reklama
Aga, gratuluję udanej wizyty.
Kuklaki, super, ze wszystko ok, mała chyba drobniutka :-)
W drodze na ktg zaczął mi się spinać brzuch, ktg zarejestrowało skurcze, położna powiedziała, że za dużo ich na przepowiadające, bo tych podobno może być ok. 2 na godz., a ja miałam 4 duże w 20 minut... powiedziała, że zadzwoni do ginki i zobaczymy, ale ta nie odbierała telefonu.
Wiec czekałyśmy na nią, bo miała przyjechać o 14:30 - dziś przyjmuje. Podczas oczekiwania naliczyłam jeszcze jakieś 5 skurczy...
Okazało się, że ilość wód mi się zwiększyła, a to podobno może przyspieszyć poród. Szyjka zamknięta, ale skrócona. No i mam jutro rano stawic sie w szpitalu, moja ginka ma dyżur, powiedziała, że zrobimy przepływy, podamy jeszcze raz steryd i jak mała będzie chciała się urodzić, to nie będziemy jej w tym przeszkadzać jestem roztrzęsiona, bo kompletnie nieprzygotowana psychicznie... Poza tym nie mam jeszcze materaca, termometru i butelek... Własnie pierze mi się jeszcze koszula nocna, bo nie chcę od razu tych do porodu i do karmienia zakładać, może jeszcze nie będą potrzebne... No i nie wiem, czy to czop, ale u gin w toalecie zobaczyłam jeszcze żółtego gluta na wkładce, moze faktycznie się zaczyna
Kuklaki, super, ze wszystko ok, mała chyba drobniutka :-)
W drodze na ktg zaczął mi się spinać brzuch, ktg zarejestrowało skurcze, położna powiedziała, że za dużo ich na przepowiadające, bo tych podobno może być ok. 2 na godz., a ja miałam 4 duże w 20 minut... powiedziała, że zadzwoni do ginki i zobaczymy, ale ta nie odbierała telefonu.
Wiec czekałyśmy na nią, bo miała przyjechać o 14:30 - dziś przyjmuje. Podczas oczekiwania naliczyłam jeszcze jakieś 5 skurczy...
Okazało się, że ilość wód mi się zwiększyła, a to podobno może przyspieszyć poród. Szyjka zamknięta, ale skrócona. No i mam jutro rano stawic sie w szpitalu, moja ginka ma dyżur, powiedziała, że zrobimy przepływy, podamy jeszcze raz steryd i jak mała będzie chciała się urodzić, to nie będziemy jej w tym przeszkadzać jestem roztrzęsiona, bo kompletnie nieprzygotowana psychicznie... Poza tym nie mam jeszcze materaca, termometru i butelek... Własnie pierze mi się jeszcze koszula nocna, bo nie chcę od razu tych do porodu i do karmienia zakładać, może jeszcze nie będą potrzebne... No i nie wiem, czy to czop, ale u gin w toalecie zobaczyłam jeszcze żółtego gluta na wkładce, moze faktycznie się zaczyna
Myla Novak
Fanka BB :)
Hej. Jestem
Po lekarzu była koezanka na kawie potem poszlak ja odprowadzić na przystanek i wzielam tylko klucze. Poszlak z tamtad po dzieciaki bo taka ładna pogada i z koleżanka na plac usiąść sobie...dopiero weszlam do domu!!!!!
Wiec taka mała ma główkę na dole mowilam ze w zeszła środę się tak wiercila i ze się przestawia!!! Po bardzo dokładnych wymierzeniach pol godzinnych wagę oszacowano na 2700 poza tym mam czekc na skurcze,wszystko odstawić i czekac. Jak się cos zacznie dziać to dobrze...jechać do szpitala. Pessaru nie zdejmie bo "po co?" on w niczym nie przeszkadza. Jak będzie miało się zacząć to zacznie a ja mowie czy jak po terminie... A ona "w terminie to juz będzie pani w szpitalu" ale czemu???
Po lekarzu była koezanka na kawie potem poszlak ja odprowadzić na przystanek i wzielam tylko klucze. Poszlak z tamtad po dzieciaki bo taka ładna pogada i z koleżanka na plac usiąść sobie...dopiero weszlam do domu!!!!!
Wiec taka mała ma główkę na dole mowilam ze w zeszła środę się tak wiercila i ze się przestawia!!! Po bardzo dokładnych wymierzeniach pol godzinnych wagę oszacowano na 2700 poza tym mam czekc na skurcze,wszystko odstawić i czekac. Jak się cos zacznie dziać to dobrze...jechać do szpitala. Pessaru nie zdejmie bo "po co?" on w niczym nie przeszkadza. Jak będzie miało się zacząć to zacznie a ja mowie czy jak po terminie... A ona "w terminie to juz będzie pani w szpitalu" ale czemu???
Kuklaki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2014
- Postów
- 2 058
Kuklaki super ze na wizycie ok wszystko
Waga chyba ok ? kiedy termin ? Jeszcze podrośnie ...
Moj sie mało dzis rusza , z rana juz schizowalam , ale wzięłam detektor - serducho wali , wiec chyba ok jest
Dzieki. Termin na 18.04.
Nie zgadniecie co moja trzylatka wczoraj wykombinowała... odgryzła sobie kawałek żelka, wsadziła do nosa i nie można było wyjąć! Po jakiejś pół godzinie dmuchania i smarkania wreszcie się udało, ale co ryku i krzyku i stresu było to masakra...
Ja nie wiem co dzieci maja z tym wkladaniem rzeczy do nosa. Pamietam jak moj kuzyn byl maly to se wlozyl rzepa do nosa ale tego malego i trzeba bylo do lekarza jechac zeby wyciagnol, a kuzynki synek se kredke swiecowa wlozyl. Dobrze ze wyszlo i nie musialas do lekarza jechac.
Dziewczyny gratki za udane wizyty!
Oltoma współczuję stresu, to musiało być okropne!
Muminek, tez mam mały biust i spodziewałam się, że mi podrosnie ale nic z tego B-)
Anemonne ja też dziś podpisalam umowę z położna ze Św Zofii. Z Magdą Witkiewicz. Ona mi powiedziała wcześniej o tej podwyżce. Ale to i tak nie ma znaczenia kiedy się podpisuje umowę - liczy się to, że poród jest po 1 marca :-(
A Ty z którą podpisalas?
Mi dziś położna poleciła łykać ten wiesiołka nawet 3 razy dziennie, ma to rozmiekczyc szyjkę. I często być w pozycji ze zwieszonym brzuchem :-)
Jej dziś cudowny dzień, zjadłam wlasA
A pozycja ze zwieszonym brzuchem to na co?
Doli, nie wiem czemu jeszcze raz sterydy, chyba mimo wszystko taka procedura w razie przedwczesnego porodu, powiedziała, że podadzą mi dexaven w dawce 12, wtedy chyba też tyle samo miałam.
Zamawiam na allegro, ale czekam na kasę :-(
Zamawiam na allegro, ale czekam na kasę :-(
reklama
To pewnie z nerwów, weź nospe i magnez
Ja tak właśnie miałam, że co 5 minut były z nerwów
Nie kazała mi nic brać, pytałam ją o nospę, powiedziała, że przy takich skurczach nospa nic nie da.
Myla, może widać oznaki porodu zbliżającego się wielkimi krokami, stąd jej opinia, ze w terminie, to już będziesz w szpitalu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 3 tys
G
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: