Hej!
Ja też już długo nie pisałam, czytam regularnie, ale pisanie to już dla mnie za dużo.
Aniaa moja też z tym papierem tak ma, ogólnie staram się takie rzeczy chować, ale jak tylko dostanie w łapki to na kawałki targa i zjada.
My zaczynamy trenowanie spania w łóżeczku. Konsekwentnie pare nocek za nami przespane w łóżeczku, ale odkładana była tam po zaśnięciu a po przebudzeniu brana do mnie do łóżka. Dziś ćwicze swoją cierpliwość i usypiam ją w łóżeczku. Jak narazie 50min stania przy łóżeczku, jak tylko odchodziłam był bek, potem zaczynało ją już męczyć spanie, ale walczyła z tym wstając i błagalnie wyciągała rączki, jak już widziała, że mama nie bierze zaczął się płacz i wrzask(krzyk ze złości, aż mi się śmiać chciało, ze takie małe dziecko, a rak potrafi demonstrować swoje nie zadowolenie), aż wkońcu usnęła, obudziła się po 5min z płaczem, podeszłam uspałam teraz śpi, ciii. Zobaczymy jak długo.