reklama
Dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty wszystko będzie dobrze!!
Pat mnie bolał też trochę brzuch i miałam twardniejacą macice i kłucie w lewej pachwinie i lekaż przepisał mi nospę 2 x 1 i odpoczywanie... biore już prawie tydzień i jeszcze mam takie kłucia ale znacznie mniej.
Życze zdrowia!
Pat mnie bolał też trochę brzuch i miałam twardniejacą macice i kłucie w lewej pachwinie i lekaż przepisał mi nospę 2 x 1 i odpoczywanie... biore już prawie tydzień i jeszcze mam takie kłucia ale znacznie mniej.
Życze zdrowia!
Cześć Dziewczyny :-)
za mną weekend pełen wrażeń, w sobotę cały dzień w samochodzie, pojechałam powiedzieć szefowi o ciąży, przyjął to dużo lepiej niż się spodziewałam, choć wiadomo, że dla firmy to kłopot. Dziś mi zaproponował, żebym od grudnia pracowała z domu, a tu złoży wypowiedzenie umowy najmu biura, żeby nie płacić czynszu. Wiadomo, że z domu lepiej pracować, tylko się zastanawiam, czy jak będę chciała odpocząć i pójść na zwolnienie, to będę miała trochę spokoju czy nie... No i gdzie ja będę pracowała po macierzyńskim, też w domu, czy wynajmie mi nowe biuro, czy może nie będzie do czego wracać... Takie myśli gdzieś tam się tłuczą po głowie, ale postanowiłam teraz za bardzo się tym nie przejmować, cieszę się, że na razie jest w porządku, że zareagował pozytywnie :-)
A wczoraj teściowej powiedzieliśmy, bardzo się ucieszyła :-)
Karina gratuluję wyników na trisomię :-) ja nie robiłam. Masz piękne koty! Ja też kociarą jestem, od 19 lat już pierwszą kotkę miałam 14 lat, a teraz mam drugą już od 5 lat (ma 6,5, jest ze schroniska), a od sierpnia mamy dodatkowo szczeniaka labradora :-)
Osobiście nie mam doświadczeń na linii dziecko-zwierzak, ale też jestem zdania, że muszą się razem wychowywać i akceptować, innego wyjścia nie widzę. I koty i pies w domu, kotka w ogóle na zewnątrz nie wychodzi.
Też mnie drażnią pytania, co zrobimy, jak będzie dziecko, a niby co mamy zrobić... Ostatnio byli u nas znajomi z małym dzieckiem, pies jak to szczeniak szalał (ma dopiero 3,5 m-ca), a oni ze zgrozą, że jak tu dziecko będzie raczkowało... Ja nie widzę problemu :-)
Tabasia, nasz też wszystko gryzie, w tym roku się przeprowadziliśmy i niestety nie stać nas było na wykończenie całego mieszkania, nowe meble itp., a teraz się cieszymy, że jeszcze nie mamy wszystkiego, bo na razie tak nie szkoda, jak niszczy
Dobrze, że masz tam polskiego gin, zamęczyć się można oczekując tak długo na wizytę...
Kuklaki współczuję przeżyć, ale cieszę się, że widziałaś dzidzię i wszystko w porządku, teraz odpoczywaj, a będzie dobrze!
Doli, Myla, trzymam kciuki za dziś &&&&&&&
Neta, niezły sen
Olusia, jest poprawa u Ciebie? ja też mam zazwyczaj 36 albo poniżej i jak mam 37 to po prostu czuję, jakbym płonęła...
Wszystkim chorowitkom zdrówka życzę!
