Moją karmie praktycznie tylko na siedząco z wyjątkiem nocy, nie wiem choć lepiej jest na leżąco, to jakoś ciężko nam się ułożyć, żeby mała dobrze chwytała i jadła, na siedząco jakoś lepiej nam to wychodzi, pierwszą karmiłam praktycznie tylko na leżąco (chyba że byłyśmy gdzieś poza domem),
A propo karmienia miałam taką sytuacje. Byłam u gin. po mnie weszła moja mama, a ja wzięłam małą i zaczęłam karmić, a pani która tam siedziała takie oczy i pyta czy ona tak je, tak poprostu?:-\ patrze bo nie bardzo łapie o co jej chodzi, o ona szok, podeszła i mówi że musi zobaczyć bo jest w szoku, że ja ją tak poprostu wzięłam przystawiłam a mała ssie
, byłam troszkę zdezorientowana, gdyż karmienie w tym momencie było dla mnie tak naturalną rzeczą, że nie bardzo mogłam zrozumieć jej zdziwienie - potem pani wytłumaczyła, ze z tego co pamieta to kiedy dziecko przystawiała, lub przystawiały kobiety w szpitalu to musiały się nagimnastkować, żeby dziecko chciało ssać, szukać pozycji itp.
;-) Ogólnie sytuacji nie da się opisać, ale ton tej pani i ździwienie, że ona tak ssie, było tak powiedziane jakby pani z kosmosu spadła, że dziecko może cyca ssać.;-)