Aylin ale super gratuluje
niech malutka dobrze rosnie
Myla wspolczuje ale jak juz uslyszalam ze crp jej rosnie to od razu sobie pomyslalam ze pewnie antybiotyk zaraz dostaniecie
tydzien to dlugo ale zarazem szybko minie :/ my bedziemy z Toba
a wiadomo skad infekcja ?
Doli wspolczuje sasiadki
ja sie cieszylam mega ze na nasze sale nie moga wchodzic postronne osoby , wizyty tylko i wylacznie w pokoju odwiedzin a ze duzo ludzi tam zawsze jest i dziec najczesciej sie szybko kreci to po 10 min trzeba wrocic do pokoju
ja tez mialam sasiadke masakre - ale na szczescie nie uciazliwa dla mnie ale nie umiejaca sie swoim maluszkiem zajac :/ a maluszek okruszek urodzony 2700 gr . az szkoda bylo patrzec jak dziecko plakalo a ona na niego krzyczala ze cyrkuje, albo ze nie chce mu sie odbic a jej sie nie chce jego nosic , jak nie odbila to mu sie mega ulewalo (bo opity wodami plodowymi) a ona takiego golaska placzacego zostawiala bo telefon dzwonil a pediatra kazala pilnowac zeby sie nie wychladzal bo ma problem z termoregulacja. Nie mogla karmic piersia bo sutki byly duzo za duze i maluszkowi do dziobka ale odciagac nie chciala (ok to tez rozumiem i akceptuje) ale nie chciala wziasc lekow hamujacych laktacje bo nie - juz sobie wyobrazam ja podczas nawalu
jak poszla spac to tak spala mocno chrapiac niemilosiernie ze nie slyszala jak maluszek placze i musialysmy ja budzic zeby sie nim zajela , raz maly sie mega zadlawil bo mu sie ulewalo a ona spala w najlepsze, lekarka kazala jej karmic go nawet czesciej niz co 3 godziny bo jest malutki i duzo spadl z waga a ona po 4,5 godz nas sie pytala co ma z malym zrobic bo ciagle jej spi :/ jak wychodzilam to pediatra zdecydowala zabrac go na sale obserwacji zeby byl pod opieka poloznych i zeby polozne mogly obserwowac matke jak malym sie zajmuje :/ malemu tez crp wzroslo wiec mysle ze moze i nawet do dzisiaj sa w szpitalu :/
niech malutka dobrze rosnie
Myla wspolczuje ale jak juz uslyszalam ze crp jej rosnie to od razu sobie pomyslalam ze pewnie antybiotyk zaraz dostaniecie
tydzien to dlugo ale zarazem szybko minie :/ my bedziemy z Toba
a wiadomo skad infekcja ?
Doli wspolczuje sasiadki
ja tez mialam sasiadke masakre - ale na szczescie nie uciazliwa dla mnie ale nie umiejaca sie swoim maluszkiem zajac :/ a maluszek okruszek urodzony 2700 gr . az szkoda bylo patrzec jak dziecko plakalo a ona na niego krzyczala ze cyrkuje, albo ze nie chce mu sie odbic a jej sie nie chce jego nosic , jak nie odbila to mu sie mega ulewalo (bo opity wodami plodowymi) a ona takiego golaska placzacego zostawiala bo telefon dzwonil a pediatra kazala pilnowac zeby sie nie wychladzal bo ma problem z termoregulacja. Nie mogla karmic piersia bo sutki byly duzo za duze i maluszkowi do dziobka ale odciagac nie chciala (ok to tez rozumiem i akceptuje) ale nie chciala wziasc lekow hamujacych laktacje bo nie - juz sobie wyobrazam ja podczas nawalu