Natek witaj :-)
za mną weekend pełen wrażeń, w sobotę cały dzień w samochodzie, pojechałam powiedzieć szefowi o ciąży, przyjął to dużo lepiej niż się spodziewałam, choć wiadomo, że dla firmy to kłopot. Dziś mi zaproponował, żebym od grudnia pracowała z domu, a tu złoży wypowiedzenie umowy najmu biura, żeby nie płacić czynszu. Wiadomo, że z domu lepiej pracować, tylko się zastanawiam, czy jak będę chciała odpocząć i pójść na zwolnienie, to będę miała trochę spokoju czy nie... No i gdzie ja będę pracowała po macierzyńskim, też w domu, czy wynajmie mi nowe biuro, czy może nie będzie do czego wracać... Takie myśli gdzieś tam się tłuczą po głowie, ale postanowiłam teraz za bardzo się tym nie przejmować, cieszę się, że na razie jest w porządku, że zareagował pozytywnie :-)
A wczoraj teściowej powiedzieliśmy, bardzo się ucieszyła :-)
Karina gratuluję wyników na trisomię :-) ja nie robiłam. Masz piękne koty! Ja też kociarą jestem, od 19 lat już pierwszą kotkę miałam 14 lat, a teraz mam drugą już od 5 lat (ma 6,5, jest ze schroniska), a od sierpnia mamy dodatkowo szczeniaka labradora :-)
Osobiście nie mam doświadczeń na linii dziecko-zwierzak, ale też jestem zdania, że muszą się razem wychowywać i akceptować, innego wyjścia nie widzę. I koty i pies w domu, kotka w ogóle na zewnątrz nie wychodzi.
Też mnie drażnią pytania, co zrobimy, jak będzie dziecko, a niby co mamy zrobić... Ostatnio byli u nas znajomi z małym dzieckiem, pies jak to szczeniak szalał (ma dopiero 3,5 m-ca), a oni ze zgrozą, że jak tu dziecko będzie raczkowało... Ja nie widzę problemu :-)
Tabasia, nasz też wszystko gryzie, w tym roku się przeprowadziliśmy i niestety nie stać nas było na wykończenie całego mieszkania, nowe meble itp., a teraz się cieszymy, że jeszcze nie mamy wszystkiego, bo na razie tak nie szkoda, jak niszczy
Dobrze, że masz tam polskiego gin, zamęczyć się można oczekując tak długo na wizytę...
Kuklaki współczuję przeżyć, ale cieszę się, że widziałaś dzidzię i wszystko w porządku, teraz odpoczywaj, a będzie dobrze!
Doli, Myla, trzymam kciuki za dziś &&&&&&&
Neta, niezły sen
Olusia, jest poprawa u Ciebie? ja też mam zazwyczaj 36 albo poniżej i jak mam 37 to po prostu czuję, jakbym płonęła...
Wszystkim chorowitkom zdrówka życzę!
Natek witaj :-)
Tabasia
Podwojna marcowka :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2009
- Postów
- 5 835
Dobry
Ja w pracy. Sajgon jak nie wiem. Wszystko na wczoraj :/
Myla & Doliores kciuki trzymam z moim dzieciem
Babydust od kaszlu moga byc skurcze. Wspolczuje i mam nadzieje ze szybko minie!!
Neta oplulam telefon ze smiechu herbata. Matko jaki sen )
Pat chyba mam takie same bole... mam je od miesiaca jak nie lepiej tylko w okolicy pepka. Bol jest nagly,silny,jakby sie skora doslownie rozrywala albo ktos mnie cial tepym narzedziem... trwa kilka sekund a ja wtedy az sycze :/ pytalam w szpitalu i ginki tez i mowia ze moze tak byc. Nie biore nospy bo to nie jest ciagly bol i szybko mija. W dole brzucha cos zaboli ale rzadko.
A tego bolu w okolicach pepka nue mialam w pierwszej ciazy wiec bardzo mnie to martwilo i nadal martwi.
Ok. Koniec przerwy. Uciekam
Milia swietne wiesci z szefunciem ja psa zamykam w jednym pomieszczeniu nie wyremontiwanym wlasnie bo bym miala masakre w domu. I tak straty sa duze )
Ja w pracy. Sajgon jak nie wiem. Wszystko na wczoraj :/
Myla & Doliores kciuki trzymam z moim dzieciem
Babydust od kaszlu moga byc skurcze. Wspolczuje i mam nadzieje ze szybko minie!!
Neta oplulam telefon ze smiechu herbata. Matko jaki sen )
Pat chyba mam takie same bole... mam je od miesiaca jak nie lepiej tylko w okolicy pepka. Bol jest nagly,silny,jakby sie skora doslownie rozrywala albo ktos mnie cial tepym narzedziem... trwa kilka sekund a ja wtedy az sycze :/ pytalam w szpitalu i ginki tez i mowia ze moze tak byc. Nie biore nospy bo to nie jest ciagly bol i szybko mija. W dole brzucha cos zaboli ale rzadko.
