Margomari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2014
- Postów
- 986
Cześć Dziewczyny
Olusia wszystkiego najlepszego!!!!!
Doli ta Twoja szwagierka to jakaś dziwna. Rozumiem siedzieć z Wami i rozmawiać ale tylko obserwować?
Ja ciągle wyglądam jak Rudolf-czerwononosy renifer, ale przynajmniej gardło mnie nie boli więc idzie ku lepszemu.
A może Twój maluszek słodkiego nie lubi, może będzie reagować na inne smaki?
U mnie zimno ale przynajmniej deszcz nie pada. Nie lubię tutejszego listopada. Jest ciemno do 9-10 rano i zaczyna ściemniać się przed 15.00. Nie mogę doczekać się śniegu bo wtedy to wszystko tak jakoś lepiej wygląda i człowiek od razu lepiej się czuje.
Olusia wszystkiego najlepszego!!!!!
Doli ta Twoja szwagierka to jakaś dziwna. Rozumiem siedzieć z Wami i rozmawiać ale tylko obserwować?
Ja ciągle wyglądam jak Rudolf-czerwononosy renifer, ale przynajmniej gardło mnie nie boli więc idzie ku lepszemu.
Klaudia a ja ryby uwielbiam i cieszy mnie, że tu mam ogromny wybór. W tej ciąży jakoś więcej jem, w pierwszej też mi śmierdziało.Ja ryby nie zjem w ogóle śmierdzi mi każda.
Asia już przestałam zaczepiać mojego malucha bo widocznie się irytuje heheHe! He! Dostało Ci się mamo. Dzidzi się nie tyka, ona wie kiedy chce kopać, a Ty jej do tego nie zmuszaj
Co do ruchów mam podobnie jak Wy. Są dni kiedy czuje dzidzie ze trzy razy w ciągu dnia i to takie wyraźne kopy, a ostatnio nawet chyba czkawkę miało bo takie regularne puknięcia ze środka czułam tak z 2-3 min, a potem z dwa dni nic lub pojedyncze delikatne smyrnięcia. Czasem zaczynam się bać i schizować, że coś się stało, ale potem sobie myślę, że to przecież nie możliwe, na pewno wszytko jest ok. Na połówkowe we wtorek bardzo się cieszę, mam lekkiego stresa co się dowiem, ale z drugiej strony chcę już wiedzieć wszystko.
Niestety u mnie trik z słodkością na malucha nie działa. Zawsze wieczorem tak robię, że coś wszamam potem kładę się już w końcu na spokojnie, ale to nic nie pomaga - niestety dzidzi nie reaguje.
A może Twój maluszek słodkiego nie lubi, może będzie reagować na inne smaki?
Karinka mam nadzieję że Emily już lepiej się czuje. Trzymam za was kciuki.W skrócie nie wiem jeszcze co z Emily, płakała cały dzien prawie, jest bardzo zaflegmiona i stan podgorączkowy ma. Dzis wieczorem zrobiliśmy rentgena płuc jutro lekarze powiedzą co jest ... Jest na antybiotykach i kroplówkach ...
Mój lekarz też nic nie kazał mi brać. Co miesiąc mam morfologie i dodatkowe badania więc jak czegoś będzie brakowało to dostanę suplementację.nie biore. Skoro mam dobre wyniki nbadań to nie suplementuje sie niepotrzebnie.
Jak mi zacznie spadac to moze bede braął.
W poprzedniej ciązy gin tez nie kazał brać - mówi ze zdecydowanie wiksze dzieci sie rodzą u matek biorących witaminy. Komuś trzeba wierzyć wiec go trzymam za słowo
Milia ja jestem na dawce 62,5/75 i mój lekarz ma taką samą opinię. No i niestety na tabletkach zostanę już do końca życia bo moja niedoczynność spowodowana jest Hashimoto a tego nie da się wyleczyć.Lei, mi endokrynolog powiedziała wczoraj, że dawka dla mnie to 100-150, ale na razie mam 75 (wcześniej 50), bo mówi, że teraz ważne, żeby stymulować tarczycę, a nie wspomagać ją całkowicie i że dawkę trzeba zwiększać stopniowo, więc za miesiąc wyniki i ewentualnie skorygujemy.
U mnie zimno ale przynajmniej deszcz nie pada. Nie lubię tutejszego listopada. Jest ciemno do 9-10 rano i zaczyna ściemniać się przed 15.00. Nie mogę doczekać się śniegu bo wtedy to wszystko tak jakoś lepiej wygląda i człowiek od razu lepiej się czuje.