reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
hej jestem:-)

dzionek fajnie minal, wiec teraz idziemy juz nynac:rofl2:
A jak Wam niedziela zleciala??

dobranoc dziewczynki:-)
 
Jutro do pracy - mam takiego stresa i tak mi przykro, że małego zostawiam aż się poryczałam, mąż mnie pociesza, że takie jest życie. Może ma rację, może łatwiej mi będzie teraz go zostawić niż za 2 lata i on chyba lepiej to zniesie, bo teraz to mu chyba bez różnicy z kim jest, byle by się nim zajmować a i z babciami więź zawiążą, bo na razie babcie mało zaangażowane (obie mają starszych wnuków i wnuczkę)

Lady - ścieramy się z mężem właśnie o to, że ja mam dosyć codzienności i tego siedzenia w domu i wiecznie się jego czepiam o nic...

Ja u Filipa pierwsze łzy zobaczyłam przy końcu 4 miesiąca, gdy miał krew pobieraną, tak go wymęczyli, bo chciały z paluszka ale nie leciało to pokuły mu pięty i też nie leciało i na koniec i tak skończyło się pobraniem z żyły w główce. Też się martwiłam tymi łzami, bo czytałam, że po 1 miesiącu powinny się pojawić a jak nie ma to powinien dziecko obejrzeć pediatra, bo może mieć zatkane kanaliki.
A jeśli wasze dzieci nie płaczą to się cieszcie, pewnie są takie kochane jak mój Filip;-) i nie płaczą łzami, bo generalnie w ogóle nie płaczą :-)

Filipowi wysypka znika czyli była to gorączka trzydniowa, ale nadal chrypie, myślę, że to od pleśniawki... Dzisiaj parę osób radziło mi (to co któraś tu pisała) wypędzlować buzię jego własnym moczem. Niestety ja nie dam się przekonać i wolę się męczyć z pleśniawką.

Ada- mi lekarka kazała smarować swoje brodawki tym samych co malca pędzlowałam, bo na nich też siedzi grzyb (nie wiem czy karmisz piersią), nie wolno też oblizywać smoka dziecka itp...

 
:baffled:moja placze lzami odkad pamietam w sumie..i to mnie lapie za serce strasznie jak widze jak jej splywa lza albo same nawet mokre oczka..:-(
no i weekend minal... my sie morzowalismy woda byla ciepla jak w wannie.. wcale bym nie wychodzila tylko maz zagonil do domu:-(

guglag skoro tak musi byc.. i nie ma wyjscia no to co zrobic.. my bedziemy zyc jakos chudziej moze.. ale ja do pracy nie ide.. pomysle moze o jakims domowym biznesie ale bede w domu caly czas.. choc mam wyrzuty sumienia troche ze to maz nas utrzymuje.:baffled:
 
DZień doberek!!!

Jak inęłaa nocka u mnie nawet ok...:-)
mój też ma już łezki choć je ma juz od 3 miesiący wcześniej sucho płakał:happy:

Miłego dnia dziewczyny:-)
 
dzien doberek
netgirl - u mnie to samo, chcialabym cos zarobic bo nie usmiecha mi sie ciagle byc na meza wyplacie :dry:;-) tez mysle o swoim biznesie, ale niestety w nim sie nie da siedziec caly czas w domu, wiec troche jeszcze poczekam, narazie bede badac rynek :tak:
Natalka tylko w pierwszym miesiacu nie miala łez, teraz ma i mi tez smutno jak lecą :-( a lecą zazwyczaj wieczorem, strasznie wtedy marudzi i nic nie pomaga tylko noszenie na rączkach :wściekła/y: w dzien jakos sobie radzi, sama sie bawi, a jak czasem marudzi to sie razem bawimy albo wymyslam cos żeby jej zająć czas wiec mniej placzu :-)
u nas noc spokojnie, jak kiedys :-) przed spaniem tylko Natka sie wierciłą i skakała, ale jak zasnela to pobudka o 1 i 4.30 i spałą do 7 :-) pozniej jeszcze dala mamie pospac od 8 do 9 :-) moze faktycznie te ostatnie noce takie dziwne dlatego ze miala duzo wrazem przez ostatnie dni :tak:
 
Dzieńdoberek lasencje

Jutro do pracy - mam takiego stresa i tak mi przykro, że małego zostawiam aż się poryczałam, mąż mnie pociesza, że takie jest życie. Może ma rację, może łatwiej mi będzie teraz go zostawić niż za 2 lata i on chyba lepiej to zniesie, bo teraz to mu chyba bez różnicy z kim jest, byle by się nim zajmować a i z babciami więź zawiążą, bo na razie babcie mało zaangażowane (obie mają starszych wnuków i wnuczkę)

Lady - ścieramy się z mężem właśnie o to, że ja mam dosyć codzienności i tego siedzenia w domu i wiecznie się jego czepiam o nic...

