reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
Dzien bry :-)
Widze ze tu znow sie ktos szykuje do porodu :-D Renatka hej ho ?? Halohalo i co z tym bólem ?? Może już tulisz tam w ramionkach maleństwo swoje... :-)
Ada no tak te twoje bóle to wszystkie typowo przepowiadające :tak: ja też takie mam tylko że już od dawien dawna a dzidzi sie uparła i siedzi :sorry2:
Przyznam szczerze że jak mi przez całą ciąże było ok to ta końcówka jest taaaaaka męcząca :baffled: dziś w nocy to mślałam że bede w piżame sikać, bo nie dałam rady wstać, nogi lewej podnieść nie mogłam :baffled: ból krzyża okropny i jakbym w niej czucie stracila :szok: a budze tego mojego i prosze zeby wstal i mi pomogl a on "tak tak" i dalej spał :wściekła/y:serce wali, dychać cięzko :baffled: Kasiu pamietam ze ty tam dobrego nosa milas do tego kto rodzi, powiedz mi kiedy moja kolej??? ;-)
 
Dzień dobry,

jak po nocy, która sie rozdwoiła kochane?? Ja sie wczoraj poryczałam z bólu ale raz tak zabolało i przeszło i co jak zmusić brzusio do skurczy nie da sie a jaj malej mówie że pora wyjść że mama czeka i tatas a mała nic chyba jej dobrze. PO tym strasznie bolącym skurczu miała czkawkę (chyba sie przestraszyła bidulka). A ja sie ruszyć przez minute nie mogłam jak wiecej takich bóli dostane to nie dam rady dojechac do szpitala.

Iwonka ja mam problem z prawą nogą (jak inwalidka jestem)

Trzymajcie sie kobietki
 
ja sie czuje ok, Michałek jest strasznie słodziutki i uwielbia wisiec na cycu przez caly dzien a na noc niestety dostaje butle, bo w szpitalu juz był dokarmiany:baffled:
ja po cc o dziwo czuje sie dobrze... najgorsze były piierwsze dni, wstawanie i siadanie ale teraz juz jest nawet ok nie narzekam i w sumie to teraz mowie ze mialam lekki porod bo nie miałam zadnych skurczy porodowych:tak:

Majeczko WITAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Michałek jest prześliczny !!!!!!!!

Dziewczynki ja sie ciesze kazda rozdwojona mamusia i nowym dzieciaczkiem, tylko ze wstyd sie przyznac:baffled: z kolejna szczesciara, moja depresja sie chyba powieksza:-(, tez juz bym chciala, miec obolala d...., problemy z cycami, ale miec Go juz po tej stronie nooooo, tez tak macie? czy tylko mi odwala:szok:?

Renia doskonale Cię rozumiem, mam to samo :sorry2: A jak tam Ty dzisiaj ?? Ból główki ustał ??

Mirelko, gratulacje !!!!!!!!

Iwonka dzień dobry :-) Mam to samo każdej nocy :sorry2:

Widzę, że Wy mnie tu o rodzenie posądzacie, a ja tylko źle się czułam wczoraj i niestety nie miałam siły pisać... Wprawdzie już myślałam, że będę rodzić ( wczoraj ) bo na fotelu u fryzjera cały czas maiłam skurcze i tak mnie napierdzielał brzuch ( jak na okres ) że się poważnie wystraszyłam, ale jakoś w domu wszystko ucichło :sorry2: No, trudno... Najwyżej poczekam sobie do piątku, chociaż już strasznie mi się dłuży :baffled:
Fryzura ( tzn. kolor ) taki seeeeeeee :baffled: Trochę jaśniejszy, ale dalej jest ciemny... Nie źle sobie namieszałam tym samodzielnym farbowaniem... No, ale za jakieś 2 miesiące, jak trochę mi farba zejdzie, a mały podrośnie, to sobie pójdę i już rozjaśnię tak jak chciałam :tak: W każdym razie już po woli się przyzwyczajam do siebie w tym kolorze...

Wstawać Kwietniówki !! Nie obijać się, tylko rodzić ;-);-);-):-D:-D:-D:-D:-D


 
Witam sie i Ja...

No nie moge patrze na te Wasze terminy...sa takie blizkie.... no nie moge....

Iwonka ja tez miałam dzis ciezka noc...raz ze duszno bylo mi ogolnie za cieplo w domu ale ze wzgledu ze Domino mial katar by nie ochlodzic go to nie zakrecalam kaloryferow...i sie meczylam...oddech ciezki... malo tego rozbolal mnie brzuch jak na rozwolnienie tyle ze nic z siebie nie ywdalam....i wydawalo mi sie ze to skurcze ale nici z tego... malo tego taka zgaga mnie dopadla ze szopk odbijalo mi sie az do buzi kwasami wzielam niesety tabletke te do ssania i mi przeszlo po kilku minutach tazke jeden problem mialam z glowy...cala noc spalam przy zapalonym swietle tazke to raczej bylo czuwanie a nie spanie....no i pobudka z rana o 7 bo trzeba bylo jechac na ostatnie badania krwi i moczu....uf to juz za mna....

