reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowki 2015

reklama
Pat jeszcze się może wszystko zmienic..mały przystopuje wzrost i bedzie średni a nie duży;)

Myla najważniejsze że jestes spokojna a z małą wszystko ok... my juz takie jesteśmy że teraz wslu****emy sie w każdy szczegół naszego organizmu i maleństwa i zamiast sobie coś racjonalnie tłumaczyć to sie wkręcamy :-) to pewnie te hormony:p
 
Mila83 no raczej przy Kubie zostaniemy, Emily miala byc juz Kubusiem :p

A mi pies sąsiada takie wielkie bydlę skoczył na brzuch :( , nawrzeszczalam na niego ..., tak sie zdenerwowałam ze szok :(
Oby sie nic nie stało ..., mały sie troche ruszał po tym ..., nic nie plamie i nic mnie nie boli ... Ale nerwa mam :(
Co za dzien dzisiaj :( !!!!
 
Karina,postaraj się nie denerwować, na pewno nic się nie stanie, ale obserwuj się i powiedz sąsiadowi, żeby go lepiej pilnował na przyszłość :*
 
Karina to racja, w takiej sytuacji więcej robią nerwy...jeszcze niedawno ja Wam mówiłam o tym. Brzuch mnie chyba bardziej bolal z nerwów a z małym wszystko ok :) wszystko będzie ok !:*
 
reklama
Klaudia strasznie mi przykro...trzymaj sie!

Karina ja mojej nie ufam dlatego juz do niej nie wrócę i teraz nie bede juz ufać żadnemu..moja poprosiłam o usg dowcipne i spr szyjki bo mnie bolało tak dziwnie i 4,5cm ma.
 
Do góry