką przez rodziców też potrafią jeść same, mój syn jak dostawał w łape łyżeczke i kaszke przed sobą to też jadł jak umiał ale wiedział co trzeba, to samo z owocami czy makaronem
 
reklama
Doli rozumiem ;) ja mam po prostu inne zdanie. Nikogo nie przekonuje do swoich racji tylko mówię co ja o tym myślę. Nie mówię przecież że dzieci karmione łyżeczka nie potrafią same jeść. Zresztą Wojtas też na sam początek dostanie papki bo nie sądzę żeby potrafił sam sztywno siedzieć do czasu aż zaczniemy rozszerzać dietę.
Znam kilka matek które stosowaly blw i nie było problemów z krztuszeniem. Na początku trzeba dawać coś z czym dziecko sobie szybko poradzi i zmiekczy na tyle żeby mogło spokojnie to polknac.
A za to mojej koleżanki córeczka karmiona zupkami jak miała 11mcy zakrztusila się biszkoptem więc chyba nie ma na to reguły.
 
moja dobra koleżanka karmi córke blw
na dziń dzieiejszy mówi-totalna masakra
dziecko nic nie zje od niej, tylko samo, samo
ok fajne to
ale nie zawsze. problem jest jak trzeba, zeby zjadł bo coś.. a panienka je całą sobą i trwa to w nieskończonosć.
ma 11 mc i jest kp dalej jeśli to coś zmienia

masz rację są różne metody więc można wybierać-na szczęście
 
Ja o tej metodzie blw nie wiele słyszałam, tylko od was, nie wiem pewnie są jakieś racje w tym co ona ma dawać, ale podejżewam, że ja też nie miałabym cierpliwości do czekania, aż maluch zje, do sprzątania po nim, i ciągle miałabym chyba wątpliwości czy odpowiednia ilość jedzenia trafiła do brzuszka, a nie do okoła, ale jeszcze nie wiem, z drugiej strony byłoby to wygodne postawić talerz z jedzeniem i niech sobie ciumka co chce :-\ szczerze to wogóle nie zastanawiałam się nad tym, że istnieją jakieś metody, bardziej szła bym na instynkt, który mi mówi, że dopóki nue ma zębów powinna być coś co nie karze gtyźć, czyli miękkie i raczej pół płynne na początek, bo jeśli dziecko przyzwyczajone do płynnego to ze stałym nie bardzo będzie wiedziało co zrobić, jak już półpłynne opanuje, to stałe, ale bardzo miękki, potem twardsze i twardsze itd.
 
Asia no niby tak. Ale z drugiej strony blw jest teraz modne, dlatego tak o tym głośno. Jak ja byłam.dzieciakiem to moja mama.jak.skończyłam pół roku dawała mi w łapę jedzenie i jadłam, wtedy nikt nie mówił o tym blw tylko najzwyklejsze karmienie. I może po prostu tak chce karmić ;) nie będę karmić typowo tak jak mówi blw.
Po prostu Wojtas w dużej mierze będzie jadł to co my nierozdrobnione. Od razu mówię że będzie to zdrowie jedzenie ;)
 
asia zgadzam sie

ale gorzej jak dziecko ma rok a zębów dalej brak hehehe;-)))

Pat oby Ci się udało z tym jedzeniem

niestety niektóre dzieci mają automatyczny haft na grudki :p
 
Hm...Wojtas dzisiaj usiadł. A jaka była jego radość...śmiał się jak wariat :) leżał sobie, złapał mnie za palce i podciagnął się. Na początku powoli ale jak już raz mu się udało i zobaczył że daje rade to robił to dużo pewniej i szybciej. Ale pozwalam mu się tylko podciagnąć i spowrotem go kładę bo na siedzenie gotowy nie jest. Ale jego uśmiech i radość z takiej głupoty - bezcenne ;)
 
Ja będę dawać papki i kawałki równocześnie. Zupka warzywna i kaszka łyżeczką a owoce i drugie danie w kawałkach. Przy Laurce mi się sprawdziło. Zobaczymy czy Wikusiowi też się spodoba.
 
reklama
Do góry