A tego bolu w okolicach pepka nue mialam w pierwszej ciazy wiec bardzo mnie to martwilo i nadal martwi.
Ok. Koniec przerwy. Uciekam
Milia swietne wiesci z szefunciem ja psa zamykam w jednym pomieszczeniu nie wyremontiwanym wlasnie bo bym miala masakre w domu. I tak straty sa duze )
Ostatnia edycja:
Margomari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2014
- Postów
- 986
Witam się po weekendzie.
Doliores, Myla trzymam kciuki za wizyty.
Dziewczyny ale ładne kotki macie. Ja to wolę psy - długowłose owczarki niemieckie to jest to. Maine coony to piękne koty. Moja siostra ma dwa. Ale ja się nie zdecyduję. Na psa na razie też nie. Za dużo podróżujemy i nie byłoby go z kim zostawić.
Neta ale sen hehe aż zapomniałam, że się stresuję...
Mam jutro dodatkową wizytę u gina. Niestety nie mojego bo mój na wakacjach. Kupiliśmy bilety do Polski ale czy polecimy zależy co lekarz powie. Mimo że wszyscy mówią że latanie jest bezpieczne w ciąży ja tym razem dmucham na zimne.. Boję się jak cholera... Dziś chyba nie zasnę...
Doliores, Myla trzymam kciuki za wizyty.
Dziewczyny ale ładne kotki macie. Ja to wolę psy - długowłose owczarki niemieckie to jest to. Maine coony to piękne koty. Moja siostra ma dwa. Ale ja się nie zdecyduję. Na psa na razie też nie. Za dużo podróżujemy i nie byłoby go z kim zostawić.
Neta ale sen hehe aż zapomniałam, że się stresuję...
Mam jutro dodatkową wizytę u gina. Niestety nie mojego bo mój na wakacjach. Kupiliśmy bilety do Polski ale czy polecimy zależy co lekarz powie. Mimo że wszyscy mówią że latanie jest bezpieczne w ciąży ja tym razem dmucham na zimne.. Boję się jak cholera... Dziś chyba nie zasnę...
Olusia7982
w oczekiwaniu na cud...
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2013
- Postów
- 6 083
Doliores trzymam kciuki za wizyte
Myla Novak trzymam kciuki !!
kajka... uuu bidoku... pierw ja chora teraz ty...kuruj sie... a jutro bedzie dobrze !! juz trzymam kciuki !! ja biore *spam*...;-)
Jaga śliczny psiaczek
Pat wez nospe i odpoczywaj, a jak nie minie to idz do lekarza... ;-)
milia80 tak jest zdecydowanie lepiej, antybiotyk dziala... jedynie co mnie meczy to kaszel i zapchany nos, wiec oddycham ustami, najgorzej jest w nocy bo slychac jak mi tam wszystko pracuje.. robie inhalacje ale to pomaga na chwile i nic mi nie leci, wszystko mam tam zawalone... momentami nie czuje w ogole co jem..;-) leze w lozku i kuruje sie...w czwartek mam kontrole u lekarza i musze zrobic badania na wizyte u lekarza w piatek, chociaz pewnie beda podwyzszone parametry z powodu choroby...no ale zobaczymy... super ze tesciowie juz wiedza oraz szef...
Ja uzywam maszynki do golenia... mi jakos szybciej wlosy rosna na nogach jesienia i zimie niz latem...
Myla Novak trzymam kciuki !!
kajka... uuu bidoku... pierw ja chora teraz ty...kuruj sie... a jutro bedzie dobrze !! juz trzymam kciuki !! ja biore *spam*...;-)
Jaga śliczny psiaczek
Pat wez nospe i odpoczywaj, a jak nie minie to idz do lekarza... ;-)
milia80 tak jest zdecydowanie lepiej, antybiotyk dziala... jedynie co mnie meczy to kaszel i zapchany nos, wiec oddycham ustami, najgorzej jest w nocy bo slychac jak mi tam wszystko pracuje.. robie inhalacje ale to pomaga na chwile i nic mi nie leci, wszystko mam tam zawalone... momentami nie czuje w ogole co jem..;-) leze w lozku i kuruje sie...w czwartek mam kontrole u lekarza i musze zrobic badania na wizyte u lekarza w piatek, chociaz pewnie beda podwyzszone parametry z powodu choroby...no ale zobaczymy... super ze tesciowie juz wiedza oraz szef...
