reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

reklama
Ja to się normalnie bałam szlafrok prać bo tak czułam, że jak go wrzucę do pralki to mi potrzebny będzie :D no ale nic pierze się bo czasu coraz mniej. Wyprałam też wózek.I już tak właściwie wszystko mam gotowe. Zadowolona jestem, że łóżeczko szybciej rozłożyłam bo młody miał kilka dni w których się do niego kładł ale tłumaczyliśmy, że to dla małej dzidzi (on dostał nową pościel ze swoim ulubionym bohaterem z bajki) i jakoś się uspokoiło. Wózek też stoi żeby mógł się z nim oswoić.

Ja coś czuję, że młoda to wylezie dopiero po świętach a mnie codziennie będą męczyć skurcze, kłucia i inne denerwujące atrakcje. Dam dzisiaj jeszcze jedną szansę smokowi :p
 
Muminek i tak trzymaj :)
Ja za to sobie powtarzam że skoro kobiety od wieków rodzą i żyją i decydują się na kolejne dzieci tzn że da się przeżyć ;) a ból jest pojęciem względnym bo pakżdy ma inny próg bólu :)
 
Sataga czuje tak samo jak Ty :D będzie mnie męczył męczył i tak jeszcze do 20kwietnia :p

Natasza też sobie tłumacze że jakoś kobiety radę dają o decydują się na kolejne dzieci :D dlatego jak ktoś mi mówi "bierz cc bo nie wytrzymasz" to się tym nie przejmuje bo tak jak mówisz próg bólu każdy ma inny i różne są porody. Ostatnio się smialam ze skoro wytrzymalam ból złamanego kręgosłupa to chyba poród to będzie pikus :D chociaż juz nie pamiętam jak to bolalo...:D
 
Pat jak wytrzymałaś taki ból to dasz radę poza tym można zzo i już :) albo inne wspomagacze :)
Ja przeżyłam wyrywanie zęba na żywca gdzie finałem była opychnięta paszcza to przeżyje poród gdzie finałem będzie mój mały Cud :)
Ja najbardziej obawiam się tylko komplikacji..a reszta minie :)
 
dajcie spokój. Poród wcale nie jest taki straszny. Ja już pisałam, że z młodym o 8 dostałam oxy a o 10 już było po wszystkim i jakoś wielkiego bólu nie pamiętam (no ale fakt mój próg odporności jest raczej wysoki). Bolało mnie tylko szycie i później było nieprzyjemnie jak szwy ciągnęły. Ogólnie czułam się bardzo dobrze i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
 
reklama
Mam dolka, placzliwa jestem, trzyma mnie ten szok jeszcze, chyba hormony mi buzuja, musze sie uspokoic...
unhappy.gif.pagespeed.ce.n1XZpFA-3P.gif



Doli... dzialo sie dzialo i dlatego bylam zaintubowana, ale to napisze co i jak jak sie poczuje lepiej.. bo jest duzo pisania o tym...

Myla no nie do konca jest dobrze.. jestem oslabiona, kreci mi sie w glowie, boli mnie, jestem na lekach itp..

Milia maly jest w inkubatorze, juz jest lepiej, byl pod tlenem. odsysany

Anemonne za duzo emocji jak dla mnie, do tego rozmowa wczoraj z moim ginem co sie dzialo i jakos wybilo mnie to... fizycznie powoli jakos do przodu ale psychicznie musze sie pozbierac i wziasc w garsc..


Dziewczyny ja nie dodalam jeszcze fotek... dodam jak bede miala malego przy sobie... poki co nie mam go, mam tylko Zuzie..
 
Do góry