reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

Jeju Pat, mnie to każdego dnia co najmniej 5 osób pyta. Babcia to codziennie dzwoni, mama, koleżanka też, plus osoby na Facebooku. Grrr
 
reklama
Myla - kciukasy za poprawe wynikow :) bedzie dobrze

Pat - ja taki tekst o humorkach od malza slysze :( i tez co rusz ktos pyta czy juz :( nosz przeciez do terminu jeszcze chwila :( jakby cos sie dzialo to dalabym znac :(
 
Doli no mam nadzieje ze wkoncu beda przybierać te nasze chłopaki [emoji110][emoji110][emoji110]

Myla budulko :(
Mam nadzieje ze szybko sie polepszy z ta żółtaczką ...

Aylin oho nastepna ? [emoji110][emoji110][emoji110]

No Asiorek juz powinien sie meldować ... Mam nadzieje ze wszystko ok u niej [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️

Vesunna mam nadzieje ze lepiej juz sie czujesz :) [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
 
Pat,
mnie też ciągle pytają. Mój facet do mnie, że mogłabym już urodzić. Siostra to samo. Powoli mnie to irytuje, bo nie jestem przeterminowana, by miało mi się tak spieszyć (choć nie powiem, ostatnio jest mi ciężko i mam dość). Poza tym zależy mi na tym by urodzić w terminie, ewentualnie do paru dni "po".
 
to jest klasyka gatunku. . do mnie też co chwile ktoś dzwoni i pyta. . a jak nie do mnie to do mojej mamy. a przecież nic d sama nie przyspiesze, jak mój gałganek uparty zechce wyjść to to zrobi:banghead:
 
reklama
To widzę że wszędzie tak jest...i później się dziwią że wkurzona jestem jak ciągle słyszę kiedy rodzisz itp...chętnie bym im odpowiedziała ale nie wiem tego -_- u mnie to wgl jest tak że siostra to długo się pogodzić nie mogła że e ciąży jestem i w ogóle ma pretensje o to że spedzam więcej czasu z moim M niż z nią i w ogóle że mam ja w dupie -_- ona ma faceta w Niemczech i przez to widzę że ciężko jej się cieszyć moim szczęściem i często słyszę teksty że jak ona będzie miała zjazd na studiach to zebgm nie przyjeżdżała z małym bo się nie wyspi a jak ostatnio powiedziała że jak będę na studiach to ona będzie z nim siedzieć a ja jej powiedziałam że jak M będzie miał wolne to on będzie siedział to wielka obraza -_- bo oni sądzą ze jak mały się urodzi to ja sobie bez pomocy rady nie dam i ze najlepiej jakby ktoś się wprowadził...tylko że wydaje mi się że raczej będę potrzebować spokoju i sama najlepiej "naucze się" jak sobie radzić z małym...chyba gorzej żeby mnie ktoś wyreczal...mam nadzieję że im minie jak mały się juz urodzi bo nie chce się denerwowac ciągle -_- już dzisiaj wyszlam od nich i brzuch mnie z nerwów bolal jak nie wiem -_-
 
Do góry