Ja uzywam maszynki do golenia... mi jakos szybciej wlosy rosna na nogach jesienia i zimie niz latem...
Jak narazie leże i jest lepiej. Czasem cos zakuje ale juz nie z taka siłą...
Ja tez gole maszynka bo depilator to dla mnie postrach...zresztą jakoś włosy mi zwolniły
Skoro był temat zwierzakow to pokaże Wam moje lobuzy
Na pierwszej fotce jest Młody, a na drugiej Lenka
Ja tez gole maszynka bo depilator to dla mnie postrach...zresztą jakoś włosy mi zwolniły
Skoro był temat zwierzakow to pokaże Wam moje lobuzy
Na pierwszej fotce jest Młody, a na drugiej Lenka
Załączniki
Olusia, to Cię na dobre rozłożyło, ale dobrze, że idzie ku lepszemu, trzeba dać sobie trochę czasu na kurację, a do jedzenia to chyba ciepłe zupy teraz najlepiej... Gardło już Cię nie boli?
Wczoraj rozpierduchę w kuchni zrobiłam... upiekłam udka z kurczaka, wyjęłam je z naczynia żaroodpornego i chciałam polać je sosikiem z pieczenia, przechyliłam naczynie, a ono mi się wyślizgnęło z rąk i rozbiło się gorące, razem z tym sosem.... Wszystko w szkle, brudne, sprzątaliśmy oboje z mężem i musieliśmy zwierzaków pilnować, żeby w to nie wlazły, bo oczywiście ciekawskie chciały zobaczyć, co się stało, sprzątaliśmy to wszystko chyba ze 20 min., w efekcie czego wszystko wystygło, do jedzenia usiedliśmy zmęczeni, a ja do tego zła na siebie i zdenerwowana i naczynia już nie mam :-(
Dziewczyny, śliczne zwierzaki macie :-)
Wczoraj rozpierduchę w kuchni zrobiłam... upiekłam udka z kurczaka, wyjęłam je z naczynia żaroodpornego i chciałam polać je sosikiem z pieczenia, przechyliłam naczynie, a ono mi się wyślizgnęło z rąk i rozbiło się gorące, razem z tym sosem.... Wszystko w szkle, brudne, sprzątaliśmy oboje z mężem i musieliśmy zwierzaków pilnować, żeby w to nie wlazły, bo oczywiście ciekawskie chciały zobaczyć, co się stało, sprzątaliśmy to wszystko chyba ze 20 min., w efekcie czego wszystko wystygło, do jedzenia usiedliśmy zmęczeni, a ja do tego zła na siebie i zdenerwowana i naczynia już nie mam :-(
Dziewczyny, śliczne zwierzaki macie :-)
reklama
Olusia7982
w oczekiwaniu na cud...
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2013
- Postów
- 6 083
milia80 tak wzielo mnie i to bardzo ekspresowym tempie bo nie cale 12h.. mocny bol gardla popoludniu z problemami by cos przelknac a w nocy juz na amen mnie rozlozylo, mimo ze wczesniej ciepla kapiel, tabletke na gardlo, syrop ale nic nie pomoglo...zazwyczaj przy przeziebieniu boli mnie gardlo ale nie tak jak teraz... teraz mialam wrazenie ze 1000 szpilek mi tam kuje... a gardlo jeszcze troche boli ale juz mniej... staram jesc letnie zupy, bo gorace to nie bardzo... i zaczynam troszke jesc wiecej... - w koncu !
p.s dobrze sie sie sama nie poparzylas..albo skaleczylas...wiadomo stres, nerwy ale najwazniejsze ze wszystko sie dobrze skończyło... ale w tej sytuacji chyba nie masz wyjscia jak kupic sobie nowe naczynie... ech... :-(
Odnosnie zwierzatek to keidys mialam duzo chomiczkow w domu..
p.s dobrze sie sie sama nie poparzylas..albo skaleczylas...wiadomo stres, nerwy ale najwazniejsze ze wszystko sie dobrze skończyło... ale w tej sytuacji chyba nie masz wyjscia jak kupic sobie nowe naczynie... ech... :-(
Odnosnie zwierzatek to keidys mialam duzo chomiczkow w domu..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 18 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 7 tys
M
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 4 tys
G
Podziel się: