reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowki 2015

aga wszystko to jedno a ilośc to drugie hahaha
nie no ziemniaków nie lubi :p

asiatipl to prawda, że jak je samo to mało co zje... ja jak dawałam żeby jadł sam to obiad-taki jak mój tylko pokrojone na małe cząstki z owoców to nie dawałam nic do ręki tym bardziej jabłka bo jakoś mam obawy , ze się zakrztusi tym bo łatwo odgryżć a twarde jest, a tak to chleb, chrupki itp wcina

nawet gofra jadł :p

lookata to jeszcze maluchy więc daj Jej szanse :p
 
reklama
Kuklaki, mojej smoczka nie wcisne bo ona nie smoczkowa :D

Aneczka, hmm mysle ze kolo 7 kg bedzie miec, bo wazona na poczatku listopada miala chyba ok 6600

A moja to z kolei ziemniaki dzis od babci z widelca to jadla, a obiadku swojeg to krzyk..
Ja tam te4z boje sie takie kawalki czegos, ze sie zakrztusi, narazie sie oswaja z grudkami w obiedzie

My wczoraj poza domem do poludnia i juz cycka nie chciala, placz i zal, deserku za to zjadla troche lyzeczka.
W ogole od paru dni jest momentami niemozliwa.... no diabel normalnie, ryk bez powodu czasem.

Hmm a dajecie np biszkopty?
 
Doliores masz rację, jeszcze się w swoim życiu naje wiele, zresztą cycem wszystko nadrabia, a mleko to podstawa diety do roku, ja chyba do osiemnastki będę karmić :szok:
aneczka przechodzisz z piersi na butlę?
aga ja nie daje biszkopta tam jest dużo tego e2143124123 itp
 
no wlasnie tez sie zastanawialam czy takie biszkolty to dobre, ale gdzies czytalam ze to dzieci moga juz... hmm

doli a to jakie to ilosci ? ;)
Moja to jak jej naszykuje z pol duzego sliczka obiadku to czasem zje jeszcze polowe tego, a czasem jeszcze mniej...:/
No i fakt nadrabia cycem potem
 
lookata - no życie zmusza, bo mleka mam coraz mniej
Aga - ja nie daję i nie widzę w tym sensu, nie dość, ze sztuczne, to słodycze + pszenica, czyli zadnych wartosci odżywczych, zapychacz, który wyrabia w dziecku nawyk podjadania.
Mały zjadł 110ml pół na pół mojego z pepti i potem rzadka kupe zrobił. no nic, próbujemy dalej
Dobrej nocy!
 
Hej :)
Aneczka, chyba po pepti może być inna kupa, Małgosia trochę też piła i zielone miała, ponoć to normalne.
Ja ją karmię łyżeczką, bo ona nic do rączki nie bierze, żeby wziąć do buzi, tylko tym rzuca, a z łyżeczki ładnie zjada już pojemność całego dużego słoiczka. Je właściwie wszystko, kupne i gotowane przeze mnie, a słodyczy jej nie daję i jeszcze długo nie zamierzam, zamiast tego owoce. My z mężem też od jakiegoś miesiąca słodyczy nie jemy, więc przynajmniej przez jakiś czas nie będzie problemu, że zobaczy i będzie chciała.
Obawiam się tylko, jak to będzie kiedyś ze strony rodziny męża, bo tam wszyscy są szczęśliwi jedynie wtedy, kiedy inni jedzą... Już sobie wyobrażam, co będzie na świeta, co roku dla mnie horror, bo jak już się zbieramy do wyjścia, to zaczyna się wielkie pakowanie wałówki dla nas i królują ciasta z kremami, których nie lubię, tłuste i słodkie, blee... I jest kłótnia, bo ja najpierw grzecznie, że nie, a teściowa z bratową męża, że może mały kawałek chociaż, robią wielki harmider, mąż nie chce przykrości sprawiać, ja protestuję coraz głośniej, coś tam uda mi się ugrać, ale ogólnie to wychodzimy wielką siatą, ja z niesmakiem, im pewnie jest przykro, a mąż potem siedzi i je te ciasta, żeby sie nie zepsuły, jest potem ociężały i nie chce mu się ruszyć na spacer...
Muszę z tym skończyć jakoś, bo nie chcę, żeby mi tak Małgosię uczyli:(
 
Hesus dziś to mnie córka nocą wykończyła nie zlicze ilości pobudek Chyba podczas urlopu zlecę usypianie z pobudek mężowi bo u mnie to zawsze cycem się kończy który już cały wypity a i tak ciągnie Usnie ja ją do łóżeczka ona płacz o zaś od nowa Śpi dobrze w łóżku z nami ale tak się rozpycha wierci szamocze ooo kiedy to się skończy Ciekawa jestem dziewczyny czy po przejściu na butle skończą się wasze pobudki nocne
 
aga ja nie daje , chyba, że upieke to dam. bo jak czytam skład to słabo mi

ilości srednie na jeża ;-) wiadomo - mniej niż bym chciała hehehe ale to tak od początku ma

milia mój starszy do 2 roku życia nie dostawał czekolady... serio.. jak coś sporadycznie biszkopt, słodki wafelek kaszka z kakao rzadko..a teraz.. mógłby zjeść 5 kg czeko i dalej... jest taki łasy na słodycze że masakra..tak więc widzisz hehe no ale trzeba stawiać jasno warunki - nie i koniec nie musisz się tłumaczyć... ja też nie pozwalam..nawet,żeby dawali w prezentach - jakieś kinder jajko i tyle
 
Ja jestem wyrodna i daje biszkopta, herbatnika, chrupki i paluszki juniorki, nie wiem z tym słodkim to różnie starszej nigdy nie ograniczaliśmy, a ona nie bardzo słodkie, czekolady praktycznie wogóle, ostatnio w przedszkolu miała pogadanke z dentystką i stwierdziła, że wogóle nie będzie jeść słodyczy bo to nie zdrowe ;-)
 
reklama
Doli - u mnie to samo, Starsza nic słodkiego do drugiego roku życia, a teraz uwielbia. Ale od półtora miesiaca na diecie i dzieki teu je dużo mniej słodkiego. Swoją drogą to teraz inne dziecko, glista wybita, pszenicy nie je i bóle brzucha i głowy znikneły całkowicie, jest weselsza, ma więcej enrgii i nie robi histerii. SSuper:-D więc mnie juz nikt nie powie, że dzisiejsza pszenica jest ok. a co za tym idzie ciasteczka, paluszki itd. sama słodkie uwielbiam, ale nauczyłam się piec bezpszenne ciasta i jest ok:-)
My dziś bebilon pepti dzień 2. Kaszki na samym nie chciał, musiłam pomieszać.
 
Do góry