No a teraz jakies sniadanko trzeba sobie trzasnac tylko co?:baffled:

No wlasnie? rodzi jakas w ten czwartek bo ja bym sie z checia zapisala.... meczy mnie naprawde tooooooo ja chce tul;ic ja chce przenierac maluszka i wachac te jego bobki nooo hahahahaha:-):-):-)
 
Hej Silka !

wlazłam na naszą klase i koleżanka miała rodzić na koniec kwietnia a tu widze fotki noworotka se wkleiła. Słodziak straszny!!!!!!!!!!!!!:-)

Ide na śniadanko
 
Haaaaaaaaalooooooooooooo!
No gdzie jesteście że Was nie ma?????????? I co ja mam czytać z rana? Rodzicie czy co? Tylko ja z Iwonką zostaniemy na placu boju?:szok: Iwonka co robimy, żeby wygonić te nasze brzdące na zewnątrz? Ja wczoraj zrobiłam 2 długie spacery z bestią, sprzątałam chałupę, podłogi itp.. Chyba przystapię do ostatecznej metody : mycie okien! Ale skurczyka nie mam nawet malutkiego. Tylko mi coś rzyganie wróciło niestety.
Jejku jak patrzę na słodkie forumowe dzidziulki to aż się łezka w oku kręci. Tak juz bym chciała mieć Małego przy sobie i widzieć że wszystko jest w porządku, że jest zdrowy i bezpieczny.

No widzę że tu już kilka postów naprodukowałyście w czasie kiedy ja pisałam. Dobrze że się pobudziłyście lasencje!
 
Cześć cześc sześć :-D


Haaaaaaaaalooooooooooooo!
No gdzie jesteście że Was nie ma?????????? I co ja mam czytać z rana? Rodzicie czy co? Tylko ja z Iwonką zostaniemy na placu boju?:szok: Iwonka co robimy, żeby wygonić te nasze brzdące na zewnątrz? Ja wczoraj zrobiłam 2 długie spacery z bestią, sprzątałam chałupę, podłogi itp.. Chyba przystapię do ostatecznej metody : mycie okien! Ale skurczyka nie mam nawet malutkiego. Tylko mi coś rzyganie wróciło niestety.
Jejku jak patrzę na słodkie forumowe dzidziulki to aż się łezka w oku kręci. Tak juz bym chciała mieć Małego przy sobie i widzieć że wszystko jest w porządku, że jest zdrowy i bezpieczny.

No widzę że tu już kilka postów naprodukowałyście w czasie kiedy ja pisałam. Dobrze że się pobudziłyście lasencje!

Kachurku ja tak samo mam ide i nie wazne czy to podworko korona czy co...jak widze mame z woziem i tam lezy taka mala kruszynka to az serce mi sie kraja i zawsze sie ogladam za tym maluszkiem jak nei wiem co az maz mowi zebym przestalas bo nie wypada a one takie slodkie jeju....

Sila to traskaj fote pokaz te cudo na glowce noooo ...

Adula ciezka noc?

Asia a nie lapia cie jakies dziwne skurcze czy jak to nazwac moze dretwienie w biodrach zwlaszcza w nocy jak sie przewracasz na boki bo mnie strasznie...jeju...a mowia ze ciaza to nie choroba szok...
 
reklama
Hej Silka !

wlazłam na naszą klase i koleżanka miała rodzić na koniec kwietnia a tu widze fotki noworotka se wkleiła. Słodziak straszny!!!!!!!!!!!!!:-)

Ide na śniadanko

Hej Asiu !! Heh... Takie, to mają dobrze :laugh2: Tylko My jakieś oporne w rodzeniu :angry::-D Smacznego śniadanka :tak: Ja już po, kaszkę dziś sobie zrobiłam :-D

Haaaaaaaaalooooooooooooo!
No gdzie jesteście że Was nie ma?????????? I co ja mam czytać z rana? Rodzicie czy co? Tylko ja z Iwonką zostaniemy na placu boju?:szok: Iwonka co robimy, żeby wygonić te nasze brzdące na zewnątrz? Ja wczoraj zrobiłam 2 długie spacery z bestią, sprzątałam chałupę, podłogi itp.. Chyba przystapię do ostatecznej metody : mycie okien! Ale skurczyka nie mam nawet malutkiego. Tylko mi coś rzyganie wróciło niestety.
Jejku jak patrzę na słodkie forumowe dzidziulki to aż się łezka w oku kręci. Tak juz bym chciała mieć Małego przy sobie i widzieć że wszystko jest w porządku, że jest zdrowy i bezpieczny.

No widzę że tu już kilka postów naprodukowałyście w czasie kiedy ja pisałam. Dobrze że się pobudziłyście lasencje!

Kachurek, ja Ci powiem, że już chyba wszystkiego próbowałam... Schody, zakupy, mycie podłóg, spacery, nawet seks ( jak przekonałam Piotrka ;-) ) herbatka z liści malin i nic poważnego się nie działo... Zwykłe, małe skurczyki przepowiadające... I teraz doszłam do wniosku, że tak na prawdę chyba nic ( oprócz jakiś specjalnych leków, typu oxytocyna, itp.) nie jest w stanie wykurzyć malca z brzucha, jeżeli On sam tego nie chce... Ja już nawet nie myślę o jakiś przyspieszaczach... Czekam :sorry2: Ale w pełni Cię rozumiem :tak: Też już zazdroszczę dziewczynom, które tulą swoje maluszki i też już bardzo chciałabym tulić Alanka :tak::-) Trzymajmy się laski !! Już bardzo niewiele zostało !!!!!!!!!

Lady, buźki dla syneczka, mam nadzieję, że wydobrzeje szybciutko !! A co do snu, to ja też kiepsko dziś sapałam :sorry2: Zresztą, jak każdej nocy :wściekła/y:

Ada, :-)
 
Do góry