ja wczoraj padlam ok 22 spac bo chyba hormony poporodowe mi sie skonczyly i zaczynam odczuwac skutki niewysypiania sie
o 2 znowu obudzily mnie cycki a nie dziecko i laktator poszeedl w ruch
mala spala 7,5 h i obudzila sie o 3 potem o 7 dosypiala jeszcze przy cycu , oddalam dziecko mezowi i zasnelam znowu a godzine pozniej obudzil ryk malej bo malz znowu nie umial jej spac polozyc
ja nie wiem jak jestesmy sami to ona pieknie zasypia sama tylko trzeba w odpowiednim momencie ja spac polozyc a jemu bez ryku nie zasnie wrrrrr
Napisał(a) Szaj
U nas jak na razie ze spaniem w nocy nie ma problemu, mała zasypia na razie 21-22 i budzi się ok 3-4 w nocy wiec nie ma dramatu, ale fajnie by było mieć wieczór od 20 dla siebie. Ciekawe, jak core przechytrzyć, żeby usypiala głęboko trochę wcześniej....
chyba jedyna rada to wczesniej kapac (no chyba ze nie kapiecie codziennie bo teraz jest taka "moda" ) dzieci po kapieli raczej sa glodne i zmeczone i szybciej odpadaja
Lei u nas tez mala je i raczej spi kiedy chce ale spacer i kapanie raczej o stalych porach
milia kurcze fajnie ze mieliscie ta wizyte ale faktycznie z tego co mowisz niewiele wniosla w wasze zycie - jak dostaniesz decyzje ze malej nalezy sie wczesne wspomaganie to co to znaczy dla was ? jakies wizyty u lekarzy czy dodatkowa rehabilitacja ??
Baby mnie ostatnio to strasznie plecy z tego zmeczenia wysiadaja. To ciagle wstawanie do malej, noszenie to daje sie odczuc. Jak T jest w domu to moge hociaz ciagiem pospac 5-6 godz i wtedy ulga wielka.
Z tym spaniem to u mojej jest tylko godzinka po kapieli. Potem znowu jest aktywna z godz. Ze starszym to wogole problemu nie bylo. Jadl, spal i kupki robil, bezprobemowy egzemplarz byl.
Margomari nic nieszkodzi. Ja swoj ogrod tylko pobieznie ogarnelam i w tym roku sobie odpuszczam wieksze zabiegi, nie mam na to sily.
Karina my na razie mamy "spokojne"kupki
o 2 znowu obudzily mnie cycki a nie dziecko i laktator poszeedl w ruch
mala spala 7,5 h i obudzila sie o 3 potem o 7 dosypiala jeszcze przy cycu , oddalam dziecko mezowi i zasnelam znowu a godzine pozniej obudzil ryk malej bo malz znowu nie umial jej spac polozyc
U nas jak na razie ze spaniem w nocy nie ma problemu, mała zasypia na razie 21-22 i budzi się ok 3-4 w nocy wiec nie ma dramatu, ale fajnie by było mieć wieczór od 20 dla siebie. Ciekawe, jak core przechytrzyć, żeby usypiala głęboko trochę wcześniej....
chyba jedyna rada to wczesniej kapac (no chyba ze nie kapiecie codziennie bo teraz jest taka "moda" ) dzieci po kapieli raczej sa glodne i zmeczone i szybciej odpadaja
Lei u nas tez mala je i raczej spi kiedy chce ale spacer i kapanie raczej o stalych porach
milia kurcze fajnie ze mieliscie ta wizyte ale faktycznie z tego co mowisz niewiele wniosla w wasze zycie - jak dostaniesz decyzje ze malej nalezy sie wczesne wspomaganie to co to znaczy dla was ? jakies wizyty u lekarzy czy dodatkowa rehabilitacja ??
Baby mnie ostatnio to strasznie plecy z tego zmeczenia wysiadaja. To ciagle wstawanie do malej, noszenie to daje sie odczuc. Jak T jest w domu to moge hociaz ciagiem pospac 5-6 godz i wtedy ulga wielka.
Z tym spaniem to u mojej jest tylko godzinka po kapieli. Potem znowu jest aktywna z godz. Ze starszym to wogole problemu nie bylo. Jadl, spal i kupki robil, bezprobemowy egzemplarz byl.
Margomari nic nieszkodzi. Ja swoj ogrod tylko pobieznie ogarnelam i w tym roku sobie odpuszczam wieksze zabiegi, nie mam na to sily.
Karina my na razie mamy "spokojne"kupki