Natasza super ze tak miło czas spędziłas
Karina dasz rade
Ja to z jednej str chcialabym znaleźć pracę już, żeby zarobić i wyjsc do ludzi a z drugiej to chyba by ciężko było takie malenstwo w domu zostawiac, za moim bym tak nie tesknila jak za nią
No ale narazie mi to nie grozi, zresztą nie miał by kto z dzieckiem być
Jak już się uda kupić i posadzić w skrzynkach to się pochwale
czekam aż mój wypłatę dostanie
No i jeszcze w tym miesiacu chce szafki do pokoju małej odmalowac
Doli no widzisz kwiatki jeszcze nie kupione ehh wszystko przez kase, ja bez pracy to tylko z mojego wypłaty a tu sue wiadomo wydatków narobiło przed urodzeniem, teraz wychodzimy z długów, ale liczę se bedzie ok bo mój pracę specjalnie zmienił na lepiej płatna, ale jak zwykle coś, teraz sie komp z****l, i znow kasa... Masakra jak się wali to wszystko...
Współczuję takiego dnia... Jak ja nienawidzę jak moja akurat ma ryk a ten zamiast ze mna współpracowac to nerwy. Ciebie rozumiem ze puściły po całym dniu, mojemu puszczaja po 5 minutach, a naprawdę nie możemy narzekac na mala.
No i fakt kłótnie przy starszym to niezbyt dobry pomysł, ale czasem ciężko nerwy opanować, ja przy małej też się kłócić nie chce ale jak mój mnie wpieni to aż ciężko żeby się zamknąć odwrócić i odejść
Ja wkładki też mam a i tak nieraz budze się mokra
jakich wy uzywacie ? Bo ja z rosmana mam i chyba jak na moje cycki to mało chlona
Jak ja bym miala Sataga na to twoja dietę teraz przejsc to chyba by szkielet ze mnie został...