reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowki 2015

Milia no ty masz jeszcze ćwiczenia więc też obowiązek a 40-60 min to długo a potem. jeszcze odbeknąć i już conajmniej godzina nie twoja.
Mi m ją bierze do odbeknięcia wieczorem jak wróci z pracy, teraz ma na popoludniu i dziś pierwszy raz małą sama kąpałam
 
reklama
A chyba ze tak z tymi pieluchami ;)

Ooo dzis tylko 2h placzu!!! Wooow!!! Ide spac :)

Moj syn byl bardzo duzo noszony jak byl malutki i wcale pozniej nie chcial i nie wymuszal bycia na rekach. Ja mam wrecz wyrzuty ze corcie malo nosze,czesto karmie na poduszce nie na rekach ale moj kregoslup jest w rozsypce do tego nie mam juz tyle czasu przy dwojce i studiach :(
 
Zgadzam się z Aylin. Moja starsza też dużo noszona była i jak zaczęła chodzić to przestała chcieć być na rączkach. Tak samo długo z nami spała a jak ja przenieśliśmy do jej pokoiku to szybko się przyzwyczaiła do spania w swoim łóżku. Teraz małemu też nie szczedze raczek i czułości chociaż chciałabym nauczyć samodzielnego zasypiania ale zobaczymy jak wyjdzie. Najwyżej ten rok czy półtora się przemecze :)

Tabasia może to jednak kolki :/
 
Aylin, Mila zgadzam się
ale jeśli dziecko wytulone, nakarmione pod korek, przewinięte i ja je odkładam a ono odrazu drze się jak poparzone a jak biorę je to cisza to nie jest to w porządku. ja wszystko rozumiem, ale u mnie to juz było z 20 godzin na rękach łącznie ze spaniem po karmieniu w nocy i nawet wyrzucenie brudnej pieluchy gdzie go kładłam z przewijaka na łożeczko to dla niego powód do płaczu a jest jeszcze starsze dziecko
sprzątanie, obiad do ugotowania i glupie siku do zrobienia :eek:
także owszem tulić trzeba ale mój się zrobił terrorysta
więc czasem w tym łózeczku musi [poryczeć chwile
i tak to wygląda
histeria na maxa 2 minuty rozgląda się i spokój :eek::eek:

może i jestem w waszych oczach wyrodna matką ale przerabiałam to ze starszym a ten jest dużo większym darciuchem i "cycusiem" :p

trudno.
zimny chów :-D


ja 3 dzień sama.. jest już lepiej
mama przychodzi mi po pracy i kąpie starszego, usypia go, bo akurat wtedy mi się zbiega karmienie małego i jest sajgon bo starszy ma antybiotyki jeszcze i trzeba wszystko co do godziny zgrać ..

pogoda piękna.. a ja w domu..od stycznia..
wyszłam może z 8 razy teraz po porodzie... serio mam dosyć..
może mąż dziś wróci albo jutro-to zależhy do jego krytycznego stanu :rofl2: i wyjde na spacer...

w czw. mam dermatologa i gina..

strasznie mi sie cera spaprała..chyba hormony..normalnie syfy powyłaziły :confused2::confused2:
 
hello:)
nocka calkiem udana nawet malzowi dziecia nie musialam oddawac :)
obudzila sie o 7.30 na karmienie :)
zaraz jedziemy z moja mama na wycieczke :) do innego miasta na cmentarz do moich dziadkow bo dawno nie bylismy
pogoda ma byc ladna :)

wczoraj obserwowalam na spacezrze jak dzieciaczki w wozkach sa poubierane ;) to ja chyba zimny wychow stosuje :)
bylo 16 stopni ale pelne slonce bezchmurne niebo wiec naprawde cieplo :) malutka na bodziaka z dlugim miala polarowa bluze z kapturem i takim dosyc cienkim kocykiem a inne dzieciaczki opatulone w grube koce, czapy i kombinezony + przykrywka na gondole :szok:
 
babydust ja to sama nie wiem jak ubierac czasem, serio
zazwyczaj mały ma body + pajac welurowy i bluze albo spodenki i bluze i kocyk polarkowy albo cieńszy, pokrywe na wózek biorę ale nie zakładam bo u nas wieje dosyć mocno...

szczerze to boję się go rozebrać do samego bodziaka bo mam wrażenie, że go owieje :eek:nie wiem skąd to myślenie, bo starszy z gołymi nogami łaził i w samym bodziaku ale to był lipiec a nie kwiecien/maj
 
Doli, może spróbuj chusty? Skoro mały chce być przyklejony tak długo, to będziesz mieć chociaż ręce wolne żeby zrobić cokolwiek...

Ja nie narzekam, bo moja śpi w swoim łóżeczku w nocy, dziś była pierwsza noc, kiedy została z nami w łóżku. Strasznie niespokojna była wieczorem i nie miałam serca jej wyrzucić... Za to odwdzieczyla mi się spaniem od 22-4:45, czułam się jak młoda bogini po pobudce :p. Zjadła i poszła spać dalej :-D.

Jedziemy właśnie do moich rodziców, posiedzieć cały dzień w ogrodzie w slonku :-).
 
szaj ale terrorysta śpi właśnie w łożeczku :-) postękał troche postękał i śpi
już ma coraz mniej tych terrorów , wczoraj była masakra bo ryczal jak poparzony, ale minęło
myślę, że będzie coraz lepiej
a co do chusty to jakoś mnie nie przekonuje to
poza tym z moim kręgosłupem to powodzenia sobie życze hehe :-D jak ja za długo stoję ( czyt 10 min ;D ) to lędźwie mi wysiadają i musze skłony robić, żeby z bólu nie zejść :p
 
reklama
Doli, fajnie, że mama pomaga, jednak wnuczek ważniejszy niż piesek i seriale :-) też mam niestety syfy... powyłaziły na chwilę przed okresem i dopiero znikają, więc to na pewno hormony.

Milia no ty masz jeszcze ćwiczenia więc też obowiązek a 40-60 min to długo a potem. jeszcze odbeknąć i już conajmniej godzina nie twoja.
Mi m ją bierze do odbeknięcia wieczorem jak wróci z pracy, teraz ma na popoludniu i dziś pierwszy raz małą sama kąpałam

Kuklaki, Małgosia ma problem ze ssaniem i dlatego tak długo jej schodzi. I szczerze... to ja nie odbekuję... Jeszcze w szpitalu jedna położna mi powiedziała, że jeśli trzymam Małgosię pod kątem 45 st. i do tego lekko obróconą w moją stronę, a butelkę też pod kątem 45 st., to wystarczy potrzymać ją tak jeszcze trochę i nie trzeba odbekiwać. Sprawdza mi się to, bo nie ulewa po każdym jedzeniu, a jak już ulewa to niedużo. Jak przestanie się sprawdzać, to będę odbekiwać.
 
Do góry