Ja u Filipa pierwsze łzy zobaczyłam przy końcu 4 miesiąca, gdy miał krew pobieraną, tak go wymęczyli, bo chciały z paluszka ale nie leciało to pokuły mu pięty i też nie leciało i na koniec i tak skończyło się pobraniem z żyły w główce. Też się martwiłam tymi łzami, bo czytałam, że po 1 miesiącu powinny się pojawić a jak nie ma to powinien dziecko obejrzeć pediatra, bo może mieć zatkane kanaliki.
A jeśli wasze dzieci nie płaczą to się cieszcie, pewnie są takie kochane jak mój Filip;-) i nie płaczą łzami, bo generalnie w ogóle nie płaczą :-)

Filipowi wysypka znika czyli była to gorączka trzydniowa, ale nadal chrypie, myślę, że to od pleśniawki... Dzisiaj parę osób radziło mi (to co któraś tu pisała) wypędzlować buzię jego własnym moczem. Niestety ja nie dam się przekonać i wolę się męczyć z pleśniawką.

Ada- mi lekarka kazała smarować swoje brodawki tym samych co malca pędzlowałam, bo na nich też siedzi grzyb (nie wiem czy karmisz piersią), nie wolno też oblizywać smoka dziecka itp...


Ja bym się nie przejmowała że musisz iść do pracy przecież zostawiasz Filipka z najbliższymi mu osobami :tak: co innego jak trzeba dzidzie zostawiać z nianią ja na taką decyzję bym się nie zdecydowała. Z pierwszym dzieckiem siedziałam do 3 roku życia i to też ma swoje złe strony - wiadomo mamy rozpieszczają na potęgę swoje pociechy i nie nauczą ich takiej samodzielności jak np. przedszkole :-):-) najgorszy moment dla dziecka aby je pozostawić z kimś innym niż z mamą to około 8 miesiąca jest to stwierdzone naukowo że jest to najtrudniejszy okres dla dziecka i wtedy najbardziej potrzebuje mamę.
wszystkiego są złe i dobre strony
Ja u Natanka to już bardzo dawno widziałam łezki może miał miesiąc i się z nich cieszyłam jak głupia bo spływały w naturalny sposób :-)a przy pierwszym Kacperku nie było to takie łatwe okazało się że ma zatkany kanał łzowy i trzeba było z nim na operację do szpital jechać na udrożnienie :-(naprawdę widzę że się borykacie z tymi pleśniawkami myślę że możecie spróbować tak jak pisałam z tym moczem u mnie się skończyło na jednej aplikacji więc uważam że to bardzo pozytywna metoda :tak:wystarczy zwilżyć kawałek pieluszki i miejsca zmieniono chorobowo przecierać - i to nie jest żadne upokorzenie czy jakaś obrzydliwość dla pociech . Jak Kapi był mały 9 lat temu to nie było tyle specyfików na pleśniawki i jakoś trzeba było sobie radzić i wtedy lekarze właśnie dawali takie rozwiązanie na tą przypadłość:-) Jeśli chodzi o czystość piersi to podstawa przy karmieniu piersią - trzeba o tym pamiętać żeby kilka razy dziennie to robić a przy pleśniawkach to przed każdym karmieniem :tak:z piersi do buzi malca i na odwrót wszystko bardzo się szybko przenosi :-(mnie mój pierwszy maluch zaraził tak gronkowcem - trzy miesiące to trwało zanim mnie zaraził ale mu sie udało hehe :-)wystarczyło małe otarcie na moim cycu :wściekła/y:a potem bólu na całe 2 miesiące i blizna do końca życia :wściekła/y::szok:
 
RUDA robiłam metodę z pieluszką:-( ale ja idę teraz do lekarza na szczepienie za parę dni i nie wyjdę bez skierowania na kał na grzyby nie wierzę że ma tylko w buzi gdyby tylko w buzi nie wracało by to co dwa tygodnie regularnie....

mały właśnie zasnął a ja zrobiony obiad może mój małż przyjdzie na obiadek i potem spadam na spacerek:happy:

RENIU idziesz ze mną:-)
 
reklama
RUDA robiłam metodę z pieluszką:-( ale ja idę teraz do lekarza na szczepienie za parę dni i nie wyjdę bez skierowania na kał na grzyby nie wierzę że ma tylko w buzi gdyby tylko w buzi nie wracało by to co dwa tygodnie regularnie....


No masz rację lepiej dmuchać na zimne i jak masz takie podejrzenia to lepiej zrobić badania i być pewną stanu zdrowia swojego dziecka :tak:

 
Do góry