Cześć dziewczyny,
Żyję... jeszcze...
Moje dziecko daje mi popalić. Jestem wykończona... ech..
Doli u mnie było to samo. Mała tak gryzła ze używałam nakładek do karmienia. Od kilku dni karmię już bez i Mała daje radę choć czasem jak mnie ugryzie to nie wiem co ze sobą zrobić żeby dziecka nie upuścić..
Moje dziecko jest grzeczne tylko jak mamy gości. A tylko drzwi za nimi zamknę to drze się jak opętana.
Codziennie koło 22.00 jest ryk nie wiadomo z jakiego powodu - pielucha zmieniona, dziecko nakarmione a ryczy. Piersi nie chce, smoczka nie chce, brzuszek miękki więc nie wiem co jest.. masakra. W nocy różnie. Raz nam ładnie przesypia a raz mamy jazdy.
Mila ale piękne u Ciebie widoki. My do Hiszpanii wybieramy się jakoś pod koniec sierpnia jak mala paszport dostanie i już nie mogę się doczekać.
Tabasia zdrówka dla synka.
Pat ja miałam podobnie z ręką ale to było w czasach jak dużo przy komputerze pracowałam.
Myla współczuję że tak ze wszystkim sama zostałaś.
Anulka, Marela ja będę w wakacje w okolicach to też piszę się na wycieczkę
A u nas pogoda dzisiaj ładna była więc byłyśmy na spacerze i też nóg nie czuję. Później rutynowo odbębniliśmy kolejnych gości (Tabasia u nas jak u Ciebie - od porodu codziennie ktoś... już by się chciało spokoju trochę..)
Przepraszam że Was tak ostatnio zaniedbuję ale normalnie nie mam czasu żeby do wc pójść a wieczorem to już tak padnięta jestem że nie wiem jak się nazywam. Mam nadzieję że wkrótce się jakoś wszystko unormuje.