reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam mamusie i całuję dzieci:-)
To już chyba ostatnia moja wizyta na bb przed świętami a być może w tym roku:-(
Zostało nam niewiele czasu do zrobienia mieszkania i przeprowadzki a ja nie wiem w co ręce włożyć...
Nie dość że ucięłam sobie kawałek palca:cool: ze wszystkim jak leci łącznie z paznokciem:wściekła/y: to jeszcze nie ma mnie kto wyręczyć w niektórych rzeczach. Alicja, przygotowania do świąt, pakowanie, zakupy do mieszkania -paluch owinięty, zaklejony, zarękawiczkowany -szok

U Alicji wszystko ok -rośnie zdrowo, zębole wychodzą i uwaga -sama zrezygnowała ze smoka:-D nie wiem jak to możliwe ale stało się. Oczywiście mam go w pogotowiu ale nie jest potrzebny (póki co).
Kupiliśmy małą szczoteczkę i pastę -Jej "mycie" zębów to raczej zjadanie tej pasty ale co tam -skoro ma chęci niech je "myje";-);-)
Co do jedzenia jest już na jednym garze z nami -fakt że staram się odłożyć jej trochę dania nim przyprawię ale czasem jak wciągnie swoją porcję nie ma rady -pcha mi się do talerza.

To tyle u nas. Tęsknawo mi za byciem na bieżąco co u Was...
Mam tylko nadzieję ze dzieciaczki zdrowe a mamusie szczęśliwe
Trzymajcie kciuki żebyśmy zdążyli z pracami i nie zamieszkali pod mostem 1 stycznia:-D

Życzę Wam więc spokojnych, radosnych świąt spędzonych w gronie najbliższych, miłości, odpoczynku i relaksu (choć w tym roku święta są wybitnie krótkie) a później szczęśliwego zakończenia tego roku i przywitania nowego -który mam nadzieję będzie jeszcze lepszy pod każdym względem.
 
reklama
gosiek leczę dostałam kapsułki rowatinex, nospe-forte no i kąpiele w gorącej wodzie no i pomogło jak na razie ból jest o wiele mniejszy
wiem co to za ból, przechodzilam to w ciazy. i lerzalam w szpitalu. pij duzo wody,aaa lekarz mowil ze piwo pomaga :)
a i pij sok żórawinowy-pomaga.i bierz urosept lub podobny lek na drogi moczowe.by oczyscis zalegajacy piasek nawet 3 razy dziennie tabletevczka.

13= biedactwo. jej musialo bolec z tym paluchem. kurde to nie wyglada ciekawie. a i zycze byscie juz zamieszkali w tym nowym miesz przed 1 stycz. i rowniez wesolych swiat ;)

witam nowe kwietniówki.
zdrowka dla chorych mamus i dzieciaczkow
 
Gosiek, to nie o to chodzi ile cos porzadnego kosztuje. A o co chodzi, to juz pisalam ;-) Wczoraj wyszukalam piekny dom (choc nigdy nie zrozumiem, jak domem mozna nazwac budynek stojacy na calej powierzchni dzialki, wiec nie ma nawet najmniejszego skrawka ogrodka: 160m2 konstrukcji na 86m2 dzialki... ale to zupelnie normalne w Meksyku). I w dodatku wyjatkowo tani, bo tylko 8000 pesos, a widzialam czynsze nawet po 25000. Dla przypomnienia srednia krajowa w tym zakatku swiata nie przekracza 6000 pesos.
 
