Ladylajla ja jakoś radzę sobie z muleniem choć wszystkie metody pomagają mi na góra godzinę
ale znalazłam cos rewelacyjnego czego nie musze sobie żałować i wyliczać....to herbatki i napoje imbirowe:-):-):-):-):-):-):-):-):-) po prostu cuuuuuudooooo sam zapach sprawia że mdłości mijają:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)oferta na rynku jest ogromna - znajdź w swojej okolicy sklep z herbatami na wagę bo najlepsze są te sypane a nie expresowe. Acha ....imbir pomaga też na bóle i zawroty głowy:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
U mnie tez doszedł kłopot z nadwrażliwością węchową...jest to dla mnie straszne bo ja z natury mam minimalny węch ( mam od kilkunastu lat kłopoty z nosem- z przegrodą i śluzówką co powodowało zanik węchu...a nie zdecydowałam sie nigdy na operację bo zbyt duża groźba różnych komplikacji....a gwarancji na poprawe nie ma....)
Tera z czuję wszystko potwornie...nawet w większych sklepach i centrach handlowych nie mogę przebywać, czuję tam zapach dezodorantu każdego klienta, zapach ich proszków do prania i płunów, zapach ich potu, a do tego jeszcze zapach wszystkich produktów............nie daj boże jakaś perfumeria w okolicy......
Robi mi sie taki misz masz......powoduje to u mnie mdłości i zawroty głowy
Męża na pewno musisz ustawić na inne działanie....tak nie może być...a co on mądraliński robi w domu że tobie wypomina???????
Nie rób tego sama - musisz mieć wsparcie rodziny...najpierw porozmawiaj z nim spokojnie, opwiedz jak się czujesz, opowiedz o swoich objawach, powiedz jak ważne dla ciebie jest jego wsparcie i wyrozumiałość, poproś o pomoc przynajmniej w weakend jeśli w tygodniu dużo pracuje....jeśli to nie poskutkuje- niech wesprze cię mama, teściowa czy inny autorytet rodziny....jeśli mąż uważa że użalasz się nad sobą niech posłucha kogos innego kto był w ciąży i mał podobnie jak ty...niech pogada też z facetami jak oni sobie z tym radzili....
a jeśli to nie zadziała, to przyślij go do mojego męża na szkolenie:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Mój mężuś jest cudowny i może byc taka super nianią dla przyszłych ojców
jak przychodzi z pracy, to najpierw pyta sie jak się dzisiaj czuje...co udało mi sie zrobic z tego co sobie zaplanowałam...jak trzeba to sam sobie wymysla jakiś objad...sprząta jak tylko widzi że coś tego potrzebuje...sprawdza loduwke by nie narażać mnie na nieprzyjemne zapachy....gdy zauważa cos niepokojącego- zagląda do książki o ciąży, by sie dowiedziec czy należy się tym martwić....krzyczy na mnie jak sama robie zakupy, że nie wolno mi nic dźwigać nawet jeśli to były tylko 2 siateczki...
nawt sie pytał czy nie matakiego fajnego forum jak my mamy tylko dla tatusiów....
może założymy wątek wśród kwietnia- kwietniwi tatusie, niech oni tez sobie maja gdzie ponarzekać i powspierac się:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)