reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

Babydust moja tak właśnie je. Dużo na raz ale nie za często i już sama nie wiem czy to dobrze czy nie :confused:
Moja też dzisiaj ryczała po kąpieli.
Od kilu dniu staramy się jej wprowadzić unormowane pory karmienia, aktywności i spania (choć bez przesady). Jak na razie wygrywamy z wieczornym kadzeniem jej do łóżeczka ok 19.30-20 (zasypia sama bez płaczu choć początki były masakryczne i gdyby nie konsekwencja M ja nie dałabym rady)

Pat ja też z tych wysokich (178) :)
Dziewczyny, której za gorąco zapraszam do mnie - od kilku dni mamy trochę cieplej (aż 17C):-D
Ja też staram się małej nie przegrzewać bo tak jak Pat mówisz - dziecko się spoci później lekki wiaterek i choroba gotowa.

Doli moja ma dni że cyca nie chce wcale, złości się i wypluwa. Wtedy odciągam i daje z butelki. A następnego dnia ładnie mi je tylko z piersi więc nie wiem o co chodzi temu mojemu dziecku
Kuklaki moja też kupami strzelała. Pierwszy raz na drugi dzień po urodzeniu w szpitalu obsrała przewijak i , podłogę i wszystkie szafki dookoła i żeby tego był mało - w tym momencie przyszła pielęgniarka pobierać krew do badania a my gó..wno z podłogi sprzątaliśmy :-D Teraz jak czuję/słysze że w pieluszce pełno to czekam jeszcze chwilę bo zazwyczaj jak tylko przebiorę to znowu niespodziankę do przebrania dostaję hehe
 
reklama
Chwila spokoju, nie spi ale nie placze.
Baby super ze tak dlugo spi, moja co 2-3 godz jak w zegarku i to jedzenia ma byc juz na teraz. Wiec zazwyczaj spie czuwajac i jak juz za bardzo sie kreci to szykuje butle.
 
Maksika, robię podobnie - zazwyczaj się budzę na dźwięk jej wiercenia się, wiec mam parę minut na ogarnięcie butli zwłaszcza, że mam ją już gotową z wodą - nic, tylko podgrzać i wsypać mm ;-).

Babydust, dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedz :-D

U nas jak na razie ze spaniem w nocy nie ma problemu, mała zasypia na razie 21-22 i budzi się ok 3-4 w nocy wiec nie ma dramatu, ale fajnie by było mieć wieczór od 20 dla siebie. Ciekawe, jak core przechytrzyć, żeby usypiala głęboko trochę wcześniej... W ciągu dnia jej spanie to masakra, drzemki po 10-15 min tylko na mnie, a w tym upale to obie moment jesteśmy upocone. Ona płacze bo jej gorąco, ale jak tylko ją odłożę, to histeria na całego. Uspokaja się tylko przy piersi, nawet z niej nie je(dużo jedzenia to tam już nie ma, będę na mm przechodzić, chyba, że mi mała znów laktacje rozhula), tylko ciumka. Smokiem pluje na duże odległości :p.
 
Szaj moja nie chciała spać do 23-1.. to była masakra. Ale okazało się że po prostu było za jasno - robi się szaro koło północy a będzie jeszcze jaśniej... Tymczasowo dopóki rolet nie zamontujemy - zakrywam wieczorem okno starą poszwą na kołdrę. Od kiedy w pokoju ciemno - mala zasypia bez problemu. Ja w nocy karmię na wpół śpiąc. Całe szczęście w nocy dziecko je mi ładnie z piersi a że jej łóżeczko na kółkach przyciągam do swojego łóżka na noc to prawie podnosić się nie muszę żeby wziąć ją na karmienie.
Co do czasu aktywności to ja robię jak Babydust - mała zajmuje się sobą, ogląda zabawki a jak zaczyna nawoływać to prowadzę z nią ożywione "dyskusje". Swoją drogą dobrze że same w domu jesteśmy bo jakby tak toś nas z boku posłuchał ... heh
 
My narazie mamy tylko wieczór unormowany co do godzin.. Kąpiel jedzonko i ok 20 zasypia w swoim łóżeczku przy szumach
Co do reszty dnia to jakoś mi tak narazie na konkretnych godz nie zalezy ale miedzy 8-9 przebieranie i poranna toaleta i )miedzy 10-12 wychodzimy na spacer a śpi i je kiedy chce:)) szczęśliwe dziecko;)

Dziś o19.30 wzieliśmy go na spacer..był bardzo niezadowony..
 
Hejka :)

Maksika witamy :) śliczna córunia [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️

Sataga super z Kp :)

Magdalena witaj spowrotem :) śliczny Mikołaj :) [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️


Asia super ze usg ok :)

Aneczka ok u mnie :) stawy bolą ... Dzis kupiłam herbatę czystek ... I smaruje miejsce po kleszczu ... Zobaczymy ...
Mam nadzieje ze kolki szybko przejdą ...[emoji110][emoji110][emoji110]

Babydust Kubus je koło 6/7 na dobę :) i żyje hehe

Dzis grilowalismy :) ide zaraz spac hehe


ImageUploadedByForum BabyBoom1433363139.124330.jpgImageUploadedByForum BabyBoom1433363153.459172.jpgImageUploadedByForum BabyBoom1433363167.841697.jpg

:)
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1433363139.124330.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1433363139.124330.jpg
    34,6 KB · Wyświetleń: 50
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1433363153.459172.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1433363153.459172.jpg
    35,3 KB · Wyświetleń: 49
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1433363167.841697.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1433363167.841697.jpg
    33,8 KB · Wyświetleń: 45
Karina, super :)

Maksika, witaj!