Witam się i dziękuję wszystkim kwietniówkom za miłe przywitanie.
wronka – postaram się pisać i mam nadzieję, że nie wprowadzę tu chaosu i nie pomylę co Was wszystkie a i każdy dzieciaczek „będzie przy swojej mamusi”. Gdyby mi się cokolwiek pomyliło to z góry przepraszam i naprowadźcie mnie wtedy na właściwą drogę. Może z czasem ogarnę to forum.
mamusia87 – zdrówka życzę. Ja nie mam poduszki elektrycznej ale w awaryjnych sytuacjach ratuję się termoforem tylko że u mnie nie nerki a zatoki.
elvie3- taka różnica wiekowa rzeczywiście fajna jak dla mnie. Najstarsza jest już caaałkiem saaamodzielna – myje się sama, je sama, nie trzeba lulać do snu, ze szkoły sama wróci jak trzeba, ma swoje zainteresowania więc nie trzeba wymyślać jej zabaw, pobawi się z młodszymi siostrami, czasem trochę przypilnuje (ale nie wymagam by się nimi ciągle zajmowała)- pamiętam że sama jest jeszcze dzieckiem i też swój czas z mamą potrzebuje, średnia wymaga więcej uwagi a szczególnie w zabawie bo nie lubi się sama bawić. Ale to tylko takie „techniczne” plusy takiej różnicy wiekowej. Minusy też są – tak jak każde inne rodzeństwo bez względu na różnice wiekowe się kłócą, dogadują, przegadują itd. A najważniejsze że kochają się bardzo i troszczą o siebie. Czasem mówią: mama pilnuj Zosi bo zrobi sobie krzywdę – a Zosia stoi w łóżeczku i szarpie za szczebelki i ciężko wytłumaczyć, że to jedno z bezpieczniejszych miejsc w domu.
Franekkimono – tak dwie nowe to troczę raźniej.
annaoj kce – od koleżanki córka też miała takie kłopoty z uszami i robili jej takie dreny (w Chorzowie) ona już miała duży ubytek słuchu a po tym zabiegu się poprawiło ale ogólnie nie zaciekawie było szczególnie na początku bo trzeba było uważać nawet przy myciu głowy żeby woda nie naleciała a basen to w ogóle odpadał. Teraz jest cały czas na lekach bo zwykły katar przechodzi na uszy.
Filona – życzę zdrówka dla Kacperka i oby nie miał tendencji do zapalenia krtani bo to paskudztwo niebezpieczne. Dla ciebie też dużo zdrówka.
Gosiek26 – zazdroszczę że możesz tak sobie iść spać jak mała śpi.
13x13 – oj musiało boleć, aż mi ciarki przeszły po plecach jak sobie to wyobraziłam – i taki pech teraz przed świętami jak tak dużo roboty a wy jeszcze urządzacie domek - buu.
Pozostałe dziewczyny pozdrawiam i lecę przebrać małą bo jej kupol przeszkadza i kwęka
 
Mamusie dziś gonię własny ogon i złapać nie mogę ;)

Urządzam dziś (zaraz) wigilię dla przyjaciół u nas i sama przy małej probuje wszystko ogarnąć a nie jest łatwo :) tak, że dzis nei nadrobię bo zaraz mam gości ale ne mogłam sie powstrztmać zeby nie zajrzeć nawet na moment ;D jak uzaleznienie to na całego :D

widze że mmay znów "maminkę-nowinkę"- witaj kot-kot :)

To tymczasem i lece gości witać :)
 
dzień dobry, wpadam meldując że jestem. Uciekam bo mam nerwa-nie nawidze mojej pracy i jestem na L4 do końca roku. Jak się otrząsne to napisze z jakimi wazeliniarzami pracuje i jak tacy mają lekkie życie:)
 
Mamusia - zdrowka zycze, i by nerki szybko doszly "do siebie"

Mój T. ma w końcu urlop, także sporadycznie już bede tu zaglądac, świąteczne porządki czas zacząc:-). Dzisiaj mam w planie okna, szafki i pranie pościeli:-)
Usprawiedliwiona...
Juz chcialam CBA do Bydzi wysylac,by ustalili gdzie nam zniklas....

