reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowki 2015

reklama
Dzień dobry,
Ja tez się dziś mega wcześnie obudziłam i juz po śniadanku ale ten brzuch mi nie daje spokoju codziennie rano boli i kuje okropnie tam na dole. a teraz kot sie stęsknił i wlazł na mnie i mruczy a to oznacza że zaraz bedzie rewolucja w brzuchu bo mały uwielbia:)
 
Margo spokojnie !:) Twoja brzuszkowa dziewczynka jest już bardzo silna więc nic jej nie będzie :) zresztą teraz trafilas chyba na trochę inne traktowanie w szpitalu...;)

Doli jak żyjesz ?:p

Mnie od wczoraj ciągle boli podbrzusze -_- a w nocy w ogóle nie spalam bo mały terrorysta oszalał i ciągle mi wbijał a to pupsko a to stopy :o
 
Drogie Mamusie! Chciałabym się Was zapytać czy mówił Wam
Ginekolog ile mniej wiecej w 35 ważyło/waży Wasza Pociecha? U mnie stwierdzono, że mam trochę mały brzuch i na usg wyszło, że Dzidziuś waży w 35 tydzien 2 dni 2.200-2.270 kg i raczej bedzie drobny. Termin porodu mam na 14 kwietnia. Co Wasi lekarze mówią o przykroście wagi Dziecka w ostatnim
Miesiacu? Dziekuje za odpowiedz! Pozdrawiam :)
 
Patinha ja będąc w szpitalu ciągle sluchalam jaki to mam mały brzuch i że pewnie dziecko za małe ale w końcu dorwal się do USG facet który jest specjalista od USG mnie zbadał i mały w 34t3d ważył 2400gram. I mi powiedział że mały nóżki ma większe niz tydzień ciąży ale za to brzuszek ma ponad tydzień mniejszy ale on po prostu będzie długo a chudy ;) może u Ciebie tez są rozbieżności takie jak u mnie i stad niższa waga ?
 
Milia właśnie wiem że tak z tą dokumentacją szpitalną jest. Ja nie miałam żadnych infekcji przy przyjęciu do szpitala i żadnych zakażeń ani śladu po nich kilka miesięcy po porodzie (choć wiem że miałam jakieś bakterie podczas pobytu w szpitalu ale zupełnie inne niż te wykryte u dziecka). W szpitalu próbowali mi wmówić że mała zaraziła się ode mnie i wcale bym się nie zdziwiła jakby się okazało że wpisali w papiery żeby było na mnie. Po śmierci małej miałam robić aferę ale pogadałam z moim szefem i oboje doszliśmy do wniosku że życia to małej nie zwróci a w prawie karnym czegoś takiego jak odpowiedzialności zbiorowej nie ma a wskazanie konkretnej osoby winnej w wielkim szpitalu klinicznym jest niemożliwe. Zostawała mi droga cywilna i pewnie po kilku latach, zszarganych nerwach i zrujnowanym zdrowiu coś ram bym ugrała ale co ja bym z tą kasą zrobiła? Dziecka by mi to nie zwróciło a kasy nie potrafiłabym wydać na siebie więc pewnie oddałabym na jakąś organizację - więc odpuściłam. Nie wnikam już i staram się żyć w miarę normalnie.
Ale przez to całe doświadczenie cała moja obecna ciąża to nerwy i strach i nie będę w stanie kompletnie wyluzować do momentu kiedy zobaczę że maluszek jest na świecie i że jest z nią wszystko ok.

No to się wygadałam :baffled:
 
Ostatnia edycja:
Margo chyba każda z nas odetchnie dopiero jak przytuli maluszka..co innego widzieć go a co innego co jakiś czas czuć tylko ruchy ;) ale już na szczęście niedługo. Tyle czekałysmy teraz z Gorki :)
 
reklama
Do góry