Asia, świetnie, że wszystko ok :)

Co do planu dnia, to u nas są odchylenia 1-2 godz. czasem. Ale często jest tak, że kilka dni pod rząd jest powtarzalnych, a potem jakiś dłuższy spacer albo sen i wtedy własnie coś się zmienia w harmonogramie. W porze aktywności u nas tak jak u Babydust, z tym, że najpierw ćwiczymy, a potem często po cwiczeniach trzeba utulić, bo płacze. Czasem też Małgosia nie chce nic innego robić, kiedy nie spi, tylko się przytulać i głośno to manifestuje, więc bywa, że godzinę z nią siedzę wtuloną.

Babydust, Małgosia też je 6 x, ale mm, więc pewnie nie o to Ci chodzi...

My w taką pogodę w samym body z krótkim rękawkiem i cienka tetra do okrycia przed słońcem, a i tak, jak weszłam z nią do poradni, to starsza pani psycholog poleciła mi ją okryć... i ze trzy razy to powtarzała, bo w środku tetrę ściągnęłam i mała fikała nóżkami.
 
maksika,
witaj :)

Szaj,
moja zwykle słucha z nami muzyki albo gada :) Upodobała sobie również karuzelę. A już od urodzenia hipnotyzująco działa na nią regał na książki (ciemnobrąz) i jest coraz gorzej :D - to chyba dla niej największa atrakcja :)

Karina,
zazdroszczę :D Też bym się na grilla wybrała, ale jakoś nikt nie robi :p

Moja w nocy znowu pięknie spała (prawie 8 h) i mam nadzieję, że dzisiaj będzie podobnie :) Też dzisiaj śmigała na dworze w rampersie, a byłyśmy dopiero od ok 17:20, wcześniej nie chciałam ją brać, bo gorąco i parno, a ona po tatusiu szybko się grzeje, taka z niej gorąca laska :D W domu za to cały dzień w samym pampersie, bo inaczej ryk, bo gorąco :p
 
Milia80 a co pozatym mądrego powiedziała Pani Psycholog ?
Zadowolona byłaś z dzisiejszej wizyty ?

Asiu serdecznie zapraszam :) tyle nakupywalam ze goście do domu brali i jeszcze wszystkiego nie pogrilowalam ...
 
reklama
Spotkanie w poradni trwało ponad 1,5 h... Była tylko jedna pani psycholog i okazuje się, że dopiero 18.06 zbiera się szanowna komisja, na której owa pani będzie przedstawiać sprawę Małgosi i wtedy mają orzec, że należy jej się wczesne wspomaganie...
A spotkanie to rozmowa ze mną i papierkologia, naprawdę nie rozumiem, po co to, równie dobrze mozna było nam dać kwestionariusz do wypełnienia i byśmy to dostarczyli, pytała o lekarzy już odwiedzonych, kolejne terminy, kopiowała kartoteki z poradni, pytała, co Małgosia już potrafi i to w zasadzie tyle, no bo jak zbadać psychologicznie pacjenta, który ma 2,5 m-ca...

Wczoraj tam dzwoniłam i pytałam, czy mają podjazd dla wózków, bo na stronie jest zdjęcie głównego wejścia ze schodami. Pani w sekretariacie powiedziała, że nie ma, ale mają z tyłu windę dla niepełnosprawnych, tyle że poradnia jest na 2 piętrze, a winda dojeżdża tylko na pierwsze. No to mówię, że trudno, wezmę małą w fotelik i przyjedziemy taksówką, a ona, żebym jeszcze zaczekała, bo mają na dole jakiś gabinet, który czasem wynajmują (ta poradnia jest w szkole podstawowej) i ona zapyta, czy będzie wolny i czy jakiś psycholog do nas zejdzie, po czym potwierdziła, że mogę przyjść z wózkiem i zadzwonić po nią, jak dojdę, to zejdzie i mi otworzy.
Ja zadowolona, że taki długi spacer sobie zrobię (4 km w jedną stronę), doszłam tam, dzwonię, pani schodzi z pękiem kluczy i szuka właściwego, bo tak długo nie używali tego wejścia, że nikt nie wie, który to... Znalazła i mówi do mnie, że ona pomoże mi wózek wnieść po schodach, bo ta winda taka nie bardzo... Patrzę, a to taka zewnętrzna platforma do wciągania wózków inwalidzkich, bez żadnych ścianek... No to mówię, że wezmę Małgosie na ręce i pójdziemy, a wózek niech wjedzie. Okazało się, że tam też jest jakiś klucz i musiałaby go szukać... Ja jej mówię, że wózek ciężki i ja raczej nie dam rady, to ona na to, że wciągnie go po schodach... Więc wzięłam Małgosię, a ona mi ten wózek wciągnęła... A z powrotem starsza pani psycholog sprowadziła mi wózek po schodach... Bardzo miły i uczynny personel, nie powiem, ale zszokowana jestem, że w poradni ped.-psych., która opiniuje m.in. o potrzebie wczesnego wspomagania dla różnych dzieci, z róznymi niepełnosprawnościami, nie dorobiła sobie normalnego podjazdu dla wózków, a jak już ma taką windę, jaką ma, to nawet jej nie używają i nie wiedzą, jak z niej korzystać...
 
Do góry