Moja z tych zimnolubnych, w domu obowiązkowo jedna warstwa ubrań bo inaczej dziecko aż całe czerwone...ale to po tatusiu, ten to w zimie chodzi tylko w t-shirtach .
W nocy dopadł ją katar wiec budziła się częściej z powodu zatkanego noska. Rano jej zaaplikowalam sól fizjologiczną i jak ręką odjal. Nauczyłam się tylko, że nigdy nikomu gruszki nie polecę, toż to narzędzie szatana! Jadę dziś po aspirator i nie będę się pieprzyc z tym gownem...nie wiem tylko czy mi ją zaszczepia w przyszłym tygodniu. Trudno, najwyżej przełozymy klucie, może to i nawet lepiej...
Marela, piona jeśli chodzi o starsze dziecię, Zuza od razu się rozkopuje...
Mila, dokładnie, pamiętam jak moja nawet nie zauważyła, że jej krew z główki pobierają, ważniejszy był palec położnej, którego namiętnie ssala w tym czasie ;-).
Doli, my się też do Twojej pediatry wybieramy w czerwcu ;-)
W nocy dopadł ją katar wiec budziła się częściej z powodu zatkanego noska. Rano jej zaaplikowalam sól fizjologiczną i jak ręką odjal. Nauczyłam się tylko, że nigdy nikomu gruszki nie polecę, toż to narzędzie szatana! Jadę dziś po aspirator i nie będę się pieprzyc z tym gownem...nie wiem tylko czy mi ją zaszczepia w przyszłym tygodniu. Trudno, najwyżej przełozymy klucie, może to i nawet lepiej...
Marela, piona jeśli chodzi o starsze dziecię, Zuza od razu się rozkopuje...
Mila, dokładnie, pamiętam jak moja nawet nie zauważyła, że jej krew z główki pobierają, ważniejszy był palec położnej, którego namiętnie ssala w tym czasie ;-).
Doli, my się też do Twojej pediatry wybieramy w czerwcu ;-)