Cześć dziewczyny

Codziennie czytam, oczywiście w pracy, jak mnie wytropią to będzie:szok:
Ostatnio mam straszny młyn, tylko po lekarzach biegam, z tym, że z Igorem. On od około 1,5 roku ma kłopoty z uszami i teraz ja uważam, że jest poprawa, już od 2 miesięcy cisa na froncie uszy, a lekarze chcą mu trzeci migdał wycinać i dreny do uszu zakładać. Fakt Młody troszkę niedosłyszy na jedno uszko, ale podobno jak przestanie chorować na uszka, to może się cofnąć. Jestem do jakiejś super lekarki (ponoć) umówiona, ale dopiero na połowę lutego i to prywatnie, bo na nfz wrzesień:szok::szok:. Miałam w planach do tego czasu się wstrzymać z decyzją, a tutaj wczoraj audiolog na zabieg namawia. A ja tak się boję, i przeczucie mi mówi, żeby tego nie robić (jakiś czas temu jak Igorowi zdrowy wyrostek wycieli, obiecałam sobie zawsze przeczucia słuchać), ale mam już taki mętlik.
No to się wygadałam.

Katiku dużo, dużo takich rocznic Wam życzę, może kolejne w jeszcze większym gronie;-)

Judysiu mam nadzieje, że już się dobrze czujesz, jak tam Zosieńka??

Kot-kot fajna taka rodzinka, też sobie myślę, że może za kilka lat, tylko B na razie "okoniem staje"

Mamusia zdrówka życzę.

I już więcej nie pamiętam, więc sprawnych porządków życzę.
Asia- zdrowka dla Igora.
Sama nie wiem co Ci poradzic, ale moze wstrzymaj sie z decyzja do tej wizyty w lutym.

A u nas - nie, nie trojeczka nas w sam raz :-)

katik jak tam teściowa - mam nadzieję że jeszcze obie żyjecie:cool2:
niestety , tesciowa nie doleciala i juz nie przyleci...
Od soboty codzien jezdzila na lotnisko, bo przebookowywali jej bilety z odwolanych lotow na kolejne dni, wczoraj miala wyleciec o 20.30 - i co chwile opozniali wylot, az do 4 nad ranem, po czym po calej nocy oczekiwania powiedzieli ludziom, ze lot jest odwolany.
Tesciowa ma dosyc, i juz zrezygnowala...
Tak wiec swieta spedzamy we trojke, a ja od dzis wieczora zaczynam kucharzyc. To moja pierwsza samodzielna wigilia...

Życzę Wam więc spokojnych, radosnych świąt spędzonych w gronie najbliższych, miłości, odpoczynku i relaksu (choć w tym roku święta są wybitnie krótkie) a później szczęśliwego zakończenia tego roku i przywitania nowego -który mam nadzieję będzie jeszcze lepszy pod każdym względem.
Agata - najlepszego i dla Was.
By wszystko ulozylo sie tak jak powinno, a Alunia dawala rodzicom powody do dumy kazdego dnia.
 
reklama
witam sie laseczki:) ja dzis padnieta jestem na calego..mala pospala dzis do 8 co zdarzylo jej sie pierwszy raz...ale musialam szybko wstac i sie ogarnac i jednoczesnie malej pilnowac bo chwile po 9 jechalam z mala na rehabilitacje...w domku bylam o 11, nakarmilam mala i ruszylam na miasto z moja mama...pozniej na 13 do fryzjera a tam 3godziny siedzenia na fotelu no i w koncu po prezenty...do domu wrocilam o 18 ledwo zywa, z jednym batonem zjedzonym w ciagu dnia...a jeszcze i tak nie kupilam wszystkiego...nie moge sie jakos zorganizowac w tym roku...moj mezu z powodu tych sniegow najprawdopodobniej wroci dopiero w czwartek po poludniu...to juz wogole ekstra...w tym roku wszystk sama,pilnowanie olki, wymyslanie kupowanie i pakowanie prezentow, choinka, rehabilitacja, sprzatanie, zakupy..dzis normalnie padam na twarz
no i dlatego juz sie zegnam i ide sie polozyc z nadzieja ze Ola dzis tez da mamie pospac
 
Do góry