reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

hello melduje sie, jeszcze zywa. mdlosci tez mnie dopadaja i baaaardzo zazdroszcze tym, co nie musza pracowac... ja niestety nie odejde pewnie z roboty do konca 8 miesiaca, o ile oczywiscie nie bede musiala. zreszta w tym cudownym kraju uwazaja (nie bez slusznosci) ze ciaza to nie choroba i nawet maly epizod z plamieniem nie jest pretekstem do dluzszego zwolnienia. w kazdym razie mam co robic, tytus tez szaleje, ach ten trudny wiek...
 
reklama
Witam Cię Marianeczka!!Bardzo ci współczuję, że nie możesz brać zwolnienia to nie ludzkie zdecydowanie prawo w naszym kraju jest okropne.Pracodawcy powinni z duuuuużą ulgą traktować wszystkie przyszłe mamusie.Tymczasem co się dzieje większość po prostu musi się ukrywać,że zostanie mamusią.Życzę ci dużo dobrego:tak::tak::tak::tak::tak::tak: !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Witam Kwietnióweczki,

Dziewczyny, wczoraj coś mnie zaniepokoiło.... Poczułam jakby mnie ktoś od czasu do czasu kuł od środka w brzuch. Nie wiem czy było to spowodowane rozszerzaniem się macicy, czy może coś gorszego. strasznie się zdenerwowałam, ale później ustąpiło. Może któraś z Was też coś podobnego miała????:baffled:
 
Hej LadyLajla.
Możemy sobie przybić "piątki". Zapachy - masakra. Też szybko się męczę i dostaję zadyszki - a to dopiero drugi miesiąc !!!!??? Czy ja już zapomniałam jak to było czy co?? Na szczęście mamy to forum i można rozwiać wątpliwości :-) Też jem bez przerwy prawie ale z mdłościami jest nie najgorzej. I mam zupełnie inny brzuch niż z synem :-D Taki "rozlany", więc po cichu jest nadzieja na córę ;-)
Moja dokorka powiedziała, że mam jeść często ale w małych ilościach, nie jeść:
- białego pieczywa
- ziemniaków
- smażonego
- oczywiście wszystkich standardowych zabronionych
a jeść
- pieczywo wasa
- dużo surowych (wymytych) warzyw i owoców
- ryż brązowy niełuskany
- na obiad gotowane warzywa i gotowane (niesmażone) mięso
- dużo (ale nie do przesady) pić (woda, herbaty owocowe - tylko nie malinową np)

Dzięki jej radom pozbyłam się problemów z wypróżnianiem.

Trzymaj się i bądź dzielna !
 
witajcie miłe kwietnióweczki:tak:
oczywiście podczytuję sobie Was..... i wspominam ubiegły rok..... dziś moje maleństwo ma już 8kg a w zeszłym roku o tej porze to było tak ze 22 mm:-D... kochane ...... najlepiej to jeszcze jakbyście nie tyły bo co będzie później???.... na brzuszki przyjdzie jeszcze czas........... ja to chyba do listopada/grudnia latałam w swoich dzinach..... ale chyba tak jest,ze przy kolejnej ciąży jak najpóźniej przywdziewa się ciuszki ciążowe:-D
ladylajla...... prosze ustawić męża odpowiednio!!! co to jest że krzyczy,że nic nie robisz:szok:.... taki stan............ poźniej werwa wróci ale teraz trzeba się szanować:tak:

trzymajcie się wszystkie cieplutko i dbajcie o kwietniowe maleństwa
pozdrawiam
 
Hej Wiosenko.
Wiesz, ja czytałam, że z tym korzystaniem z zapasów sprzed ciąży to może być różnie. Jeśli kobitka odżywiała się tak sobie, to teraz organizm zamiast dobrego jedzonka dla dzidzi może uwolnić toksyny zgromadzone w tłuszczyku. Chyba nawet na stronie babyboom to czytałam, ale nie jestem pewna. A że zdrowo się odżywiać teraz to się wie :-D
A mój post o tarczycy i wynikach czytałaś może?
 
Witajcie Dziewczynki,
Zazdroszczę dzisiaj tym z was, które siedzą sobie w domku. Ja niestety nie mogę sobie pozwolić na zwolnienia, a dzisiaj wprost zasypiam na siedząco. Mam sporo pracy, a z koncentracją u mnie kiepsko.
A propos Waszej rozmowy o ciuszkach ciążowych- to ja niestety już używam. Nie dopinam się w żadnych ze starych spodni. Spowodowane jest to przede wszystkim wzdęciami, które nie opuszczają mnie na krok. Wieczorami wyglądam jakbym zbliżała się ku końcowi drugiego, a nie pierwszego trymestru.
Dobra koniec z tym narzekaniem. We wtorek idę na pierwsze usg i zobaczę moje maleństwo. Mam nadzieję,że wszystko będzie ok, bo właśnie ze względu na moje dolegliwości lekarka kazała mi zrobić to badanie już w 9 tygodniu.:-(
Pozdrawiam
 
reklama
Do góry