Hej Iwonka - ciśnij ciśnij tego swojego przystojniaka Powiedz że jak będzie w domu gnił to mu urośnie większy brzusio od Twojego ) A w taką piękną pogodę to nawet ławka w parku będzie przyjemnością. Zwłaszcza z ukochanym mężczyzną pod bokiem... Ech rozmarzyłam się... Ja muszę się dzisiaj zadowolić synkiem bo mężuś wraca z roboty o 19 dopiero. Ale mam nadzieję, że pogoda się utrzyma i nie będziemy musiały uciekać do domu przed deszczem Najchętniej cały dzień bym spędziła na dworzu.
W tym przypadku moja mama ma super, wychodzi sobie do ogródka i podziwia kwiatki, które już zaczynają kwitnąć. Ostatnio chwaliła się forsycją.
U nas Lady też ma tak dobrze - ciekawe jakie kwiatki już u niej?
Ja jeszcze tu bo sie wyszykowalam malego tez i tak kolo 12 bede jechac tazke czasu mi troszku zostalo )
Iza u mnie n ogrodzie pelko krokusow....bratki niektore zeszloroczne co same sie nasialy sa...tylipany i rzakile tez pieknie juz rozkwitly.... hortensja juz wypuszcza listki....haicynty tez juz kwiat maja ....fioleczki tez kwitna juz dawno u mnie wczoraj dokupilam mase bratkow bo tak je uwielbiam..gozdziki....surfinie na okna i petunie na taras...i przy ziemna tez kupilam bo ona tak ladnie sie rozklada....sloneczniki ozdobne na taraS ICH U MNIE NIE MOZE ZABRAKNAC BO JE uwielbiam...dokupilm jeszcze juke karolińska jeju uwielbiam te lilijki hihihi nie no z deka przynudzialm ale ja tak uwielbiam kwiatki wiosna a latem jak juz tak pieknie kwitna ze hej chodze se po ogrodzie alejami i non stop podziwiam tylko te osy zasrane i baki mnie przerazaja ze potem biegam jak popieprzona po tym ogrodzie i sie dre hahahahaha no ale przyroda hahahahahaha MÓJ MĄZ miał robic w tym roku oczko wodne...no ale jednak stwierdzilismy ze malo miejsca bedzie wtedy an ogrodzie do zabawy...i jak mala bedzie biegac to chiwla nie uwagi i wyladuje w tym brodziku hhah wiec troszke z tym jeszcze poczekamy oj planow na ten rok mamy tyle ze hej.... trzeba oswietlenie zrobic....tylko te komary cholerne nie pozwalaja az tak siedziec do poznych wieczorkow... a szkoda bo ja w taki upal moglabym spac na lezaku na tarasie bez kitu....
Widzisz Iza nie potrzebnie poruszylas temat o przyrodzie bo ja moglabym pisac i pisac z pasja o tym hahahahha
dwa lata temu kupilam sobie szczepke truskawki tej w doniczkach wiszacej jeju ale miala owoce pyszne a w tym roku bedzie miec napewno duze juz nie tylko slodkie
No dobra to nie ten dzial hahhahaha
Jolcia ja nie wiem co to znaczy miec przedwczesne skurcze co 10 minut i ustajace... jak mojego godzina Dominika sie zblizala to w nocy obudzily mnie pulsowania takie przed okresem ..male skurczyki po chwili a raczej 10 minutach byly czestsze i odrazu regularne tyle ze czas mi sie skracalmiedzy przerwami juz hahahha i zebralam sie i na porodowie wyladowalam ze skurczami co 3 minuty ale postep w skurczach byl tak szybki ze niebawem lada chwila mialam je juz co 30 sekund i trwal chyba niepelna minute i pozniej to juz wogole przerw niemal ze nie bylo.... i tak kilkanascie godzin do poki cesarke mi nie zrobili masakra....