reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowki 2015

reklama
Myla chłopy tak mają :D moja mama zawsze opowiada, że jak mój młodszy brat już chciał z niej wychodzić i miała skurcze co 5 czy co 3 minuty i kazała tacie po auto iść, a On z takim stoickim spokojem mówi do mojej mamy, że za chwilę pójdzie bo musi najpierw kolacje zjeść :-D:-) do dziś mamy w domu z tego ubaw po pachy ;-)

Ja dziś byłam powtórzyć badanie moczu i podobnie jak u Pat. Całe stado babć do zmierzenia ciśnienia (u nas w zabiegowym pobierają krew i mierzą ciśnienie). Więc ja się ładnie pytam czy mogę tylko moczyk zostawić i zmykam. Dwie staruszki, że oczywiście i nie ma najmniejszego problemu, tylko tam ktoś jest i muszę poczekać aż wyjdzie. No to się ładnie blisko drzwi ustawiłam i czekam, a nagle dwie albo trzy staruszki, które na co dzień ledwo kupy się trzymają biegiem przede mnie pod samiutkie drzwi.... że one pierwsze wchodzą i mam czekać. Na to im tłumaczę, że ja tylko to zostawiam i wychodzę, bo mam wszystko podpisane i odliczone pieniążki, a one twardo przy swoim. Na szczęście pielęgniarka mnie dobrze zna (z jednej wioski jesteśmy) zawołała mnie razem z nimi do gabinetu, wzięła pojemniczek i było po sprawie. Jak wyszłam z gabinetu to te pozostałe kobietki się śmiały z tamtych, że niby chodzić nie mogą a z ławki poderwały się i wystartowały jak młódki :szok::-D a wyniki niestety nadal kiepsko. Nadal liczne pasma śluzu i bakterię. Jutro o 7 muszę być w laboratorium z nowym moczykiem i dać zbadać go na posiew. Jak tylko będę miała wynik to mam od razu do mojej gin iść. Myślę, że może w poniedziałek się uda. Boję się czy te bakterie nie są niebezpieczne dla dzidziusia??? czy któraś z Was miała coś podobnego? jak dzwoniłam do mojej lekarki i się jej o to pytam to mi odpowiedziała, że tak od razu nie są niebezpieczne... jak mam to rozumieć, bo nie kumam. :-(

Olusia wykorzystuj mężulka ile wlezie, bo potem już sobie tak nie poleżymy;-) leż ładnie, odpoczywaj i pachnij :-D

Myla my w tej samej sytuacji jesteśmy. Mnie też jedna położna nastraszyła, że mały się już nie odwróci. Na szczęście dziewczyny mnie tu uspokoiły i jestem dobrej myśli. Przecież to dopiero początek 7-go miesiąca, więc jeszcze czasu a czasu. a z drugiej strony co ma być to będzie. Tak widocznie jest nam pisane ;-)

Wiosna witamy :tak: jak się dobrze sprężysz to będziesz kwietniowa mamusia :-D
 
No próbuje oszczędzać się jak tylko mogę... Chłopcy i tak mi pomagają, łóżko mi rozkładają i składają codziennie :) kolacje tez sobie zrobią ale juz herbaty czy obiadu to sobie nie zrobią bo sie poparza...
Margo teraz juz z Gorki... Po 30 tyg to trzasnie jak z bicza koni dzieciaczki nasze coraz bardziej bezpieczniejsze. Ja dopiero 27 będę mieć...
 
Magda ja miałam liczne bakterie w moczu w pierwszej ciąży. Miałam powtórzyć badania i wyszło to samo no i dostałam antybiotyk i bakterie w krótkim czasie zniknęły. Ginka pewnie miała na myśli że te bakterie nie są niebezpieczne dla maluszka tak same z siebie. Pewnie chodzi o to że może to być początek infekcji, która właśnie może być niebezpieczna i powodować np. odpływanie wód płodowych i przedwczesny poród. Więc stosuj się do poleceń lekarza i nie panikuj.
 
Margo pierwszą ciążę praktycznie przebiegałam. Nic mi nie było... a teraz. Brzuch twardnieje kilkanaście razy dziennie, wcześniej brałam żelazo, bo kiepska morfologia była, teraz złe wyniki moczu... masakra! Boję się, bo nie wiem jak to na dzidziusia działa. Ale teraz już będę spokojniejsza, dziękuję ;-) zawsze lepiej jak ktoś to wytłumaczy, albo powie, że też tak miał i było ok :tak:

Myla a Ty który tc? bo w aplikacji na telefonie nie widzę...
 
wiosna witaj!

natasza, to jeszcze nie jest tak źle jak ponad 3cm ale faktycznie szybko się skraca. lepiej dmuchać na zimne.leż i odpoczywaj.

oj Myla, masz rację, przy dzieciach to niemożliwe leżeć cały dzień plackiem.

Doli, przecież ta glikoza jest obrzydliwa :/:/:/ mnie to aż gardło paliło od tego cukru bleee. u mnie też żelazo za niskie, ale większość ciężarnych ma lekką anemię, bo w ciąży krew się rozrzedza, więc jak nie miałaś zbyt dużego zapasu hemoglobiny przed, to niestety poziom spada poniżej normy.

Pat, niezłe te laski. ja też jak się dobrze czuję, to nie przeszkadza mi że mam chwilę postać. jak byłam w Polsce to przed wigilią stałam w kolejce w supermarkecie po ryby. i kilka babek zaczęło mi mówić żebym poszła bez kolejki. ja nie chciałam, bo nie lubię się tak wtryniać, ale one tak nalegały, że głupio mi było i poszłam. oczywiście jedna baba coś do mnie zaczęła gadać, ale reszta ludzi ok. i byłam naprawdę bardzo mile zaskoczona.
 
Przepraszam, nie doczytałam. Ja tez myślę, że ten 30 to to taka minimalna granicą bezpieczeństwa, choć moja przyjaciółka urodziła córcie na początku 26 tc. Mała ważyła nie całe 900g, a dziś z niej baba ze hoho. Wcale nie widać, że była wczesniakiem. Super się rozwija. Rośnie jak na drożdżach ;-) wiadomo, że najlepiej dla każdej z nas donosi ciążę do tego 38 tygodnia. Wtedy jest ok. Będzie dobrze. Fajnie, że Twoje chłopaki juz samodzielne, pomogą jeszcze Tobie. :) mój czterolatek jest bardzo abdorbujący. Nie mam szans poleżeć nawet pięciu minut jeśli jest w domu. W sumie to sama jestem sobie winna, bo on nauczony ze mama się z nim bawi, mama z nim rysuje itp. Przed chwila mama przywiozła mi paczkę suszone żurawiny ale już dziś nie będę jej jeść, żeby nie zakłamała jutrzejszym badań...
 
reklama
Magda, Margo ma rację, chodzi o to, zeby nie dopuścić do infekcji. No i każda ciąża inna, nawet u tej samej kobiety, dlatego to, że się dobrze zniosło pierwszą niestety nie oznacza od razu, że z druga będzie tak samo.
Ale tak jak mówi Myla, mamy juz z górki, po 30 tygodniu będziemy spokojniejsze, nawet gdyby dzieciaczki sie trochę pospieszyły...
Myla, no to cieszę sie, ze chłopcy Ci pomagają, mam nadzieję, że Arek też.
 
Do góry